Kolejna fala wzrostów
Ostatni tydzień na globalnych rynkach finansowych był już trzecim z rzędu, podczas którego wyraźnie do góry poszły zarówno ceny akcji, jak i surowców, a notowania dolara spadły.
04.08.2009 | aktual.: 04.08.2009 17:08
Rynki zagraniczne
Ostatni tydzień na globalnych rynkach finansowych był już trzecim z rzędu, podczas którego wyraźnie do góry poszły zarówno ceny akcji, jak i surowców, a notowania dolara spadły. W piątek 31 lipca główne indeksy akcyjne znalazły się na najwyższych poziomach od września-listopada, miedź była najdroższa od października, a amerykańska waluta względem koszyka najsłabsza od grudnia. Inwestorzy nadal pozostawali przede wszystkim pod pozytywnym wpływem lepszych od prognoz wyników kwartalnych spółek. Według danych agencji informacyjnej Bloomberg, na koniec lipca odsetek przedsiębiorstw wchodzących w skład indeksu S&P 500, które zaskoczyły pozytywnie swoimi rezultatami za okres kwiecień-czerwiec, wynosił 73,9% i choć był niższy od tego w dniu 24 lipca (75%), to nadal wyjątkowo wysoki. Z kolei w przypadku indeksu DJ Stoxx 600, taką miłą niespodziankę zgotowała swoim udziałowcom ponad połowa spółek z jego zakresu.
Jeśli chodzi o dane makro, to najważniejszym punktem ubiegłego tygodnia handlu była niewątpliwe piątkowa publikacja danych o PKB Stanów Zjednoczonych za II kwartał. Na pierwszy rzut oka były one niezłe, ponieważ gospodarka USA skurczyła się "tylko" o 1%, a więc mniej niż oczekiwano (-1,5%). Niestety uważniejsze spojrzenie na składowe PKB ten nienajgorszy obraz gospodarki USA zaburzyło, a uwaga inwestorów skupiła się także na rewizji w dół "osiągnięć" ekonomii USA we wcześniejszym okresie. W pierwszym przypadku in minus przede wszystkim zadziałał fakt 1,2%, większego od prognoz (-0,5%), spadku w II kwartale wydatków konsumenckich, które jak powszechnie wiadomo, odpowiadają za dwie trzecie gospodarki Stanów Zjednoczonych. Z kolei w drugim przypadku spadek PKB w I kwartale został skorygowany w dół z minus 5,5% do minus 6,4%, co oznaczało jego największą zniżkę od I kwartału 1982 r. Warto też pamiętać o tym, że spadek PKB USA w II kwartale był już czwartym z rzędu, co przekłada się najdłuższą zniżkową jego serię
od 1947 r. Trzeba też podkreślić, że dzisiejsze dane miały charakter wstępny i będą jeszcze korygowane zarówno w sierpniu, jak i wrześniu.
Na rynku akcji, w ujęciu regionalnym, paneuropejski indeks DJ Stoxx 600, amerykański indeks S&P 500 i dalekowschodni indeks MSCI Asia Pacific wzrosły w ubiegłym tygodniu odpowiednio o 2,39%, 0,84% i 3,59%. Z szerszej perspektywy ogólnoświatowy indeks MSCI AC World poszedł w górę o 1,77%, przy 1,68% zwyżce w gospodarkach rozwiniętych (MSCI World) i 2,47% aprecjacji w gospodarkach wschodzących (MSCI Emerging Markets). W ujęciu trzytygodniowym zwyżka tych indeksów wyniosła od 11% do 15%. Z kolei na rynku surowców indeks Reuters/Jefferies CRB, w ujęciu tygodniowym, wzrósł o 2,20% do 257,45 pkt. Doszło do tego przy 4,04% (do 2,6227 USD/funt) zwyżce wrześniowych futuresów na miedź na Comexie i 1,54% aprecjacji analogicznych kontraktów terminowych na lekką słodką ropę notowanych na Nymexie (do 69,08 USD/funt). Lekko w górę, bo o 0,17% do 953,90 USD/oz., poszła także cena złota, a dokładnie kurs XAU/USD.
W skali trzytygodniowej miedź podrożała o 18,14%, ropa o 15,56%, złoto o 4,48%, a indeks CRB wzrósł o 10,25% W przypadku rynku walutowego indeks dolarowy w ostatnich pięciu dniach handlu sumarycznie spadł o 0,51% do 78,347, a najbardziej płynna para walutowa świata, czyli kurs EUR/USD, zwyżkowała o 0,37% do 1,4256. Z kolei jen stracił do euro 0,19%, a do "zielonego" zyskał 0,18%. Licząc od 10 do 31 lipca, indeks dolarowy spadł o 2,35%, a kurs EUR/USD zwyżkował o 2,31%.
Rynek krajowy
Dobra atmosfera panująca na światowych rynkach i związana z nią większa skłonność globalnych inwestorów do podejmowania ryzyka były po raz kolejny z rzędu dużym wsparciem zarówno dla warszawskiego parkietu, jak i polskiej waluty.
Nasz rynek nie zareagował, ani na w pełni zgodną z oczekiwaniami środową decyzję RPP, która pozostawiła stopy procentowe na niezmienionym poziomie, ani też na mającą miejsce tego samego dnia wypowiedź wiceministra finansów (Ludwik Kotecki) o tym, że Polska nie wejdzie do strefy euro w 2012 r. oraz, że w sierpniu zostanie opublikowana nowa mapa drogowa w tej sprawie.
W ostatnim tygodniu najszerszy wskaźnik giełdy na ul. Książęcej, czyli WIG, wzrósł o 3,72%, a ten obrazujący segment największych i najbardziej płynnych spółek, czyli WIG20, zwyżkował o 2,57% do 2137,56 pkt. W piątek 31 lipca oba te indeksy ustanowiły swoje najwyższe poziomy odpowiednio od 6 października (35.555,82 pkt) oraz od 9 października (2170,16 pkt). W ujęciu trzytygodniowym WIG poszedł do góry o 19,08%, a WIG20 poprawił się o 19,39%. W przypadku notowań złotego, w ostatnim tygodniu kurs EUR/PLN spadł o 1,19% do 4,1417, a kurs USD/PLN zniżkował o 1,35% do 2,9079. Na przestrzeni trzech tygodni deprecjacja ta wyniosła odpowiednio aż 5,27% i 7,19%. W piątek cena euro spadła nawet do 4,1394 i była najniższa od 16 stycznia, a we wtorek i w piątek cena dolara ustanowiła swoje minima od 7 stycznia na poziomach odpowiednio 2,9039 i 2,9042.
Otwarcie nowego tygodnia
Początek nowego tygodnia i miesiąca handlu na światowych rynkach, przyniósł kontynuację trzytygodniowego trendu i to bardzo wyraźną. W poniedziałek 3 sierpnia na Dalekim Wschodzie indeks MSCI Asia Pacific wzrósł o 1,1%, o godz. 12:07 paneuropejski indeks DJ Stoxx 600 zwyżkował o 1,70%, a w tym samym czasie kontrakty terminowe na amerykański indeks S&P 500 znajdowały się na 1,14% plusie. Warte podkreślenia jest też fakt, że obejmujący rynki wschodzące indeks MSCI Emerging Markets znalazł się dziś powyżej zamknięcia sesji w dniu 12 września, tj. w dniu, kiedy upadł bank Lehman Brothers. Również o godz. 12:07 na rynku surowcowym, futuresy na ropę i miedź szły do góry odpowiednio o 1,63% (do 70,58 USD/bar.) i 3,28% (do 2,7095 USD/funt), na rynku walutowym indeks dolarowy spadał o 0,28%, a kurs EUR/USD zwyżkował o 0,22% do 1,4288.
Inwestorzy pozytywnie zareagowali na słowa byłego szefa Fed (Alan Greenspan), który w niedzielnym wywiadzie dla telewizji ABC podkreślił, że recesja ma się ku końcowi, a wzrost PKB USA w III kwartale może wynieść 2,5%. Podobnie rzecz się miała z dzisiejszą wypowiedzią ekonomisty Nouriela Roubini, który spodziewa się, że w 2010 r. ceny na rynku towarowym mogą dalej rosnąć z racji globalnie ustępującej recesji. In plus uczestnicy rynków odebrali także poniedziałkowe publikacje wskaźników obrazujących stan sektora wytwórczego. W przypadku Chin indeks PMI wzrósł w lipcu do 52,8 z 51,8 w czerwcu, a w przypadku Eurolandu i Niemiec finalne odczyty indeksów PMI też pokazały wzrost i były lepsze niż oczekiwano.
W tak sprzyjających warunkach w Polsce, w pierwszej fazie poniedziałkowego handlu akcjami, indeks WIG20 wzrósł nawet do poziomu 2181,18 pkt, najwyższego od 9 października, a o godz. 12:07 ten wskaźnik największych i najbardziej płynnych spółek GPW zwyżkował o 2,01% do 2180,47 pkt. W tym samym czasie indeks WIG szedł do góry o 1,87%. Na polskim rynku walutowym także wtedy kurs EUR/PLN wynosił 4,1147 (-0,65%), kurs USD/PLN był równy 2,8797 (-0,97%), a przy okazji obie te pary walutowe ustanowiły dziś swoje najniższe poziomy od stycznia br., tj. 4,1058 i 2,8744.
Nasz rynek wspierały oczywiście przede wszystkim doniesienia ze świata, ale in plus zadziałał także poniedziałkowy odczyt indeksu PMI dla polskiego sektora wytwórczego, który w lipcu wzrósł do 46,5 z 43,0 w czerwcu. Z innych ważniejszych informacji z krajowego podwórka warto także wspomnieć o przedstawionych dziś przez Ministerstwo Finansów szacunkach lipcowej inflacji, która według resortu w ujęciu r/r utrzymała się na czerwcowym poziomie 3,5%.
Marek Nienałtowski
główny analityk
Money Expert S.A.