Komentarz poranny

Indeks WIG20 wykazywał się ostatnio na tle benchmarków europejskich zdecydowanie większą siłą, czy też wolą walki. Przykładem może być tutaj chociażby sesja środowa. Wydaje się, że gdyby nie fatalna atmosfera panująca wówczas w Eurolandzie, indeks WIG20 „zaliczyłby” z pewnością pułap cenowy wytyczony na bazie kwietniowego szczytu.

24.09.2010 09:28

Ostatecznie zaczął się jednak realizować całkowicie przeciwny scenariusz (mam tutaj na myśli wczorajszą sesję), gdyż wiodące rynki europejskie w dalszym ciągu wykazywały się ogromną słabością. To w końcu zachęciło naszych inwestorów do wzmożenia procesu realizacji zysków (jakby nie licząc tylko od sierpniowego dołka indeks WIG20 zyskał ponad 9%). Technicznym sygnałem świadczącym o wzroście presji podażowej było ponowne przedostanie się indeksu poniżej poziomu 2576 pkt (zniesienie 88.6% ruchu spadkowego trwającego od 15 kwietnia do 1 lipca). Zazwyczaj zanegowanie w/w zniesienia skutkuje testem poprzedniego szczytu (w naszym przypadku chodzi oczywiście o szczyt uformowany 15 kwietnia). Niespełnienie jednak tego warunku interpretuje się jako negatywne wskazanie, świadczące o wyczerpywaniu się impetu ruchu wzrostowego. Wczorajsza fala spadkowa wyhamowała jednak w rejonie wsparcia Fibonacciego: 2550 – 2555 pkt. W swoim czwartkowym komentarzu porannym zasugerowałem, że dopóki notowania indeksu będą przebiegać
ponad wskazanym rejonem cenowym, dopóty na indeksie będzie obowiązywał sygnał kupna. Pomimo, iż wyeksponowana przed momentem strefa zadziałała bardzo precyzyjnie, obecnie nieco większą wagę przypisałbym zakresowi: 2540 – 2545 pkt. Pierwsza zapora popytowa Fibonacciego została zatem minimalnie obniżona. Tak więc dopiero ewentualne przełamanie zakresu: 2540 – 2545 pkt pogorszyłoby krótkoterminowy wizerunek techniczny wykresu, stanowiąc jednocześnie zapowiedź kontynuacji ruchu spadkowego i testu kolejnego wsparcia: 2510 – 2516 pkt. Niemniej jednak wczorajsze zachowanie indeksu (ponowne przedostanie się poniżej poziomu 2576 pkt) może sugerować, że impet fali wzrostowej rzeczywiście zaczyna się pomału wyczerpywać. Jest to jednak na razie tylko wstępne ostrzeżenie i wymaga jeszcze na pewno dodatkowego potwierdzenia. W tym kontekście cały czas zwracałbym baczną uwagę na wspomniany już przedział: 2540 – 2545 pkt. Zanegowanie natomiast strefy: 2510 – 2516 pkt wygenerowałoby w moim odczuciu krótkoterminowy sygnał
sprzedaży, a jej obserwację powiązałbym z analogiczną zaporą popytową na kontraktach: 2520 – 2525 pkt.

Paweł Danielewicz
DM BZ WBK

| Dane prezentowane w niniejszym raporcie zostały uzyskane lub zaczerpnięte ze źródeł uznanych przez DM BZ WBK S.A. za wiarygodne, jednakże DM BZ WBK S.A. nie może zagwarantować ich dokładności i pełności. Niniejsze opracowanie i zawarte w nim komentarze są wyrazem wiedzy oraz poglądów autora i nie powinny być inaczej interpretowane. Dom Maklerski BZ WBK S.A. nie ponosi odpowiedzialności za szkody poniesione w wyniku decyzji podjętych na postawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu. Powielanie bądź publikowanie niniejszego opracowania lub jego części bez pisemnej zgody DM BZ WBK S.A. jest zabronione. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)