Komentarz poranny
Wczorajsze informacje nieco zmieniły pogląd na sytuację Goldman Sachs. W głosowaniu członków SEC odnośnie pozwu wobec tego banku mieliśmy bowiem do czynienia ze stosunkiem głosów 3-2, zgodnie z przynależnością partyjną. Faktycznie jednak należy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy jest to właśnie ten moment, w którym powinna wystąpić większa korekta.
Rynek zagraniczny
Wczorajsze informacje nieco zmieniły pogląd na sytuację Goldman Sachs. W głosowaniu członków SEC odnośnie pozwu wobec tego banku mieliśmy bowiem do czynienia ze stosunkiem głosów 3-2, zgodnie z przynależnością partyjną. Faktycznie jednak należy sobie odpowiedzieć na pytanie, czy jest to właśnie ten moment, w którym powinna wystąpić większa korekta.
Wydaje się, że nie, na co zwracał uwagę Jim Cramer już w piątek podczas Mad Money. Idąc jego tokiem rozumowania należy zwrócić uwagę na przyczynę obecnej hossy – lepsza sytuacja gospodarki i lepsze wyniki spółek. Pozew SEC może ewentualnie doprowadzić do nałożenia kary na Goldman Sachs, lecz z pewnością nie wpłynie na wyniki Intela czy General Electric. Pierwsza reakcja była oczywiście zgodna z wyznawaną przeze mnie teorią, według której rynki finansowe to tylko i wyłącznie emocje, a piątkowa informacja wywołała ich sporo. Uspokojenie było widać już wczoraj, kiedy to amerykańskie parkiety zakończyły sesję na niewielkich plusach, a sam Goldman po początkowych spadkach nawet o 3,6 proc. zamknął się na plusie. Wydaje się więc, że temat ten powinien zejść na dalszy plan (oczywiście jeżeli chodzi o wpływ na rynek, bo z pewnością będziemy dalej nim żyli i jeszcze dużo zostanie powiedziane), pod warunkiem, że na rynek nie trafią kolejne, niespodziewane informacje.
Dzisiaj w kalendarzu publikacji makroekonomicznych nie mamy żadnych istotnych danych ze Stanów Zjednoczonych, które mogłyby mieć wpływ na przebieg handlu. Warto zatrzymać się przede wszystkim przy inflacji CPI w Wielkiej Brytanii oraz indeksie instytutu ZEW w Niemczech. Obecne przewidywania pokazują wzrost cen o 3,2 proc. r/r czyli nieco więcej niż w lutym. Indeks ZEW obrazujący nastroje analityków i inwestorów instytucjonalnych odnośnie sytuacji gospodarczej w Niemczech pokazuje wynik 45,1, czyli nieco więcej niż miesiąc wcześniej.
Warto dziś ponownie zatrzymać się przy wynikach spółek. Przed amerykańską sesją poznamy wyniki między innymi Bank of New York, Coca Cola, bohatera afery – Goldman Sachs czy Johnson & Johnson. Po sesji natomiast będzie to na przykład, świętujący bardzo dobrą sprzedaż swojego iPada, Apple. Wyniki spółek podobnie jak to było dotychczas powinny pozytywnie zaskoczyć rynek.
Warto jeszcze zwrócić uwagę na dzisiejszą poranną informacje o drugiej już podwyżce stóp procentowych w Indiach. Główna stopa procentowa wzrosła z 3,5 do 3,75 proc., co może pozytywnie wpłynąć na transakcje carry trade.
Dobry nastroje, którym rynki zaczynają dzisiejszy dzień powinien przełożyć się na osłabienie dolara i umocnienie złotego.
Rynek polski
Wśród danych z Polski poznamy dziś wskaźnik inflacji producenckiej oraz produkcję przemysłową. Ceny produkcji sprzedanej przemysłu wciąż wykazują spadek w ujęciu rocznym – w lutym było to 2,4 proc. r/r, a teraz nawet 2,5 proc. r/r. Wielkość ta połączona z silniejszym złotym kiepsko rzutuje na wyniki przedsiębiorstw, które mogą niestety rozczarować podczas naszego sezonu wyników. Z drugiej strony z pewnością dobrze działającym czynnikiem będzie produkcja przemysłowa, która w lutym wzrosła o 3,1 proc. m/m i 9,2 proc. r/r. Konsensus przewiduje, że dynamika wskaźnika wyniosła w marcu 9,6 proc. r/r. Dane te nie powinny mieć raczej wpływu na rynek.
AMB Consulting