Komisja chce znać skutki zwolnienia zakupów z offsetu

Sejmowa komisja obrony chce, by rząd przedstawił spodziewane skutki - m.in. finansowe - zwolnienia zakupów sprzętu dla kontyngentów wojskowych za granicą z obowiązku offsetu.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP

Posłowie komisji, która w środę zajęła się rządowym projektem zmiany ustawy offsetowej, zapowiedzieli zgłoszenie poprawek. Chcą np. by o zakupach decydował minister, a nie cały rząd, domagają się także, by MON przedstawiało plany takich zakupów także Sejmowi. Komisja pytała także o możliwe skutki zwolnienia niektórych zakupów z offsetu dla polskich przedsiębiorstw, które mogłyby zyskać na umowach kompensacyjnych dostęp do nowych technologii.

Za przykład zakupu, który nie doszedł do skutku z powodu niezawarcia w ustawowym terminie umowy offsetowej, przedstawiciele MON podali tzw. małą wieżę do Rosomaka - w jednej z wersji wóz miał otrzymać wieżyczkę ze zdalnie sterowanym karabinem 12,7 mm.

Paweł Poncyljusz (PiS) zarzucił ministrowi obrony Bogdanowi Klichowi, że winę za przeciągające się zakupy ponosi MON, a nie resort gospodarki. - Zna pan procedury offsetowe i wie, jak one utrudniają zakupy - replikował Klich.

W reakcji na zapewnienia MON, że obecnie afgański kontyngent należy do najlepiej wyposażonych, opozycja zakwestionowała sens zmiany ustawy. - Skoro jest tak dobrze, to po co ta ustawa - pytała Izabella Sierakowska (Lewica). - Kontyngent afgański to niespełna 2% armii. Pozostałe 98% po cięciach budżetowych nie może liczyć na taką pomoc - oceniła.

Antoni Macierewicz (PiS) pytał, czy "pierwotnym źródłem problemów" w Afganistanie nie jest sama decyzja o wzięciu odpowiedzialności za całą prowincję Ghazni.

Przed tygodniem Rada Ministrów przyjęła projekt nowelizacji ustawy offsetowej, tak by z wymogu offsetu były zwolnione dostawy uzbrojenia, sprzętu wojskowego, części zamiennych i materiałów eksploatacyjnych dla żołnierzy polskich kontyngentów wojskowych. Ma to pozwolić na uniknięcie uciążliwych, biurokratycznych procedur, przewidzianych w obecnie obowiązującej ustawie offsetowej.

Według Sztabu Generalnego propozycja rządu, by zakupy sprzętu dla wojsk za granicą zwolnić z wymogu zawierania umów kompensacyjnych pozwoli szybciej kupić m.in. opancerzone samochody patrolowe i bezpilotowe środki rozpoznania.

Na biurokratyczne przeszkody w zakupach sprzętu skarżył się niedawno dowódca Wojsk Lądowych gen. broni Waldemar Skrzypczak. Jego wypowiedź wywołała polityczną burzę. Generał podał się do dymisji. Nad sytuacja w wojsku, a zwłaszcza w kontyngencie w Afganistanie, komisja obradowała jeszcze długo w nocy na posiedzeniu zamkniętym.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Polski gigant rybny rośnie w siłę. Przejął spółkę z Belgii
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Koniec najstarszej kawiarni w Rzymie. Dobił ją czynsz za 180 tys. euro
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Zakopane przegrało w sądzie. Nadal będzie pobierać opłatę
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Miecz świetlny z "Gwiezdnych wojen" sprzedany. Padł rekord
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Pompy ciepła na wynajem. UE ma nowy pomysł
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Chcą 1,2 tys. zł podwyżki, grożą strajkiem. Gigant handlowy mówi "nie"
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Ważna data dla pracowników. Po 30 września firmom grożą kary
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Spór o smród w Krakowie. Firma musi ograniczyć działalność
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Koniec obowiązku dla pracujących emerytów? Resort ma plan
Chciał wziąć kredyt, skłamał w banku. Grozi mu 8 lat więzienia
Chciał wziąć kredyt, skłamał w banku. Grozi mu 8 lat więzienia
Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Zablokowana ekspresówka. 27 ton piachu na jezdni. Kierowca w szpitalu
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"
Plaga polskich dróg. "To jedna z najniebezpieczniejszych praktyk"