Komunikaty wreszcie były ciekawe
Drugi tydzień grudnia 2014 roku ma szansę pozostać ?na trochę w pamięci wielu inwestorów. Zaczęło się od LPP, ?a potem nastąpiły kolejne mocne akcenty.
Przez większą część roku regularne czytanie komunikatów spółek publicznych jest nużące. Ciekawe informacje są rarytasami. Dominują nudne, rutynowe komunikaty (nie zaliczam do nich raportów finansowych). W ostatnim tygodniu nastąpiła korzystna zmiana. Zmiana, która wprowadziła ożywienie także w giełdowym handlu.
Serię ciekawych raportów zainicjowało LPP, informując o - w sumie zaskakującym - odejściu wieloletniego członka zarządu i dyrektora finansowego, który był uznawany przez wiele osób za twarz spółki. Tąpnięciu kursu akcji firmy pozwalało wyliczyć, na ile wyceniono tę informację.
Jedna jaskółka wiosny nie czyni, ale w ten sam poniedziałek pojawiła się druga ciekawa i zaskakująca informacja - CD Projekt po raz drugi w ciągu dziesięciu miesięcy przesunął premierę Wiedźmina 3. Wtorkowa sesja przyniosła - jak można się było spodziewać - spadek kursu akcji spółki. Był on mniejszy niż w lutym, gdy po raz pierwszy spółka poinformowała, że gra będzie później. O ile lutowe przesunięcie mocno nadwerężyło kurs akcji spółki, o tyle grudniowe - przynajmniej w moim przypadku - mocno nadwerężyło zaufanie do zarządu. Wszak ten sam zarząd w lutym był przekonany, że nowy termin jest bezpieczny, o czym zapewniał na konferencji prasowej całkiem sporą gromadkę dziennikarzy.
We wtorek wieczorem doszło do zmian w zarządzie i radzie nadzorczej NFI Midas, a w środę dowiedzieliśmy się, że odchodzi dyrektor personalna grupy Żywiec. Nie są to wiadomości, które mogłyby wstrząsnąć kursem akcji tych firm, ale - w odróżnieniu od kilku giełdowych spółek, w których zmiany są tak częste, że się do nich przyzwyczaiłem - nie są też rutynowymi newsami.
Czwartek należał do Netii i Sfinksa. Nowy zarząd Netii podjął decyzję o istotnym ograniczeniu zatrudnienia. Analitycy i inwestorzy przyjęli wiadomość dość spokojnie, bo była potwierdzeniem krążących od jakiegoś czasu pogłosek. Poza tym rynek lubi wieści o ograniczaniu kosztów. Mnie przy takich cięciach zawsze zastanawia to, czy nie są zbyt głębokie i czy ich konsekwencją nie będzie za jakiś czas paraliż operacyjny firmy.
Sfinks przedstawił strategię, a w niej wizję wzrostu. Reakcją ryku był niemal 14-proc. skok kursu, a potem realizacja zysków. Warto zwrócić uwagę, że kurs spółki zaczął rosnąć na tydzień przed ogłoszeniem strategii, a także na to, że Excel i PowerPoint wiele zniosą.