Końcowe odliczanie

Amerykańskie media żyją przede wszystkim wyborami do Kongresu, ale dla rynków w tym tygodniu kluczowe znaczenie ma wydarzenie, odnośnie którego spekulowano od ponad miesiąca – zaczynające się dziś posiedzenie Fed.

Końcowe odliczanie
Źródło zdjęć: © X-Trade Brokers

02.11.2010 08:56

Do tego dochodzą jeszcze dane makroekonomiczne, w tym przede wszystkim piątkowe dane z rynku pracy, które mogą zmienić postrzeganie decyzji Fed. Sezon wyników kwartalnych spółek staje się już tłem, mimo iż w ciągu czterech dni poznamy raporty 93 spółek z indeksu S&P500. Póki co ruch wyprzedzający wykonały banki azjatyckie – stopy wzrosły w Australii i w Indiach.

Fed – kiedy i ile?

Rozterki rynku przed jutrzejszą decyzją Fed nie dotyczą tego czy dojdzie do kolejnego etapu ilościowego rozluźnienia monetarnego, ale tego jakiej skali ruch zostanie wykonany i jak zostanie on zakomunikowany. Na ten moment rynki oczekują decyzji o zakupie przez Fed na rynku obligacji wartych 500 mld USD w ciągu 6 miesięcy. Fed może jednak zdecydować się na inną kwotę, a co więcej, nie jest pewne, jak decyzja zostanie zakomunikowana. Wśród przedstawicieli Fed nie brakowało bowiem zwolenników dyskrecjonalnych interwencji, w ramach których Fed nie ogłosi już na początku deklarowanej sumy zakupów. Należy pamiętać ponadto, iż decyzja Fed jest już w dużym stopniu zdyskontowana przez rynek, stąd umiarkowany ruch (jak np. ogłoszenie kwoty mniejszej niż 500 mld USD lub nie ogłoszenie konkretnej kwoty) mógłby prowadzić nawet do umocnienia dolara i korekty na rynkach akcji. Na dłuższą metę tę interpretację komplikował będzie jeszcze fakt rosnących oczekiwań inflacyjnych, jak i być może zmieniający się obraz rynku
pracy. Na ten moment liczy się jednak deklaracja Fed.

Na tę deklarację niecierpliwie czekają inwestorzy na parze EURUSD, gdzie po bardzo silnych wzrostach z okresu 10 września – 15 października mamy lekko zniżkującą konsolidację przypominającą formację flagi (zresztą bardzo regularną). Oznacza to, że publikacja komunikatu Fed może być istotnym impulsem, koniecznym do zakończenia konsolidacji.

Rynki akcji – wzrost ISM i podwójny szczyt

Na moment obecny amerykańskiej gospodarce nie grozi powrót recesji. Indeks aktywności ISM odnotował w październiku wzrost o 2,5 pkt. (najsilniejszy od stycznia) i osiągnął wartość 56,9 pkt. – najwyższą od maja, kiedy to w USA zaczęło się mówić o tzw. „soft patch”, czyli okresie zatrzymania ożywienia.

Publikacja indeksu wywołała optymistyczną reakcję rynków akcji, dzięki czemu na kontraktach na indeks Dow Jones mieliśmy ponowny test kwietniowych maksimów (podobnie jak tydzień wcześniej – w poniedziałek). Podobnie jak ostatnim razem test okazał się jednak nieudany, m.in. ze względu na to, iż przed posiedzeniem Fed rynek mógł być niechętny tak istotnym rozstrzygnięciom. Efekt to jednak formacja podwójnego szczytu na poziomie 11200 pkt. To czy zostanie ona zrealizowana może zależeć od jutrzejszej reakcji na komunikat Rezerwy Federalnej.

Wyższe stopy w Azji

W USA oczekuje się na nadzwyczajne rozluźnienie monetarne, podobne dyskusje toczą się w radach Banku Anglii oraz Banku Japonii (minutes z ostatniego posiedzenia pokazały, iż część członków chce interwencji na rynku rządowego długu), zaś po podwyżce w Chinach, stopy rosną w Australii i w Indiach. Ten ostatni ruch jest o tyle naturalny, iż po podwyżce w Chinach podobny ruch w Indiach przy rosnącej inflacji był postrzegany jako uzasadniony.

Podwyżka w Australii jest kontynuacją większego cyklu, ale po niemal półrocznej przerwie. Decyzja jest pewnym zaskoczeniem, gdyż RBA nie zdecydował się na taki ruch w październiku, mimo iż takie były oczekiwania rynku, zaś teraz podniósł stopy, mimo iż oczekiwano pozostawienia ich na niezmienionym poziomie. Co prawda wrześniowe dane z rynku pracy okazały się bardzo dobre, jednak inflacja w trzecim kwartale była niższa od oczekiwań i rynek spodziewał się, iż to zadecyduje o odłożeniu podwyżki na później.

Decyzja RBA pomogła notowaniom dolara australijskiego. Na parze AUDUSD mamy kolejny test parytetu względem dolara, którego powodzenie powinno rozstrzygnąć o średnioterminowych perspektywach pary. Podobnie jak w przypadku innych rynków decydować powinna reakcja na jutrzejszy komunikat FOMC.

W kalendarzu – sprzedaż w Szwajcarii, wybory w USA

Wtorek w kalendarzu zapowiada się dość spokojnie. Z figur makro mamy w zasadzie jedynie sprzedaż detaliczną w Szwajcarii (9.15, konsensus +1,4% R/R) oraz finalny PMI dla przemysłu strefy euro (9.58, konsensus 54,1 pkt.). W USA odbędą się wybory do Kongresu, ale wstępne wyniki poznamy na długo po zakończeniu handlu w Europie. W tle swoje raporty opublikuje 30 spółek z indeksu S&P500. Tym samym kluczowy wpływ na notowania będzie miało zapewne końcowe odliczanie przed publikowaną jutro (19.15 naszego czasu) decyzją Fed.

dr Przemysław Kwiecień
Główny Ekonomista
X-Trade Brokers Dom Maklerski S.A.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)