Wygaszają program in vitro. To pierwsze miasto w Polsce. Będą kolejne?
Olsztyńscy radni zdecydowali o wygaszeniu miejskiego programu in vitro. Miejska inicjatywa miała pomóc parom starającym się o dziecko, których nie było stać na taką procedurę w czasach rządów Zjednoczonej Prawicy. Co dalej z innymi samorządowymi programami wsparcia leczenia niepłodności?
Rząd Zjednoczonej Prawicy w 2016 roku zakończył rządowy program finansujący procedurę in vitro, który działał od 2013 roku. W tym czasie dzięki niemu w Polsce urodziło się około 22 tys. dzieci. Prawicowy rząd, który miał sejmową większość do wyborów parlamentarnych w 2023 r., postawił na naprotechnologię. To metoda oparta jest na naturalnych metodach planowania rodziny.
W trakcie rządów Zjednoczonej Prawicy część miast w Polsce uruchomiła jednak własne programy in vitro.
Rząd dubluje samorządowe inicjatywy
W listopadzie 2023 roku przegłosowano obywatelski projekt dotyczący in vitro, który został złożony jeszcze w trakcie poprzedniej kadencji. Dzięki temu od 1 czerwca pary mierzące się z problemem niepłodności, mogą skorzystać z pomocy państwa. Rządowy program potrwa do 31 grudnia 2028 r. Przeznaczono na niego 500 mln zł w każdym roku. Czyli łącznie 2,5 mld zł.
Program finansuje całą procedurę in vitro. Refundowana jest kwalifikacja par, obowiązkowe badania oraz wszystkie etapy procedury in vitro. Okazuje się, że rządowy program już ma wpływ na samorządowe inicjatywy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Będziemy dziadami". Polacy zabrali głos w sprawie zmiany waluty
Koniec wsparcia in vitro w Olsztynie
Władze Olsztyna poinformowały, że miasto wstrzymuje program in vitro na lata 2023-2024. Powodem tego ma być właśnie uruchomienie centralnego rozwiązania programu. Zgodnie z założeniami miało zostać do niego zakwalifikowanych 66 par — po 33 w każdym roku. Planowane było uzyskanie ciąży u co najmniej 17 par. Od momentu uruchomienia zgłosiło się 30 par. Wykonano 23 procedury zapłodnienia pozaustrojowego, które doprowadziły do siedmiu ciąż.
Od kwietnia 2024 roku do Urzędu Miasta Olsztyna nie wpływały już wnioski o dofinansowanie procedury in vitro. Stąd decyzja o zakończeniu przedsięwzięcia. Szacowana wysokość dofinansowania udzielonego z budżetu miasta na realizację programu to łącznie ok. 180 tys. zł.
Warszawskie wygaszanie i płynne przejście z in vitro
Okazuje się, że nie tylko Olsztyn wygasza swój wsparcie. Podobnie jest w przypadku Warszawy. Jak powiedziała WP Finanse rzeczniczka Urzędu m.st. Warszawy Monika Beuth, w przypadku stolicy program miejskiego wsparcia procedury in vitro jest płynnie wygaszany w kierunku rządowego rozwiązania. Miasto daje parom wybór. Beuth podkreśla skuteczność warszawskiego programu, dzięki któremu urodziło się 3 tys. dzieci.
W przypadku Gorzowa Wielkopolskiego władze jeszcze monitorują sytuację, ale także nie wykluczają wygaszenia programu realizowanego przez samorząd.
Jeśli z naszej obserwacji, z naszej analizy będzie wynikało, że ten program rządowy spełnia te wszystkie nasze oczekiwania, to wtedy być może taką decyzję podejmiemy. Na razie nic się jednak nie zmienia i zostajemy przy naszym programie. Tym bardziej, że on częściowo jest rozpoczęty, musimy go też kontynuować – mówi WP Finanse rzecznik UM w Gorzowie Wielkopolskim Wiesław Ciepiela.
"To zupełnie zrozumiałe"
Czy czeka nas wygaszanie wszystkich miejskich i samorządowych programów in vitro? Zdaniem rzeczniczki Związku Miast Polskich Joanny Proniewicz, jest to prawdopodobne, ale nie oznacza to, że miasta nagle zakończą inicjatywy.
Od drugiego półrocza tego roku wszedł projekt rządowy, na którego realizację przeznaczono 500 mln zł. Dlatego, jeśli pojawiają się świadczenia publiczne z innych środków niż z samorządu, to zupełnie zrozumiałe jest, że nie będą one dublowane. Nie można być też zaskoczonym, że samorządy nie będą realizować programów ze swoich środków, gdy są na to rządowe. Jednak tam, gdzie one zostały rozpoczęte, są kontynuowane – mówi WP Finanse Proniewicz.
Michał Krawiel, dziennikarz WP Finanse i money.pl