Koniec prawdziwych croissantów? Cukiernicy mówią o kryzysie. Ceny masła wzrosły dwukrotnie
Od roku Francuzi zmagają się z brakiem mleka. Efektem tego jest m.in. kryzys w branży cukierniczej, która narzeka na niedobór masła. Jego cena w rok wzrosła o ponad 100 procent. W najgorszym scenariuszu masło może zniknąć ze składu wielu ulubionych wyrobów, a to oznaczałoby m.in. koniec prawdziwych francuskich rogalików.
17.06.2017 15:32
"Módlmy się za Francję. Módlmy się za croissanty" - takimi słowami zaczyna i kończy swój artykuł brytyjski dziennik "The Independent". Dotyczy on szalonego wręcz wzrostu cen masła we Francji w związku z jego niedoborem na rynku. A to przecież jeden z głównych składników popularnych rogalików pieczonych z ciasta francuskiego. Bez niego nie ma prawdziwych croissantów.
Statystyki pokazują, że ceny masła we Francji na przestrzeni ostatnich 12 miesięcy wzrosły ponad dwukrotnie. Rok temu tona kosztowała około 2,5 tys. euro (10,5 tys. zł). Teraz jest to już blisko 5,3 tys. euro (22,3 tys. zł).
- W najlepeszym scenariuszu nasi klienci będą musieli płacić więcej. W najgorszym nie będziemy w stanie dłużej używać masła - komentuje sytuację Matthieu Labbé z francuskiej federacji zrzeszającej firmy cukiernicze. Ekspert cytowany przez "The Independent" bez wahania mówi nawet o poważnym kryzysie w branży.
Na razie przedstawiciele branży cukerniczej starają się robić wszystko, by szukać nowych źródeł dostaw masła i mają nadzieję na to, że uda się uniknąć konieczności ograniczenia produkcji.
Skąd wziął się tak duży skok cen? Ma to związek z niedoborem mleka na rynku, z którym Francuzi zmagają się od maja 2016 roku. To, które jest na rynku, wykorzystywane jest głównie do produkcji sera i śmietany.
Federacja cukiernicza wskazuje, że przynajmniej częściowym rozwiązaniem obecnego kryzysu mógłby być nakaz ze strony państwa, by producenci produkowali więcej masła, ograniczając jednocześnie górny poziom cen.
Pocieszeniem dla wszystkich fanów rogalików może być obietnica Matthieu Labbé, że ich ceny nie podwoją się. Mogą jednak znacząco pójść w górę albo część cukierników będzie mieć poważne problemy.