Konkurs GO4Challenge rozstrzygnięty
Wręczono nagrody w konkursie inwestycyjnym GO4Challenge, organizowanym przez DM TMS Brokers. Zwycięzcą klasyfikacji generalnej został inwestor o nicku STUFF, który po czterech tygodniach rywalizacji uzyskał stopę zwrotu na poziomie ponad 1112%. Czołowe miejsca zajęli także zawodnicy o nicku GANESZA - 882% oraz Eve - 630%. O doświadczeniu na rynku Forex, osiągniętych wynikach i strategiach zastosowanych w trakcie konkurs opowiada pokrótce każdy z laureatów.
Inwestycyjny wyścig GO4Challenge do samego końca był bardzo emocjonujący. Poczynaniom uczestników rywalizacji sprzyjały wysoka zmienność, jaką w ostatnim czasie obserwujemy na rynku Forex, a także bogaty kalendarz makroekonomiczny, który wpływał na notowania głównych par walutowych. Do intensywnej rywalizacji zachęcała pula ponad 200 atrakcyjnych nagród pieniężnych i rzeczowych. Liderzy wyścigu otrzymali odpowiednio: 70 000 zł w gotówce, czyli równowartość motocykla Suzuki Hayabusa (1 miejsce), zestaw kina domowego Bose VideoWave (2 miejsce) oraz 15 000 zł w gotówce (3 miejsce).
- Bardzo nas cieszy duże zainteresowanie konkursem GO4Challenge. Udział w rywalizacji odbywającej się na realnych rachunkach, pozwala przekonać się o potencjale, szansach i zasadach pomnażania kapitału na Foreksie. W trakcie konkursu gracze inwestowali realną gotówkę, dlatego emocje były też nieporównywalne z żadnym symulatorem czy grą demo, a rywalizacja wymagała rozwagi i dobrego zarządzania portfelem. Co istotne, planujemy również podobne inicjatywy w kolejnych latach - komentuje Marek Wołos, członek zarządu DM TMS Brokers.
Po rozstrzygnięciu konkursu i rozdaniu nagród pora na podsumowanie i jeden z najciekawszych elementów - spostrzeżenia laureatów konkursu dotyczące strategii i stylu inwestowania, który pozwolił im osiągnąć tak imponujący wynik w czasie nawet krótszym niż regulaminowe 4 tygodnie.
Inwestycja w najpłynniejsze instrumenty procentuje
Po zaciętej końcówce wyścigu GO4Challenge, zwycięzcą rankingu generalnego został Arkadiusz Stawowczyk, czyli inwestor o nicku STUFF. Osiągnął on astronomiczną stopę zwrotu na poziomie 1112%, mimo że włączył się do rywalizacji dopiero pod dwóch tygodniach. Lider klasyfikacji przyjął strategię polegającą na ścisłej specjalizacji w inwestycjach na rynku EURUSD. Wykorzystywał przy tym intradayowe wahania głównej pary walutowej. W trakcie konkursu zawarł sumarycznie 383 transakcje, z niesamowitą skutecznością (ponad 70% zyskownych).
Jak wspomina, o wyborze EURUSD zadecydowała płynność tej pary i wyczucie gry, zarówno na wzrosty, jak i spadki. Co istotne, przed rozpoczęciem wyścigu, zwycięzca dysponował już bogatym, kilkunastoletnim doświadczeniem na rynku Forex. Wcześniej inwestował także na innych parach, np. EUR/GBP. Zaglądał również na złoto, srebro czy ropę i jak deklaruje - już poza konkursem,- także będzie z pewnością zawierał transakcje na tych rynkach. Planuje kontynuować inwestowanie na rynku Forex, licząc na równie imponujące osiągnięcia.
Atutem lidera stawki okazało się także trafne zastosowanie zasad psychologii inwestowania, w miarę rozwoju rywalizacji i zmian w czołówce: - Na początku podszedłem do konkursu bardzo spokojnie. Konstrukcja wyścigu zakładała cogodzinne publikowanie rankingu wyników, co mogło zachęcać uczestników do podejmowania większego ryzyka w celu 'pogoni' za obecnym liderem. Nie zawsze taki pościg dobrze się kończy, przy wysokim ryzyku oczywiście możemy znacznie zyskać, ale z drugiej strony, gdy się pomylimy, może nas to dużo kosztować. Przy dużej liczbie uczestników i wysokim poziomie rywalizacji wystarczy czasem popełnić jeden błąd i przekreślić swoje szanse na zwycięstwo- relacjonuje Arkadiusz Stawowczyk.
- Warto zwrócić uwagę, że przebywanie w czołówce rankingu również nie do końca jest komfortowe, "strach" przed utratą dobrej pozycji, gdy czujemy na plecach oddech innych uczestników, może powodować zawieranie nieprzemyślanych i nerwowych decyzji. Na kilka dni przed zakończeniem konkursu dotarło do mnie, że mam realną szansę na powalczenie o zwycięstwo. Pamiętam, że długi czas zastanawiałem się nad taktyką na finisz i naprawdę uwierzyłem w zwycięstwo - relacjonuje Arkadiusz Stawowczyk.
Doświadczenie w parze z dobrą passą
Zdobywcą drugiego miejsca w konkursie został Piotr Żuk, czyli zawodnik o nicku GANESZA. Uzyskał on całkowitą stopę zwrotu na poziomie 882%. Rywalizacja pomiędzy pierwszymi dwoma uczestnikami trwała do ostatnich godzin wyścigu. Piotr Żuk również zdecydował się specjalizować w inwestycjach na jednej parze walutowej - w jego przypadku była to GBPUSD. Z czasem włączał także inne pary walutowe i srebro, jednak jak podkreśla, nie zawsze odbywało się to z korzyścią dla jego portfela. - Myślę, że gdybym do końca koncentrował się na funcie, miałbym realne szanse na jeszcze lepszy wynik i zwycięstwo w łącznej klasyfikacji - wspomina.
Jak podkreśla laureat, fakt uczestnictwa w rywalizacji na realnych rachunkach może nas wiele nauczyć. Przy takiej konwencji konkursu bardzo liczy się zarówno doświadczenie, jak i nieco szczęścia. Trzeba oswoić się z faktem, że inwestując realny kapitał, nie da się przez cały czas osiągać tak wysokich kilkusetprocentowych stóp zwrotu. Trzeba liczyć się także z transakcjami stratnymi i umieć na nie właściwie reagować. To jednak nie powinno zniechęcać do inwestowania na foreksie, zwłaszcza że rynek ten staje się coraz bardziej dostępny i popularny.
Arkadiusz Stawowczyk pamięta jeszcze rynek walutowy sprzed kilkunastu lat, kiedy inwestorzy mieli do dyspozycji znacznie mniejsze możliwości inwestowania, szersze spready i mniej narzędzi transakcyjnych. Planuje kontynuować pomnażanie kapitału na foreksie także poza konkursową rywalizacją.
Laur za konsekwencję i trafne wybory
Trzecie miejsce na podium uzyskała Ewelina Michalec, zawodniczka o nicku EVE, która w trakcie rywalizacji uzyskała stopę zwrotu na poziomie 630%. Na tak imponujący rezultat wpłynęły odwaga, konsekwencja i niespoczywanie na laurach. Mimo stosunkowo niewielkiego doświadczenia na foreksie, Ewelina Michalec poradziła sobie świetnie. Pierwszą styczność z tym rynkiem laureatka konkursu miała ponad rok wcześniej. Próbowała swoich sił także na GPW.
- Moja strategia polegała na szybkiej realizacji zysków i ograniczaniu strat. Postawiłam na parę EUR/USD ze względu na dużą płynność i zmienność, niski spread, a także możliwość dokonywania transakcji 24 h. Pozwoliło mi to wykonywać wiele transakcji w ciągu dnia. Miałam także kilka transakcji na srebrze (stratnych). Inne instrumenty finansowe raczej nie wchodziły w grę. Były wyjątki, ale tylko potwierdziły słuszność wyboru pary EUR/USD - relacjonuje. Ewelina Michalec do końca rywalizacji utrzymywała się w czołówce rankingu. Kolejne tygodnie wyścigu nie wybiły jej z rytmu dzięki temu, że konsekwentnie stosowała się do swojej strategii: - W trakcie konkursu starałam się zwiększyć zyski z zachowaniem posiadanych środków. Nie zadowalałam się osiągniętymi wynikami. Starałam się przy tym w miarę możliwości mieć kontakt z rynkiem i na bieżąco reagować, zwłaszcza w momentach dużej zmienności. Na początku rywalizacji trochę więcej zaryzykowałam i udało się. Zresztą rynek forex to ciągłe ryzyko, ale i zysk/strata są
tutaj ponadprzeciętne. Planuję kontynuację inwestycji na foreksie, ale dopiero po wakacjach (potrzebne jest trochę odpoczynku od emocji- dodaje.