Konto bankowe na Facebooku. Polacy lubią to
Kilka banków w Polsce oferuje swoim klientom opcję połączenia usług bankowych z kontem na Facebooku. Z możliwości tej skorzystały już dziesiątki tysięcy klientów. Trzeba jednak uważać, by nie ściągnąć na siebie niebezpieczeństwa.
13.01.2014 | aktual.: 13.01.2014 17:40
W ciągu ostatnich kilku lat Facebook stał się w interencie wszechobecny. Trudno wskazać firmę, artystę czy organizację, które nie mają profilu na tym portalu. Zarówno blogerzy, jak i poważne media starają się o jak największą liczbę polubień i udostępnień, a specjalne wtyczki prowadzące do Facebooka można znaleźć na niemal każdej popularnej stronie internetowej.
Coraz większą popularność Facebooka zauważyły również banki i od pewnego czasu próbują wykorzystać ten trend do przyciągnięcia nowych klientów, oferując nowe usługi. Robią to na kilka sposobów.
Zobacz też: Najlepsze polskie banki w 2013 r. »
Nowi, fejsbukowi klienci
Po pierwsze Facebook może służyć jako kanał sprzedażowy, przez który klienci mogą założyć konto w banku. Jest to stosunkowo prosty mechanizm, który bywa stosowany również na innych stronach internetowych. Dzięki zasięgowi działania Facebooka można jednak osiągnąć spore rezultaty.
- Meritum Bank w ostatnich trzech latach dwukrotnie wykorzystał działania marketingowe w postaci aplikacji na Facebooku, za pomocą której była prowadzona akwizycja kont. Podczas tych akcji około 2000 osób założyło konto w Meritum Banku. Akcje były prowadzone krótkoterminowo w ramach szerszych działań marketingowych. Dodatkowymi zachętami dla klientów były nagrody finansowe - mówi Małgorzata Adamczyk, dyrektora departamentu bankowości internetowej w Meritum Banku.
Dwa tysiące nowych kont dla banku, który pod koniec 2012 r. prowadził ok. 160 tys. ROR-ów, to z pewnością rzecz nie do pogardzenia. Nie dziwi więc, że - jak dowiedziała się Wirtualna Polska - Meritum Bank pracuje nad rozwiązaniami, które pozwolą klientom na wykorzystanie Facebooka w ramach codziennej bankowości. Na razie jednak Meritum ustępuje pod tym względem kilku konkurencyjnym bankom.
Proste przelewy
Trzy banki w Polsce umożliwiają obecnie wykorzystywanie Facebooka do przelewania znajomym pieniędzy. Jak to działa?
- Przelewy można przesłać do wszystkich znajomych, bez konieczności podawania numeru konta odbiorcy. Wskazana osoba otrzymuje informację o przelewie na skrzynkę odbiorczą przypisaną do swojego profilu na Facebooku i korzystając z aplikacji Przelewy Getin Bank, uzupełnia dane niezbędne do przelewu. Dane odbiorcy wystarczy zdefiniować tylko raz, każdy następny przelew odbywa się już automatycznie bez konieczności ponownego wpisywania numeru konta - wyjaśnia mechanizm Julia Kohman z departamentu marketingu Getin Banku. Jak dodaje, konta bankowe powiązało z Facebookiem 1,3 tys. klientów banku.
Podobnie działające przelewy na Facebooka oferują też mBank i Alior Sync. Bankowcy przekonują, że to bezpieczne i wygodne rozwiązanie.
- Dedykowany rachunek do Facebooka jest bezpieczniejszy do wykonywania mikropłatności za pośrednictwem Facebooka niż standardowy ROR - twierdzi Tomasz Gruchałła-Węsierski, menedżer ds. bankowości internetowej w Alior Banku. - Korzyść z posiadania takiego rachunku to możliwość szybkiego wysyłania przelewów do znajomych na FB bez znajomości ich numeru rachunku. Wskazujemy tylko osobę, której chcemy wysłać środki. Dzienny sumaryczny limit takich operacji to 50 złotych - dodaje
70 tys. okazji
O ile przelewy za pośrednictwem portalu społecznościowego są raczej gadżetem, który niekoniecznie trafi do szerokiego grona klientów bankowości internetowej, to mBank udowodnił, że nowatorskie podejście do wykorzystania Facebooka może przyciągnąć dziesiątki tysięcy osób. Jak dowiedziała się Wirtualna Polska, aplikację mOkazje na Facebooku zainstalowało ponad 70 tys. klientów, czyli jedna piąta wszystkich uczestników programu. Warto przypomnieć, że rabatowy program mBanku przez pierwsze dwa tygodnie był dostępny tylko za pośrednictwem Facebooka.
Czytaj więcej: mOkazje – nieograniczony cashback w mBanku »
Korzystanie z mOkazji przez portal społecznościowy różni się też nieco od opcji dostępnej wyłącznie w nowym serwisie transakcyjnym mBanku. - Po instalacji przez klienta specjalnej aplikacji na osobistym profilu w portalu Facebook, bank zyskuje dostęp do informacji, które klient dobrowolnie udostępnia w mediach społecznościowych. Jednak w żaden sposób nie przetwarza wpisów klientów - wyjaśnia Emilia Kasperczak, specjalista ds. relacji z mediami z mBanku. Co to daje? - Na podstawie tych informacji bank oferuje klientom indywidualnie przygotowane oferty promocyjne na zakup towarów i usług u partnerów zewnętrznych. Dane służą bankowi i jego partnerom wyłącznie do przygotowania specjalnych ofert - zaznacza.
Czy to bezpieczne?
Jak widać, dziesiątki tysięcy Polaków w ten czy inny sposób połączyło swoją bankowość z Facebookiem. Pozostaje pytanie, czy to bezpieczny krok.
- Na pewno jest to zwiększenie ekspozycji na ryzyko - ocenia Michał Kurek, starszy menedżer ds. bezpieczeństwa internetowego w firmie EY. - Wiele banków się od tego odcina, podejmując biznesową decyzję, że suma korzyści z integracji nie jest na tyle duża, by na takie ryzyko się pokusić - dodaje.
Z drugiej strony nie jest tak, że banki, które na połączenie konta z Facebookiem się zdecydowały, zachowują się nierozsądnie. Po prostu z ich kalkulacji wynika, że dzięki nowym usługom i możliwościom mogą zyskać więcej klientów lub odnieść inne dodatkowe korzyści, przekraczające ewentualne ryzyko ataku hakerów. - To są bardzo świadome decyzje banków - podkreśla Michał Kurek.
Czytaj także: Bankowość coraz bardziej mobilna i niebezpieczna »
Jak na razie wygląda na to, że podjęte ryzyko się bankom opłaca. Wszyscy zapytani przez Wirtualną Polskę bankowcy zapewniają, że dotychczas nie odnotowali żadnej próby wyłudzenia pieniędzy z wykorzystaniem usług połączonych z Facebookiem. Nie oznacza to jednak, że sytuacje takie nie mogą zdarzyć się w przyszłości. - Cyberprzestępcy nie śpią i starają się wykorzystać każdą okazję. Dlatego banki nie powinny stwarzać okazji i zachować należytą staranność w zabezpieczeniu danej funkcjonalności, zaś użytkownicy za każdym razem powinni mieć pełną świadomość zagrożeń - podkreśla Małgorzata Adamczyk z Meritum Banku i dodaje, że poziom bezpieczeństwa w znacznym stopniu zależy od tego, jak użytkownicy chronią swoje dane na portalach społecznościowych.
Banki próbują też ograniczyć ewentualne szkody, które mogą wyniknąć z braku ostrożności klientów, wprowadzając limity wysokości transakcji i przekierowując użytkowników z Facebooka do systemu bankowego żądającego podania loginu i hasła. Może więc nie ma się czego bać?