Kontratak byków w Warszawie

Dzisiejsza sesja była dla byków ostatnią szansą na ratowanie bilansu całego tygodnia, a także – co ważniejsze – wizerunku całego rynku, na którym pojawiły się w trakcie tygodnia wyraźne rysy. Na otwarciu rynek wybrał wariant kontynuacji rozpoczętego wczoraj odbicia i WIG20 ruszył w stronę 2500 pkt. Pierwsza faza sesji to także spontaniczne reakcje na wyniki kwartalne spółek z segmentu blue chips.

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia | Nan

W przypadku słabego wyniku Eurocashu mieliśmy do czynienia wręcz z paniką (w pewnym momencie -12%), natomiast reakcja na wyniki bardzo istotnego dla indeksu WIG20 KGHM-u była umiarkowanie pozytywna. W okolicach godziny 10 indeks zbliżył się na odległość kilku punktów do poziomu 2500 pkt i dał o sobie znać charakter dotychczasowej zwyżki realizowanej za pomocą popytowych koszyków przy bardzo słabych obrotach. Nie świadczyło to o jakimś silnym realnym popycie i dalsza faza sesji przyniosła oddanie części zdobyczy z początku dnia. Trzeba przyznać, iż atmosfera na innych dojrzałych parkietach europejskich nie sprzyjała GPW, ale do braku korelacji pod tym względem zdążyliśmy się już przyzwyczaić. W okolicach 14.40 byki zaatakowały po raz kolejny, zdecydowanie wybijając WIG 20 z kilkugodzinnej konsolidacji, a co za tym idzie - wyprowadzając indeks powyżej poziomu 2500 pkt. Kupujący nie wypuścili z rąk inicjatywy już do końca sesji, doprowadzając do zamknięcia WIG-u 20 na poziomie 2518.53 pkt, a więc 2.05% wyżej
niż wczoraj. Wartość obrotów na całym rynku była całkiem przyzwoita (1.08 mld zł), szerokość także ma pozytywną wymowę, ponieważ wyraźnie przeważały spółki wzrostowe (231/133)

Walory z segmentu blue chipów generalnie zaliczyły niezłą sesję, ale wyraźnie in plus odbiegały Bogdanka (+4.79%), KGHM (+3.18%), mBank (+4.01%), PKN Orlen (+4.80%), PZU (+3.04%) i Asseco Polska (+3.06%). Fatalną sesję musieli przeżyć akcjonariusze Eurocashu (-6.67%), słabo spisały się także Kernel (-2.87%) i JSW (-0.96%). Na szerokim rynku daleko było od klimatu rynku największych spółek. Wzrostów przekraczających 10% było tylko kilka, a popartych intensywniejszym handlem jeszcze mniej. Gwiazdą sesji okazały się walory Mostostalu Export (+27.27%). Dużym wzrostem i wartością obrotów wyróżniła się także Fota (+15.62%).

Dzisiejsza sesja zakończyła się niespodziewanie silną zwyżką, co pozwoliło zanotować WIG-owi 20 piąty tydzień wzrostowy z rzędu. Pomimo to cały tydzień na GPW raczej nie zachwycał i moim zdaniem był konsekwencją zadyszki strony popytowej, którą widać było przynajmniej od dwóch tygodni. Na szczęście bykom starczyło determinacji na wygenerowanie na początku tygodnia jeszcze jednej falki wzrostowej, co w istotny sposób poprawia ocenę całej fali zwyżkowej od początku lutego, która z punktu widzenia AT wygląda na impuls, czyli strukturę pięciofalową. W średnioterminowym ujęciu chyba większe prawdopodobieństwo należy przypisać korekcie tego impulsu i nie wykluczyłbym nawet, iż rynek już tę korektę rozpoczął. Całą tę koncepcję można będzie przynajmniej chwilowo wrzucić do kosza w momencie wyjścia WIG-u 20 powyżej poziomu 2526.90 pkt., a jej potwierdzeniem będzie zejście indeksu poniżej 2454.13 pkt. W tym negatywnym wariancie należy się liczyć z kontynuacją spadków w obszar 2433-2404 pkt. Abstrahując od AT,
zwróciłbym także uwagę na relatywnie słabe zachowanie segmentu tzw. misi, szczególnie w środku tygodnia. Indeks sWIG80 ustanowił swoje lokalne maksimum 18 lutego, a więc niemal tydzień przed ostatnim szczytem WIG-u 20. Od tego czasu szeroki rynek pozostaje wyraźnie słabszy. Niewykluczone, iż pewna obawa przed agresywniejszym rozgrywaniem small capów wynika z trwającego sezonu podawania wyników kwartalnych, a ten rodzaj spółek jest chyba jednak bardziej wrażliwy na potencjalne negatywne niespodzianki. Reasumując, luty należy do WIG-u 20, co potwierdza rosnący od 5 lutego wskaźnik siły relatywnej wobec sWIG80.
Tendencja ta niekoniecznie musi się utrzymać w marcu, ponieważ warto pamiętać o zbliżającym się 1 kwietnia, który rozpocznie 3-miesięczny okres składania deklaracji o pozostaniu w OFE. W związku z tym, iż OFE zostały przez ustawodawcę pozbawione możliwości szeroko zakrojonej akcji promocyjnej, kondycja GPW w tym okresie może być bardzo istotnym czynnikiem wpływającym na podejmowane przez dotychczasowych członków OFE decyzje. W tym kontekście wydaje się, iż znacznie łatwiej (czytaj taniej) pomóc pozytywnemu klimatowi wokół GPW, istotnie poprawiając wyceny tzw. misi, niż dużych spółek z WIG-u 20 wymagających zaangażowania sporego kapitału.

Sławomir Koźlarek
Makler DM BZ WBK S.A.

Wybrane dla Ciebie

Chcą postawić krematorium obok domów. Mieszkańcy Małopolski protestują
Chcą postawić krematorium obok domów. Mieszkańcy Małopolski protestują
Zmiany w wypłatach emerytur w październiku. Pieniądze będą wcześniej
Zmiany w wypłatach emerytur w październiku. Pieniądze będą wcześniej
Polska marka odzieżowa na sprzedaż. Cena drastycznie spadła
Polska marka odzieżowa na sprzedaż. Cena drastycznie spadła
Tony żywności z Azji z zakazem wjazdu do Polski. Oto co wykryli
Tony żywności z Azji z zakazem wjazdu do Polski. Oto co wykryli
Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Na tych grzybach można zarobić 2 tys. zł. Jak ich szukać?
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Brytyjczycy kupili polski browar, ale piwa nie chcą. Oto co produkują
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Wzbudzili kontrowersje. Teraz zamykają lokale. "Zbyt odważny"
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Zostawili go z problemem na 36 tys. zł. Poszkodowanych może być więcej
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Nowy system na parkingach Biedronki. Sieć wyjaśnia, na czym polega
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Zbliża się masowa wycinka. Coraz bliżej kontrowersyjnej inwestycji
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Sensacja wśród turystów. W Tatrach mają nosić swoje odchody w workach
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy
Czeczeni mieli zastraszać kupców. Prokuratura chciała umorzenia sprawy