Korekta po środowych zwyżkach okazała się nieunikniona
W czwartek strona popytowa mogła mieć nadzieję na potwierdzenie środowych wzrostów i zdecydowane wybicie kursu WIG20 ponad tegoroczne maksima. Na taki ruch można było liczyć tym bardziej, że dzień wcześniej mocno rosły indeksy amerykańskie.
16.10.2009 10:51
Rzeczywistość negatywnie zweryfikowała oczekiwania, mimo iż informacje ze światowej gospodarki sprzyjały wzrostom. Sam początek sesji był optymistyczny, WIG20 otworzył się na jednoprocentowym plusie i zaraz po starcie wyznaczył nowe szczyty w 2009 roku, tj. 2326 pkt. Potem było już tylko gorzej, sprzedający szybko sprowadzili wykres indeksu w okolice odniesienia i na tych poziomach poruszał się do 13:00.
W godzinach popołudniowych dotarło szereg informacji z USA. Najpierw publikowane były raporty kwartalne banków Citigroup i Goldman Sachs, które pokazały wyniki "tylko" nieco lepsze od prognoz, zbyt mało jednak przebijające wygórowane (po środowym rewelacyjnym raporcie JP Morgan) oczekiwania. Światowe indeksy po tych publikacjach zaczęły mocno zniżkować, tym bardziej, że straty pokazała Nokia, a spodziewano się zysków. W tym czasie rozpoczęła się również wyprzedaż na GPW, która sprowadziła kurs WIG20 na ponad jednoprocentowe minusy. Spadki wyhamowały dopiero wobec dobrych danych makro. O 14:30 dowiedzieliśmy się, że w Stanach nowych bezrobotnych w zeszłym tygodniu przybyło 514 tys. (poprzednio 524 tys.), a inflacja (nie uwzględniając cen żywności i energii) wzrosła do poziomu 0,2%. Te statystyki położyły podwaliny pod lekkie odbicie przed 16:00, które jednak zostało całkowicie zniwelowane na koniec sesji. Indeks aktywności wytwórczej w rejonie Filadelfii spadł w październiku do 11,5 pkt wobec 14,1 pkt we
wrześniu i WIG20 zamknął się -1,15%, przy obrotach, ponad 1,3 mld PLN. Spośród największych spółek pozytywnie wyróżniały się KGHM i LOTOS, których akcje drożały o odpowiednio 1,2% i 1,8%.
Czwartek ostudził nieco zapędy popytu zapoczątkowane w środę, indeks szerokiego rynku WIG zakończył notowania na 0,9% minusie, generując obroty rzędu 1,7 mld zł. Na szczęście dla posiadaczy długich pozycji na akcjach zasięg zniżki nie był głęboki i kurs zatrzymał się powyżej istotnego poziomu 38 500 pkt, będącego od wczoraj wsparciem. Fakt ten został zobrazowany na wykresie dziennym dużą czarną świecą, swoim korpusem dotykająca połowy białej świecy ze środy.
Biorąc pod uwagę przewidywalne zachowanie inwestorów w czwartek, po wygenerowaniu nowego szczytu długoterminowego nastąpiła znaczna realizacja zysków, w trakcie dzisiejszej sesji można spodziewać się powrotu pozytywnego nastroju. Zachętą, poza obronionym wsparciem, powinny być ruchy szybkich oscylatorów oraz dodatkowo ADX, który po kilkudniowym marazmie zanotował wyższy poziom. Jedynym aspektem mogącym wpłynąć na niezdecydowanie inwestorów w trakcie dzisiejszej sesji, może być obawa tworzenia się formacji podwójnego szczytu, a w konsekwencji sygnał sprzedaży. Na potwierdzenie tej tezy trzeba będzie jeszcze poczekać, przynajmniej do momentu pokonania wsparcia z obszaru 38 000 - 38 500 pkt.
BM Banku BPH