Kowalski myśli, że kryzys go nie dotknie
Widzimy kryzys, ale o własny portfel jesteśmy w miarę spokojni. Może to i niefrasobliwość, ale pomoże i firmom, i całej gospodarce - czytamy w "Pulsie Biznesu".
15.12.2008 | aktual.: 15.12.2008 11:03
Jak reaguje statystyczny Polak na wieści o kryzysie? W sposób zadziwiający. Fakt - Jan Kowalski widzi, że z gospodarką dzieje się coś złego i obawia się o przyszłość. Boi się też o swój etat, bo co i rusz dobiegają go wieści o zwolnieniach grupowych. Ale do głowy mu nie przychodzi, że trudna sytuacja gospodarcza przełoży się na zasobność jego portfela! Tak wynika z badań GUS! Oto bowiem wskaźnik obrazujący skłonność Polaków do oszczędzania ledwo drgnął. A to oznacza, że mimo wszystko Kowalski optymistycznie patrzy w przyszłość. Spokój konsumentów do dobra wiadomość dla firm. Pozwala mieć nadzieję, ze konsumpcja wewnętrzna uratuje wzrost PKB.
_ Przeciętny Kowalski w najbliższych miesiącach nie zacznie gwałtownie ograniczać wydatków, dzięki temu na razie przedsiębiorcy nie będą mieć problemów ze sprzedażą towarów _- uważa Grzegorz Ogonek, ekonomista ING Banku Śląskiego.
Jak wyglądają wskaźniki badania GUS? Co na ten temat sądzą eksperci? Czy i kiedy może dojść do pogorszenia nastrojów konsumenckich?
O tym czytaj w dzisiejszym "Pulsie Biznesu".