Trwa ładowanie...

Kradł co popadnie. "Doskonały" plan rozbił się o policję

Policjanci z Lubina zatrzymali mężczyznę, który wymyśli sobie niemal doskonały plan na zarobek. Problem w tym, że nie był on legalny i w końcu złodziej wpadł. Grozi mu do 12 lat więzienia, bo jest tzw. recydywistą.

Na terenie marketu znajdował się mężczyzna, który kilkukrotnie oszukał pracownika sklepuNa terenie marketu znajdował się mężczyzna, który kilkukrotnie oszukał pracownika sklepuŹródło: Policja Dolnośląska
d2ixdax
d2ixdax

Policjanci z Lubina zatrzymali 44-latka, który wchodził do sklepu, brał z półek towar, a następnie nie płacąc za niego przechodził przez linię kas i od razu udawał się do punktu zwrotu towaru, gdzie oddawał skradzione chwilę wcześniej przedmioty.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Oto kluczowe czynniki, które wpłyną na polską gospodarkę

Chciał zarobić kradnąc

"44-latek myślał, iż znalazł znakomity sposób na szybki i prosty zarobek. Wykorzystując politykę sklepu, polegającą na możliwości zwrotu towaru bez okazywania dowodu zakupu, przez kilka dni przychodził do marketu. Za każdym razem brał towar z półki i nie płacąc za niego przechodził przez linię kas. Mężczyzna nawet nie fatygował się, aby wyjść ze sklepu, tylko od razu swoje kroki kierował do punktu zwrotu towaru. Tam wypełniał oświadczenie o braku paragonu i zwracał skradzione chwilę wcześniej przedmioty" - powiedział policjant.

Dodał, że jego łupem padły między innymi termostaty, kontakty, konwerter satelitarny oraz programator dobowy. W wyniku działalności oszusta sklep wycenił straty na 2 tys. zł. Mieszkaniec powiatu legnickiego został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Śledczy przedstawili mu 5 zarzutów. W związku z tym, że mężczyzna swoich czynów dopuścił się w warunkach powrotu do przestępstwa może mu teraz grozić kara do 12 lat pozbawienia wolności nawet.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d2ixdax
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2ixdax