"Kredyt nie może być kulą u nogi". Mateusz Morawiecki mówi o skutkach rosnących rat
Inflacja w Polsce galopuje, a żeby ją zdusić, Rada Polityki Pieniężnej podnosi stopy procentowe. Efektów w postaci spadku inflacji na razie nie widać, za to decyzje RPP przynoszą inny skutek - gigantyczne podwyżki rat kredytów hipotecznych. Obecną sytuację na rynku kredytów komentował w środę Mateusz Morawiecki podczas kongresu Impact’22 w Poznaniu. Odniósł się też do roli rajów podatkowych w światowej gospodarce.
Mateusz Morawiecki mówił podczas kongresu, że banki muszą rozumieć, że kredyt hipoteczny nie może być "kulą u nogi" kredytobiorców. Zaznaczył, że w interesie banków jest jak najmniejsza liczba klientów, którzy mają problem ze spłatą swoich zobowiązań.
Przypomniał, że rząd zaproponował rozwiązania, które mają pomóc kredytobiorcom: wakacje kredytowe, Fundusz Wsparcia Kredytobiorców i nowy wskaźnik oprocentowania kredytów w miejsce dotychczasowego WIBOR.
RPP się nie zatrzymuje
Przypomnijmy, 5 maja RPP zdecydowała o ósmej z rzędu podwyżce stóp procentowych. Teraz główna stawka oprocentowania w NBP wynosi już 5,25 proc., a z zapowiedzi przewodniczącego RPP i prezesa NBP Adama Glapińskiego wynika, że w kolejnych miesiącach musimy być gotowi na następne podwyżki stóp.
Dalsza część tekstu pod materiałem wideo
Co drożeje najbardziej? Wszystko. Ekspert wylicza: pieczywo, mąka, makarony, olej
Choć w dłuższym horyzoncie czasowym podniesienie stóp ma doprowadzić do zahamowania inflacji, to na razie jednak przyczynia się do tego, że spada zdolność kredytowa Polaków, a raty kredytów hipotecznych rosną mocno w górę.
Tymczasem inflacja w kwietniu sięgnęła już 12,3 proc. Szczyt osiągnie w wakacje – będzie to około 12,5-13,0 proc. - ocenia Polski Instytut Ekonomiczny "Spodziewamy się, że wzrost cen żywności sięgnie nawet 14 proc. Także ceny energii i paliw utrzymają się na wysokich poziomach" - ocenili eksperci. Prognozują oni, że inflacja CPI zacznie spadać w ostatnim kwartale 2022 roku, ale wzrost cen pozostanie jednak dwucyfrowy do końca roku. W Aktualizacji Planu Konwergencji, którą Polska raz w roku przesyła do Brukseli, rząd podał niedawno, że przewiduje średnioroczny poziom wzrostu cen w tym roku na 9,1 proc.
"Okradanie klasy średniej"
W środę podczas kongresu Impact'22 Mateusz Morawiecki zabrał też głos m.in. w sprawie rajów podatkowych. - Co to są raje podatkowe? To jest okradanie klasy średniej całego Zachodu i także wszystkich wolnych krajów. Precz z rajami podatkowymi! Polska mówi o tym najgłośniej od kilku lat. To także przyzwolenie na gigantyczne nierówności i w krajach bogatych i w krajach biedniejszych - mówił premier.
Dodał, że aktualny model gospodarki światowej jest daleki od równowagi, jest pełen nierówności społecznych, wielkich nierówności pomiędzy bogatymi korporacjami a tworzącymi swoją przestrzeń do działania małymi mikroprzedsiębiorcami. Według Mateusza Morawieckiego przebudowie musi ulec architektura podatkowa świata i cały globalny system tworzenia wartości dodanej.