Kryzys niewiele zmienił, na kredyt czeka się średnio 3,5 tygodnia

Nieco ponad 3 tygodnie - tyle wynosi średni czas procesowania wniosku o kredyt hipoteczny, liczony od momentu złożenia wniosku kredytowego do momentu wypłaty środków.

Kryzys niewiele zmienił, na kredyt czeka się średnio 3,5 tygodnia
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

09.04.2009 | aktual.: 09.04.2009 14:21

Nieco ponad 3 tygodnie - tyle wynosi średni czas procesowania wniosku o kredyt hipoteczny, liczony od momentu złożenia wniosku kredytowego do momentu wypłaty środków. Co ciekawe, mimo kryzysu, okres ten nie uległ zmianie – wynika z badania przeprowadzonego przez Expandera.

Expander po raz kolejny zbadał, jak szybko poszczególne banki procesują wnioski kredytowe. Otrzymane wyniki wskazują, że średnio trwa to 3 i pół tygodnia, chociaż są banki, które obsłużą klienta znacznie szybciej, tj. w dwa i pół, a nawet w dwa tygodnie. Warto jednocześnie podkreślić, że średni czas procesowania wniosków nie uległ zmianie mimo kryzysu. W poprzednim badaniu, przeprowadzonym w czerwcu 2008 r., wynosił 3 tygodnie i 2 dni. Banki co prawda bardziej drobiazgowo analizują dziś wnioski kredytowe, ale z drugiej strony mają mniej klientów.

Doradcy Expandera zostali poddani badaniu ankietowemu w dniach 27-30 marca br.. Każdemu z 19 banków ujętych w zestawieniu nadali jedną z czterech ocen: szybki (czas obsługi wniosku do 2 tygodni), średni (czas obsługi wniosku od 2 tygodni do miesiąca), wolny (powyżej miesiąca) oraz brak danych. Na podstawie zebranych wyników stworzyliśmy ranking banków według szybkości obsługi klientów kredytowych, a następnie nadając wynikom określone wagi otrzymaliśmy przeciętny czas obsługi wniosków.

Najszybszy kredyt w ING BSK; na końcu Polbank

Według doradców Expandera, najszybciej kredyty hipoteczne przyznają obecnie ING Bank Śląski, Bank Pekao oraz Kredyt Bank. Lider zestawienia, czyli ING BSK (w czerwcu był na czwartym miejscu, po Nykredit, BGŻ i Kredyt Banku), dobry wynik zawdzięcza przede wszystkim ofercie Kredyt Express. Polega ona na skróceniu do minimum okresu oczekiwania na decyzję kredytową, która jest podejmowana na podstawie kopii dokumentów dostarczanych do analityka drogą elektroniczną. Później bank sprawdza tylko, czy oryginały dokumentów są zgodne z przesłanymi kopiami i dokonuje wypłaty kredytu.

W najnowszej klasyfikacji, o ile ING BSK i Kredyt Bank utrzymały się w czołówce, to BGŻ znacznie stracił na szybkości obsługi klienta względem badania czerwcowego. Wyraźnie zyskał za to Pekao. Nykredit, zwycięzca marcowego rankingu, nie prowadzi już działalności i nie został ujęty w naszym zestawieniu.

Nie wszystkim bankom udaje się jednak sprawnie rozpatrywać wnioski. W niektórych na wypłatę kredytu trzeba czekać nawet ponad miesiąc. Zdaniem doradców Expandera w tym roku najczęściej zdarza się to w Polbanku, DnB Nord oraz Deutsche Banku. Polbank, podobnie jak w poprzednim badaniu z czerwca 2008 r., znalazł się na ostatniej pozycji.

Na atrakcyjny kredyt trzeba poczekać

W Polbanku w badaniu czerwcowym długi czas oczekiwania miał związek z atrakcyjną ofertą kredytów we frankach i dużą liczbą klientów. W tym roku z kolei opieszałość banku miała zupełnie inną przyczynę – wynikała z wyhamowania akcji kredytowej. Należy jednak zaznaczyć, że w ostatnich dniach sytuacja uległa znacznej poprawie i czas rozpatrywania wniosków skrócił się. Z kolei podobny problem jak Polbank w ubiegłym roku, obecnie mają DnB Nord i Deutsche Bank. Ze względu na atrakcyjną ofertę (niskie marże) spływa do tych banków bardzo duża liczba wniosków, co powoduje, że bank obsługuje je dosyć długo.

Klasyfikacja banków wg badania Expandera

Marzec 2009 r. Czerwiec 2008 r.
ING Bank Śląski Szybkie Nykredit Szybkie
Pekao BGŻ
Kredyt Bank Kredyt Bank
Polbank Wolne Polbank Wolne
DnB Nord mBank
Deutsche Bank GE Money

Więcej „wolnych” banków

O ile średni czas rozpatrywania wniosku kredytowego nie uległ zmianie w stosunku do czerwca i nadal wynosi ok. 3 i pół tygodnia, to rozkład częstości zmienił się. Spadła bowiem liczba banków procesujących wnioski w terminie do 2 tygodni, czyli sklasyfikowanych jako „szybkie” i jednocześnie wzrosła liczba banków procesujących je powyżej miesiąca, czyli sklasyfikowanych jako „wolne”. Nie zmieniła się liczba banków procesujących wnioski w terminie od 2 tygodni do miesiąca. Wpływ na te zmiany ma nie tylko zmiana czasu rozpatrywania wniosków, ale również to, że w marcowym badaniu nie zostały uwzględnione Nykredit i Santander (pierwszy był czerwcu liderem szybkości, a drugi jednym z wolniejszych banków).

Odsetek banków sklasyfikowanych w poszczególnych grupach

Wolny Średni Szybki
czerwiec 2008 r. 28,5% 47,4% 24,0%
marzec 2009 r. 33,1% 46,4% 20,5%

Katarzyna Siwek, Jarosław Sadowski
Expander


Kredytobiorca nie ma wpływu na czas procesowania wniosku przez bank

Pomiędzy momentem podjęcia przez osobę zainteresowaną decyzji odnośnie pozyskania finansowania w postaci kredytu bankowego a otrzymaniem przez tę osobę środków „zagwarantowanych” przez Bank w umowie kredytowej mija zwykle znaczny okres. Czas oczekiwania na uzyskanie kredytu można umownie podzielić na kilka etapów w szczególności:

  • pierwszy etap pomiędzy złożeniem wniosku kredytowego, a wydaniem decyzji kredytowej, ewentualnie udzieleniem przez bank promesy kredytu,
    • drugi etap do podpisania umowy kredytowej,
    • oraz trzeci etap do momentu uruchomienia środków z kredytu.

Ustawodawca nie narzuca Bankom żadnych rygorów w zakresie czasu maksymalnego na rozpatrzenie przez Bank wniosku kredytowego. Szybkość procedowania Banku uzależniona jest niejednokrotnie od wewnętrznych procedur kredytowych banków, sprawności analityków, działu ryzyka oraz tzw. jakości dokumentów dostarczanych przez przyszłego kredytobiorcę, a także współpracy przyszłego kredytobiorcy z bankiem.

Bank uzależnia bowiem udzielenie kredytu od tzw. zdolności kredytowej kredytobiorcy. Zgodnie z art. 70 prawa bankowego przez zdolność kredytową należy rozumieć zdolność do spłaty zaciągniętego kredytu wraz z odsetkami w terminach określonych w umowie. Zdolność kredytową bank ustala na podstawie dokumentów, które kredytobiorca jest zobowiązany dostarczyć bankowi, dotyczących między innymi stanu majątkowego kredytobiorcy, proponowanego sposobu zabezpieczenia kredytu oraz stwierdzających wysokość stałych dochodów kredytobiorcy.

| Wydanie przez bank decyzji kredytowej może być traktowane jako pozytywny znak na drodze do uzyskania kredytu, ale samo w sobie nie rodzi obowiązku po stronie banku do zawarcia umowy kredytowej, a tym bardziej wypłaty środków. Wydanie decyzji kredytowej nie obliguje banku do procedowania w określonych terminach, które mogą być skutecznie egzekwowane przez Kredytobiorcę. |
| --- |

Banki dodatkowo zabezpieczają się zastrzegając sobie w regulaminach kredytowania prawo do nieudzielenia kredytu bez podania przyczyny.

W celu uzyskania silniejszej gwarancji pozyskania finansowania, warto występować z wnioskiem o uzyskanie promesy udzielenia kredytu. Promesa udzielenia kredytu to swoiste przyrzeczenie zawarcia przez bank umowy kredytowej w przyszłości pod warunkiem spełnienia przez kredytobiorcę określonych w treści promesy warunków. Ustawodawca, co prawda nie definiuje w żadnym akcie normatywnym, co należy rozumieć przez zwrot „promesa”, dlatego też wydanie opinii co do charakteru takiego dokumentu, a mianowicie, czy jest to skuteczny instrument domagania się przez kredytobiorcę zawarcia umowy z bankiem w określonym terminie, należy oceniać na gruncie poszczególnych przypadków. Jak podkreśla się w literaturze przedmiotu w zależności od treści dokumentu, promesa może być kwalifikowana jako oferta, list intencyjny, umowa przedwstępna etc.

Kolejnym etapem jest zawarcie umowy kredytowej, która stanowi najsilniejszą gwarancję dla kredytobiorcy w zakresie możliwości uzyskania wypłaty środków z kredytu.

| Zawarcie umowy kredytowej nie oznacza, iż bank jest bezwarunkowo zobowiązany do wypłaty środków. W zależności od typu umowy kredytowej bank zobowiązuje się do wypłaty środków z kredytu w określonym terminie lub bez wskazania konkretnej daty. |
| --- |

W przypadku określenia daty uruchomienia środków kredytobiorca ma instrument w postacie żądania wypłaty przez bank kwoty kredytu.

| Często jednak banki nie umieszczają w swoich umowach terminu w którym zobowiązane są „podstawić” środki na rachunek kredytobiorcy. |
| --- |

Dodatkowo należy zauważyć, iż w przeważającej większości przypadków wypłata środków z kredytu uzależniona jest od spełnienia przez kredytobiorcę tzw. warunków uruchomienia kredytu. Przeważnie są to: ustanowienie zabezpieczeń spłaty kredytu bądź złożenie określonych dokumentów, które na dzień podpisania umowy kredytowej nie istniały, np: umowa sprzedaży nieruchomości przy finansowaniu nabycia nieruchomości.

Spełnienie przez Kredytobiorcę warunków uruchomienia kredytu powoduje obowiązek po stronie banku do wypłaty środków w terminach wynikających z umowy kredytowej.

Podsumowanie:

| Kredytobiorcy w okresie pomiędzy złożeniem wniosku o kredyt a wypłatą środków z kredytu mają stosunkowo niewielki wpływ na możliwość przyspieszenia procedowania Banku w zakresie wypłaty wnioskowanych przez nich kwot. |
| --- |

Dopiero od momentu podpisania umowy kredytowej bądź promesy, na podstawie której można się skutecznie domagać zawarcia umowy kredytowej Kredytobiorcy otrzymują informację o realnym terminie uruchomienia środków i w przypadku precyzyjnego ustalenia tych terminów w umowach mogą domagać się wykonania przez Bank zobowiązania do wypłaty kredytu.

Marcin Łoś, radca prawny z kancelarii Litwiński Chechlińska Łoś Radcowie Prawni Spółka Partnerska

Źródło artykułu:netPR
kredytbankibank
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)