Księża, którzy nie przyjmują kopert
Parafie coraz częściej zabraniają księżom przyjmowania kopert z pieniędzmi podczas kolędy.
13.01.2009 | aktual.: 13.01.2009 15:20
Pieniądze wręczane podczas kolędy to już tradycja. Jak podaje gazeta, wierni nawet pytają na forach internetowych o to, ile dali inni. Często też w sposób wulgarny pytają o zasadność wręczania koprty. Dlatego wiele parafii wprowadziło zakaz.
"Zdarza się, że księża chodzący po kolędzie spotykają się z agresywnym nastawieniem. Nie dziwi mnie, że w końcu sami decydują, by ogłosić z ambony zakaz zabierania pieniędzy podczas wizyty duszpasterskiej. Nie ma wtedy licytacji, kto da więcej, a jeśli ktoś chce wesprzeć parafię, zawsze może dać na tacę" - mówi gazecie Witold Gawryluk, świecki teolog i socjolog.
Zakaz przyjmowania kopert podczas kolęd jako pierwsi w Małopolsce ogłosili księża filipini z Tarnowa. Cztery lata temu napisali na swojej stronie, że "parafianie mogą się czuć niezręcznie, jeśli z racji sytuacji finansowej nie mogą wesprzeć parafii". Żeby uniknąć takich sytuacji, ówczesny proboszcz apelował z ambony, by wszyscy, którzy przyjmują księdza w domu, zrezygnowali z dawania koperty.
Taki zakaz obowiązuje też od kilku lat we wszystkich parafiach diecezji opolskiej. W Krakowie jak dotychczas tylko jedna parafia postanowiła, że podczas wizyty duszpasterskiej pieniądze nie będą zbierane (parafia Matki Boskiej Ostrobramskiej).
Jak pisze gazeta, metropolita krakowski sprawę zakazu zbierania pieniędzy podczas duszpasterskiej wizyty zostawia proboszczom. Jak wyjaśnia ks. Robert Nęcek, rzecznik krakowskiej kurii, pieniądze z kolędy idą na konkretne cele, najczęściej charytatywne. Część datków z wizyty duszpasterskiej księża odprowadzają do kurii, a z tych pieniędzy utrzymywane są m.in. Papieska Akademia Teologiczna i domy dla chorych duchownych.