Kuriozalne oszustwo "na ZUS". Seniorka straciła prawie 30 tysięcy złotych

Oszustwa polegające na podszywaniu się pod krewnych, pracowników policji czy różnego rodzaju urzędów nadal zbierają żniwo. W poniedziałek nowotarska policja z poinformowała o kolejnej takiej sprawie. Tym razem skuteczna okazała się metoda "na ZUS" i "panią doktor". 77-letnia mieszkanka Nowego Targu, zanim zorientowała się, że jest ofiarą oszustwa, straciła oszczędności życia.

Kuriozalne oszustwo "na ZUS". Seniorka straciła prawie 30 tysięcy złotych Kuriozalne oszustwo "na ZUS". Seniorka straciła prawie 30 tysięcy złotych
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | WDnet Studio
oprac.  TOS

Nowotarscy funkcjonariusze poinformowali w poniedziałek, że do udanej próby kradzieży doszło w piątek. 77-letnia seniorka z Nowego Targu około południa usłyszała dzwonek domofonu. W słuchawce usłyszała kobietę, która podawała się za pracownicę ZUS poinformowała ją, że "zaszły pewne zmiany w emeryturach i chciałaby z nią porozmawiać".

Uwaga na oszustów

Emerytka zaufała głosowi w słuchawce i wpuściła nieznaną sobie kobietę do mieszkania. Ta zaś zastosowała trudną do zrozumienia, ale, jak się okazało, niestety skuteczną, próbę oszustwa. "Oszustka poprosiła o podanie czerwonych numerów seryjnych banknotów z wcześniejszych emerytur, grożąc jednocześnie, że jeśli tego nie zrobi nie dostanie podwyżki i będzie musiała stawić się przed komisją lekarską" - opisuje zdarzenie policja.

Seniorka uwierzyła w tę argumentację, wyjęła swoje oszczędności przechowywane w mieszkaniu i na oczach nieznanej sobie kobiety dokonała przeglądu posiadanych banknotów. "Nie znalazła czerwonego numeru seryjnego, więc zgodnie z poleceniem 'pracownicy ZUS', schowała pieniądze do koperty i odłożyła do szafki" - relacjonują funkcjonariusze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Najważniejsza kwestia przed zimą. "Rząd powinien zrobić wszystko"

Dalszy przebieg zdarzenia jest jeszcze bardziej kuriozalny. Kobieta, która podszywała się pod urzędniczkę, pocieszała seniorkę, że w świetle braku czerwonych numerów na banknotach postara się jej jakoś pomóc. Po chwili natomiast do mieszkania 77-latki przyszła druga kobieta, tym razem podająca się za "panią doktor". Chciała ona przebadać emerytkę i przygotować opis historii, dzięki którym - według jej zapewnień - podwyżka emerytury byłaby jednak możliwa.

Gdy seniorka poddała się badaniom, w tym czasie "pracownica ZUS-u" niepostrzeżenie wyjęła z szafki pieniądze i wyszła z mieszkania. Po chwili również rzekoma "pani doktor" dostała telefon i musiała pilnie opuścić mieszkanie. Gdy seniorka została sama, chciała przenieść pieniądze pospiesznie schowane do szafki w bezpieczniejsze miejsce. Po jej otwarciu zorientowała się, że nie ma już czego przenosić. Straciła niemal 30 tys. zł.

"Sprawa kradzieży została zgłoszona w nowotarskiej komendzie. Obecnie prowadzone są czynności w celu ustalenia tożsamości obu kobiet" - podaje policja. I prosi wszystkich, którzy mają jakiekolwiek informacje o oszustkach, o kontakt.

Plaga oszustw. Trzeba uważać

To niestety kolejna historia pokazująca, jak bardzo ostrożnym trzeba być w kontaktach z nieznajomymi. Policja każdego tygodnia informuje o wyłudzeniach z wykorzystaniem metod "na wnuczka" czy "na policjanta". W ubiegłym tygodniu 38-latek z powiatu świdnickiego wpadł w ręce policji po tym, jak funkcjonariusze powiązali go z trzema oszustwami, których dopuścił się wobec starszych kobiet. Mężczyzna i jego wspólniczka wyłudzili ponad 100 tys. zł.

Z kolei jeszcze tydzień wcześniej policja informowała, że metodą "na policjanta" została oszukana mieszkanka powiatu parczewskiego w województwie lubelskim. Natomiast w maju 75-letni wrocławianin uwierzył mężczyźnie, który podał się za policjanta, i wyrzucił przez okno 40 tys. zł. Podobnie zachowała się 93-letnia mieszkanka Wrocławia. Ta wyrzuciła pieniądze i biżuterię. W jej przypadku wartość strat oszacowano na 31 tys. zł. Ofiarą oszustów stosujących tę metodę padają nawet zakonnicy.

Źródło artykułu: WP Finanse

Wybrane dla Ciebie

Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Gminy zmieniają zasady segregacji odpadów. Koniec z "za darmo"
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Lotnisko w Radomiu pustoszeje. W zimę tylko jeden kierunek
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Zamykają sklep za sklepem. Słynna szwedzka sieć znika w oczach
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Jazda autobusami za darmo. Chcą, by mieszkańcy porzucili samochody
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Ile sklepów może jeszcze otworzyć Żabka? Padła liczba
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Legalizacji nie będzie. Pismo z rządu nie pozostawia wątpliwości
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Tony jagód z Ukrainy jechały do Polski. Oto co wykryły służby
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Polak wygrał w Eurojackpot. Oto gdzie kupił szczęśliwy kupon
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Ciąg dalszy afery z Allegro. Wpis krąży po internecie. Firma komentuje
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Rząd bierze się za kolejny alkohol. Producenci krytykują wzrost akcyzy
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Masz stare dokumenty z czasów PRL? Mogą być warte 20 tys. zł
Afera o Aldi w Sosnowcu. Mieszkańcy oburzeni. "Okna wychodzą na sklep"
Afera o Aldi w Sosnowcu. Mieszkańcy oburzeni. "Okna wychodzą na sklep"