Trwa ładowanie...
d2v71az

KW utrzyma dodatni wynik finansowy mimo powiększonych rezerw

Około 18 mln zł dodatkowych rezerw musiała utworzyć Kompania Węglowa (KW) gdy okazało się, że na zwałach kopalni Halemba w Rudzie Śląskiej brakuje ok. 50 tys. ton węgla. Mimo to spółka prognozuje, że jej wynik finansowy za ubiegły rok pozostanie dodatni.

d2v71az
d2v71az

Przedstawiciele KW uspokajają, że węgiel nie został skradziony, a niedobór wynika z fałszerstwa statystycznego - ilość wydobywanego węgla została zawyżona. Odpowiedzialną za to osobę ze ścisłego kierownictwa kopalni odsunięto od obowiązków, a o podejrzeniu popełnienia przestępstwa powiadomiono prokuraturę.

O zawyżaniu danych dotyczących wydobycia węgla w Halembie napisała w poniedziałek "Gazeta Wyborcza", nazywając sprawę "gigantycznym skandalem". Rzecznik Kompanii Zbigniew Madej przyznał w rozmowie z PAP, że choć nie doszło do kradzieży czy wyłudzenia, zafałszowana statystyka oznacza dla firmy realne straty.

- Zgodnie z dokumentacją, powinniśmy ten węgiel mieć. Jego brak trzeba było zakwalifikować jako tzw. stratę nadzwyczajną, której wielkość szacujemy na ok. 18 mln zł. Na taką kwotę trzeba było utworzyć rezerwy, a to pogorszyło zarówno wynik ekonomiczno-finansowy tej kopalni, jak i całej Kompanii - wyjaśnił rzecznik.

Madej zaznaczył, że choć sprawa stała się głośna dopiero teraz, kierownictwo spółki wiedziało o niej już w zeszłym roku, dlatego problem nie powoduje korekty wyników (wciąż tylko szacunkowych) Kompanii za cały rok. Firma utrzyma niewielki zysk netto. Kilka tygodni temu jej szefowie prognozowali, że będzie to ok. 2,4 mln zł.

d2v71az

Według ustaleń wewnętrznego postępowania w KW, za fałszerstwo odpowiada jedna osoba, która nie pełni już swojej funkcji. W doniesieniu do prokuratury przedstawiciele spółki obwiniają ją o złamanie art. 56 ustawy o statystyce publicznej. Stanowi on, że kto wbrew obowiązkowi przekazuje dane statystyczne niezgodne ze stanem faktycznym, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do 2 lat. W wypadku mniejszej wagi sprawca podlega grzywnie.

Dla wydobywającej rocznie ok. 40 mln ton węgla Kompanii wielkość 50 tys. ton nie jest znacząca, nie ma to jednak - jak podkreślił Madej - wpływu na ocenę całej sytuacji. - Ta wielkość odpowiada wydobyciu tej kopalni mniej więcej z połowy dni roboczych w ciągu jednego miesiąca - powiedział rzecznik.

Do fałszerstw dochodziło w ubiegłym roku, w okresie, kiedy trwały konsultacje dotyczące przyszłości Halemby, zagrożonej likwidacją. W ostatnich latach przyniosła ona w sumie ponad 1,2 mld zł strat; tylko w 2009 r. było to ponad 300 mln zł. Ostatecznie opracowano dla Halemby specjalny program, zakładający m.in. zwiększenie wydobycia i zmniejszenie zatrudnienia.

Uzgodniono, że kopalnia będzie dalej pracować, jeżeli uda jej się osiągnąć efektywność - ma m.in. niemal podwoić wydobycie (do ok. 8 tys. ton na dobę) i o ok. jedną trzecią zmniejszyć zatrudnienie. W końcu minionego roku kopalnia zatrudniała 4382 osoby, natomiast na koniec 2011 r. ma to być niewiele ponad 2980 pracowników. Ok. 300 osób odejdzie na emerytury, pozostali trafią do innych kopalń, przede wszystkim Bielszowice, Szczygłowice-Knurów i Sośnica-Makoszowy. Część z nich już przeniesiono, inni będą przenoszeni stopniowo w ciągu roku. Pracę może stracić ponad 100 osób z administracji.

d2v71az

Nieoficjalnie przedstawiciele KW przyznają, że zawyżanie wielkości wydobycia mogło służyć pokazaniu postępów, jakie robi kopalnia, w okresie, gdy dyskutowano o jej przyszłości. Madej nie skomentował tych przypuszczeń. Podkreślił, że kopalnia i tak nie spełniała stawianych przed nią zadań produkcyjnych, fałszerstwo nie wpłynęło więc na sposób premiowania i nagradzania ani pracowników, ani dyrektorów.

d2v71az
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2v71az