Lewandowski: broń gazowa dla Rosji wygodniejsza niż inwazja militarna
Broń gazowa jest w tej chwili dla Kremla w relacjach z Ukrainą dużo wygodniejsza niż inwazja militarna - powiedział w piątek w Kartuzach (Pomorskie) komisarz UE ds. budżetu Janusz Lewandowski.
11.04.2014 17:30
Lewandowski ocenił, że list prezydenta Rosji Władimira Putina do przywódców 18 krajów europejskich "nie jest żadną niespodzianką". "Myśmy od dawna wiedzieli, że +broń gazowa+ zostanie użyta" - dodał.
Prezydent Putin w czwartek wystosował list do przywódców 18 krajów europejskich, w którym zwrócił uwagę na krytyczną sytuację powstałą w wyniku skumulowania przez Ukrainę ogromnego długu za gaz sprowadzany z Rosji. Wezwał do natychmiastowych konsultacji w celu ustabilizowania gospodarki Ukrainy. Putin ostrzegł jednocześnie, że rosyjski Gazprom może być zmuszony do przejścia na system przedpłat w handlu gazem z Ukrainą, a w przypadku naruszenia warunków płatności całkowicie lub częściowo przerwać dostawy gazu.
Lewandowski poinformował w piątek, że siedem spośród krajów UE (m.in. Litwa, Łotwa, Estonia, Bułgaria, Słowacja) jest w 100 proc. zależnych od gazu z Rosji. Grupa krajów członkowskich (m.in. Polska) jest w części zależnych od dostaw surowca z Rosji, ale są też kraje, m.in. Hiszpania oraz Dania, które są całkowicie niezależne od gazu rosyjskiego - mówił unijny komisarz.
Lewandowski powiedział też, że do tej pory Unia nie chciała międzynarodowych negocjacji z udziałem Rosji nt. poprawy sytuacji gospodarczej Ukrainy. "O Ukrainie trzeba rozmawiać z Ukrainą jako partnerem UE, a nie z Rosją" - zaznaczył. Jak mówił, gdyby prowadzić takie rozmowy z Rosją, oznaczałoby to tworzenie "strefy wpływów" oraz zgodę na stosowanie "doktryny ograniczonej suwerenności".
Unijny komisarz przyznał jednocześnie, że "pragmatycznie rzecz biorąc, pewnie bez wciągnięcia Rosji w dyplomatyczne rozwiązania, będziemy mieli eskalację konfliktu".
Lewandowski poinformował, że w środę w Brukseli powstał 30-osobowy zespół, który ma "na bieżąco śledzić sytuację i reagować stosownie do potrzeb, usiłując utrzymać Ukrainę na kursie naprawy państwa, przy wszystkich prowokacjach i szantażach, jakich się spodziewamy".
Podkreślił, że "dla UE najważniejsze nie są kolejne listy Putina a to, aby rząd Ukrainy był skoncentrowany na reformach i nie dał się z tego wytrącić, co jest zamierzeniem Kremla".
Unijny komisarz ocenił też, że na list Putina powinna zareagować UE jako całość. "Bo tylko takie sygnały jednolitej postawy docierają do Kremla" - dodał.
Lewandowski zadeklarował, że jest optymistą w sprawie szans na przyznanie przez MFW pomocy finansowej Ukrainie. Szefowa MFW Christine Lagarde poinformowała w czwartek, że program pomocy dla Ukrainy zostanie przedłożony do akceptacji Radzie MFW pod koniec kwietnia lub na początku maja.
"Ukraina bez wsparcia Zachodu będzie całkowicie zdana na szantaż ekonomiczny, bez potrzeby użycia siły, ze strony Kremla. To jest droga do bankructwa kraju" - zaznaczył Lewandowski, który uczestniczył w piątek w Kartuzach w posiedzeniu Gdańskiego Obszaru Metropolitalnego.