Lewandowski: wypłata środków z EFS zależy od wysokości strat
Jeżeli straty powodziowe przekroczą 3 mld euro, to Polska może liczyć na wypłatę z Europejskiego Funduszu Solidarności kwoty przekraczającej 100 mln euro - powiedział w piątek podczas konferencji prasowej w Sejmie unijny komisarz ds. budżetu Janusz Lewandowski.
21.05.2010 | aktual.: 21.05.2010 14:18
Środki z tego Funduszu są przeznaczane dla krajów UE, dotkniętych przez klęski żywiołowe, głównie powodzie.
Lewandowski poinformował podczas piątkowej konferencji prasowej, że roczna skala wydatków Funduszu wynosi 1 mld euro. Z tego 75 mln euro jest zastrzeżona dla rekompensat na wydatki publiczne. Wskazał, że wielkość wypłaty środków z EFS zależy od wysokości strat.
- Przy skali strat ok. 3 mld euro, z czym się pewnie trzeba liczyć, na pewno to będzie ponad 100 mln euro - powiedział. Dodał, że byłaby to jedna z większych wypłat z Funduszu, który utworzono w 2002 r. Komisarz poinformował, że tzw. próg uruchomienia Funduszu w przypadku Polski wynosi 2 mld 125 mln euro. Chodzi o wysokość strat, po przekroczeniu których, środki z funduszu mogą zrekompensować 6 proc. poniesionych strat. W przypadku strat mniejszych pomoc może dotyczyć rekompensaty 2,5 proc. strat.
- Teraz czekamy na wniosek, który mógłby uruchomić Europejski Fundusz Solidarności. Wiem od pani minister rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej, że wniosek ze strony Polski jest przygotowywany - oświadczył. Dodał, że reguły przyznawania pieniędzy są jasne. - Jeżeli będzie dobrze przygotowany wniosek, dobrze wyszacowane straty, to te pieniądze w kierunku Polski, po raz pierwszy popłyną. Polska jest jednym z nielicznych krajów UE, który dotąd o fundusz Solidarności nie występował - dodał.
Lewandowski poinformował, że wniosek należy złożyć w ciągu 10 tygodni od powstania pierwszych strat. - Pieniądze są, nie ma żadnych zagrożeń po stronie dysponowania Funduszem - zapewnił komisarz.
Jego zdaniem uruchomienie pieniędzy nie jest jednak "zbyt szybkie". Dotychczas były one wypłacane w terminie od czterech do sześciu miesięcy. - Jestem zwolennikiem przyspieszenia tej procedury - powiedział. Poinformował, że paradoksalnie, pieniądze z innego unijnego Funduszu, dla krajów spoza UE dotkniętych klęskami żywiołowymi, są uruchamiane bardzo szybko.
Lewandowski podkreślił, że Komisja Europejska otrzymała już cztery wnioski "regionalne" o wypłatę środków z EFS.
EFS został utworzony w 2002 r., w związku z powodzią, która dotknęła wtedy Europę. Głównym beneficjentem EFS były wówczas Niemcy, które otrzymały ponad 440 mln euro, z ok. 700 mln euro wypłaconych, oraz Austria i Czechy.
Komisarz dodał, że Polska może także liczyć na "pieniądz istotniejszy" dla terenów dotkniętych powodzią. Chodzi o setki milionów euro z pieniędzy strukturalnych UE, przeznaczonych na budowę zabezpieczeń i profilaktyki powodziowej. Według Lewandowskiego, największe inwestycje będą miały miejsce w roku 2011.
Lewandowski poinformował ponadto, że nie ma zagrożenia, iż w związku z utworzeniem europejskiego mechanizmu pomocy dla najbardziej zadłużonych krajów strefy euro, Polska w najbliższych latach będzie otrzymywać mniej pieniędzy z budżetu UE.
- Do roku 2013 koperta narodowa nie jest w najmniejszym stopniu zagrożona - zapewnił. Przypomniał, że w ramach programu pomocy zbudowano mechanizm gwarancyjny w wysokości 750 mld euro. Udział budżetu europejskiego wyniósł 60 mld euro. - Został zbudowany po to, aby Hiszpania, Portugalia i parę innych krajów były w stanie obsłużyć swoje zobowiązania na uspokojonych rynkach, o własnych siłach. Bardzo bym nie chciał, aby te gwarancje zostały uruchomione - zaznaczył.
Komisarz wskazał, że widzi raczej pośredni związek między kryzysem greckim, a "możliwościami Polski" w najbliższym okresie. Wyjaśnił, że chodzi o pogarszający się klimat wokół solidarności europejskiej i rozmów o przyszłych budżetach, w sytuacji, gdy część państw jest zmuszana do przeprowadzenia bardzo ostrych oszczędności.