Lidl wprowadza nowe promocje. Oto jak chce pomóc Polakom w przetrwaniu drożyzny
W świetle rozpędzającej się z miesiąca na miesiąc inflacji Lidl decyduje się na kolejne promocje. Niemiecka sieć chwali się obniżkami cen produktów spożywczych i specjalną, środową akcją. Skorzystać będą mogli jednak tylko klienci zapisani do programu lojalnościowego Lidla.
Wielkie obniżki cen mięsa, warzyw i owoców, a także "gratisowe środy" - takie nowe promocje wprowadza Lidl. Jak podaje serwis Wiadomości Handlowe, ta ostatnia obietnica oznacza dodanie kolejnych kuponów do aplikacji mobilnej - bowiem tylko klienci z zainstalowaną aplikacją Lidl Plus będą mogli skorzystać z zapowiedzianych zniżek i gratisów.
Nowe promocje w Lidlu
Akcja ma potrwać co najmniej do końca listopada tego roku. Aleksandra Robaszkiewicz, reprezentująca Lidla w kontakcie z mediami, zaznacza, że sieć nie rezygnuje z dotychczasowych promocji, ale rozszerza je jeszcze bardziej. Klienci już od dłuższego czasu mogą bowiem korzystać m.in. z promocji i kuponów w aplikacji Lidl Plus i dodatkowego rabatu 10 proc. dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny.
Najnowsza kampania Lidla to reakcja na rosnącą drożyznę - rabaty mają choć trochę zniwelować odczuwalność podwyżek cen. Inflacja we wrześniu 2022 r. wyniosła już 17,2 proc. w porównaniu z wrześniem 2021. W tym czasie najbardziej podrożały nośniki energii - o 44,2 proc. Ceny paliw do prywatnych środków transportu wzrosły o 18,3 proc., a ceny żywności - o 19,3 proc. Szczyt nastąpi dopiero w lutym 2023 roku - prognozują eksperci Banku Pekao. Wskaźnik inflacji może wtedy sięgać ponad 20 procent.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Trzech liderów podwyżek cen w sklepach. "Efekt wojny i paniki zakupowej"
Na drożyznę odpowiada też największy konkurent Lidla, Biedronka. Z końcem września sieć rozpoczęła nową akcję lojalnościową - Gang Bystrzaków, w ramach której za naklejki można dostać pluszaka. Nowa odsłona popularnej akcji w większej mierze skupia się na inflacji i oszczędzaniu.
Naklejki można bowiem dostać na dwa sposoby: albo za zakup konkretnych produktów w promocyjnych cenach, których asortyment co tydzień się zmienia, albo za odłożone w "wirtualnym portfelu" pieniądze, które trafiają tam przy zakupie wybranych produktów z kartą Moja Biedronka. Za każde odłożone w jeden z tych sposobów sześć złotych przysługuje jedna naklejka.
- Biedronka, będąc blisko swoich klientów, postanowiła z pomocą uwielbianego gangu edukować, jednocześnie oferując możliwość realnych oszczędności w trakcie codziennych zakupów i nagradzania za dokonywanie korzystnych wyborów - komentowała półtora miesiąca temu Aleksandra Surdyk-Kaptur, starszy menedżer ds. marketingu w sieci Biedronka.
Konkurencja rośnie w siłę
Co ciekawe, wśród dyskontów zmniejsza się dystans między czołówką a innymi sieciami. Coraz śmielej poczynają sobie Netto i Aldi. Ta pierwsza, należąca do Duńczyków firma zanotowała w ciągu roku niemal 53-procentowy wzrost ruchu - wynika z badania firmy technologicznej Proxi.cloud i platformy analityczno-badawczej UCE RESEARCH.
- Widać, że w kwestii podnoszenia ruchu Aldi i Netto są liderami. To może wynikać z tego, że w czasach rosnącej inflacji konsumenci zaczęli częściej odwiedzać sklepy, w których wcześniej nie bywali, np. ze względu na większe odległości od domów czy miejsc pracy. Celem mogło być poszukiwanie okazji cenowych, nieoferowanych przez Biedronkę czy Lidla – komentował pod koniec września Michał Rosiak z Proxi.cloud.