Listonosz nadal będzie pukać z emeryturą
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wyrzuca do kosza projekt, który dałby Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych nawet 275 mln zł oszczędności rocznie.
15.09.2009 | aktual.: 15.09.2009 09:38
Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej wyrzuca do kosza projekt, który dałby Zakładowi Ubezpieczeń Społecznych nawet 275 mln zł oszczędności rocznie - pisze "Puls Biznesu". Chodzi o pomysł, aby emerytur i rent nie przynosił listonosz, tylko by trafiały na bankowe konta.
Według projektu Elektronicznego Systemu Świadczeń Społecznych za trzy lata wszystkie emerytury i renty miały być wypłacane nie "do ręki" gotówką, ale przelewane na specjalne rachunki. W przyszłości system miał objąć także zasiłki dla bezrobotnych i z opieki społecznej.
Dziś ZUS płaci po 6 złotych za każdy przelew, co miesiąc wysyłany do emeryta - łącznie ok. 300 milionów złotych rocznie. Uruchomienie ESŚS miało kosztować 142,96 mln zł, z czego 121,51 wyłożyłaby Unia Europejska.
Przy założeniu, że obsługa kont dla emerytów byłaby nie droższa od obecnego przelewu do banku, przekazy kosztowałyby 25 mln zł. W kasie ZUS zostałoby nawet 275 mln zł rocznie - wylicza "PB".
Ministerstwo zawiesiło projekt na czas nieokreślony i nikt już nad nim nie pracuje - alarmuje "Puls Biznesu".