Londyn ochronią Polacy

Polacy będą ochraniać Londyn. Wrocławska firma ochroniarska rusza na brytyjski rynek i już oferuje pracę Polakom.

23.08.2007 | aktual.: 23.08.2007 11:11

Polacy będą ochraniać Londyn. Wrocławska firma ochroniarska rusza na brytyjski rynek i już oferuje pracę Polakom. Spółka Impel liczy przede wszystkim na doświadczonych rodaków z ostatniej fali emigracji, pisze "Rzeczpospolita".

Impel UK Ltd. powstał na początku sierpnia. Według jej przedstawicieli londyńska spółka będzie zarabiać już w przyszłym roku. Na razie rozpoczęła rekrutację pracowników. Pomysł na biznes jest prosty: choć firma nie zamyka się na Anglików i inne nacje, liczy, że w najbliższych miesiącach zbuduje w Londynie zespół menedżerski oparty na kadrach polskojęzycznych. - Chcemy wyciągnąć Polaków ze zmywaków, zaproponować lepszą pracę niż rozładunek tirów - mówi Wojciech Kiestrzyń, szef Impel UK.

Również szeregowi pracownicy będą rekrutowani wśród polskiej emigracji na Wyspach. - Zadbamy o wysokie kwalifikacje pracowników. W ostatnich latach do Wielkiej Brytanii trafiło sporo polskich ochroniarzy z doświadczeniem. Wielu z nich nie znalazło zajęcia w zawodzie - mówi prezes Kiestrzyń.

Impel UK będzie szkolić strażników według brytyjskich standardów i pomoże im już w Anglii zdobyć certyfikaty wymagane przez angielskie prawo, które inaczej reguluje np. kwestie nietykalności osobistej.

Giełdowy Impel z Wrocławia to jedna z największych polskich firm ochroniarskich. Zatrudnia 30 tys. osób. Oprócz ochrony zajmuje się m.in. konwojowaniem gotówki, sprzątaniem biurowców i usługami pralniczymi na przemysłową skalę.

Wojciech Kiestrzyń podkreśla, że szturm na rynek usług związanych z ochroną, kontrolą dostępu, obsługą portierni to dopiero początek ekspansji. - To na Wyspach ustabilizowany rynek, obecność naszej oferty powinna wprowadzić ożywienie - liczy prezes Impel UK. Potem spółka zamierza rozszerzyć swoją ofertę w dziedzinach, w których krajowy Impel jest prawdziwym potentatem: sprzątanie wielkopowierzchniowych obiektów, administrowanie nieruchomościami, pranie bielizny hotelowej i wymiana odzieży roboczej, nawet usługi kateringowe czy headhunterskie.

To nie pierwsza próba wejścia Impela na zagraniczne rynki. Grupa ma już swoje przedstawicielstwa m.in. na Ukrainie i Łotwie. Ale tylko Impel UK został utworzony także z myślą o pracownikach w kraju. Jak większość polskich firm ochroniarskich Impel ma coraz większe kłopoty ze zdobywaniem nowych pracowników. Chce ich zatem skusić możliwością okresowego zatrudniania na Wyspach. Trzymiesięczne zorganizowane wyjazdy w ramach kontraktów zdobytych w Londynie i innych brytyjskich miastach będą się Polakom opłacać. W kraju za godzinę pracy fizycznej w ochronie zarabia się ok. 6 - 8 zł, stawki angielskie, w zależności od wymaganych kwalifikacji, sięgają 12 funtów za godzinę i więcej.

- Jeśli Impelowi dzięki wyjazdowym kontraktom uda się zatrzymać pracowników w kraju, to przedsięwzięcie już będzie sukcesem - mówi Wiesław Bednarz, prezes Konsalnetu. Jego zdaniem niskie stawki za usługi, które skutkują mizernymi gażami i powodują gwałtowny odpływ ludzi, to największy problem branży.

Mimo to firma nie szykuje na razie zagranicznych ekspedycji. - Koncentrujemy się na porządkowaniu interesów w Polsce, wraz z wielkimi inwestycjami przybywa zamówień - mówi Wiesław Bednarz. Jego spółka zatrudnia 8 tys. pracowników i jest obecnie największym w kraju partnerem banków w liczeniu i zarządzaniu gotówką.

- Polskie firmy już wcześniej próbowały zaistnieć na zagranicznych rynkach, ale napotykały w usługach związanych z bezpieczeństwem liczne administracyjne przeszkody. Bariery te nadal istnieją, ale przedsięwzięcie Impela, przeciera szlak - mówi Sławomir Wagner, prezes Polskiej Izby Ochrony Osób i Mienia. Zbigniew Lentowicz

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)