Mają ponad 80 lat i jeszcze pracują
Gdy kilka lat temu umarł w wieku 104 lat Milton W. Garland, który do końca swojego życia prowadził biuro pośrednictwa nieruchomości na Florydzie, wiadomość o jego śmierci podały wszystkie amerykańskie media
15.04.2012 | aktual.: 19.04.2013 09:53
Gdy kilka lat temu umarł w wieku 104 lat Milton W. Garland, który do końca swojego życia prowadził biuro pośrednictwa nieruchomości na Florydzie, wiadomość o jego śmierci podały wszystkie amerykańskie media. Szczególną laurkę ku czci najstarszego chyba czynnego pracownika podała gazeta "Indepedence", która - jak zaznaczył autor tekstu - była o dwa miesiące młodsza od Garlanda. Pośrednik należał do wąskiej grupy najstarszych pracowników świata. Jednak nie pozostawił po sobie pustki.
Tao Porchon-Lynch ma 92 lata, a nadal prowadzi zajęcia jogi. Nauczyła się jej 80 lat temu, gdy wraz z rodzicami mieszkała w Pondicherry, dawnej kolonii francuskiej w Indiach. Pół wieku później została instruktorką i do tej pory wyszkoliła ponad 400 nowych nauczycieli. Dziś uczy nadal. - Joga jest całym moim życiem i nie zamierzam rezygnować, pomimo kłopotów z biodrem. Będę uczyć jogi do śmierci - mówi Tao Porchon-Lynch.
Wiele osób na świecie nie lubi lenistwa i stara się wykonywać swoją pracę, jak długo się da. Aktywność fizyczna jest w tym bardzo pomocna, dlatego też, podobnie jak 92-letnia nauczycielka jogi, wielu słynnych "najstarszych pracowników świata" uprawia sport. Joe Paterno od pół wieku pracuje jako trener amerykańskiego futbolu. Ma 82 lata i prowadzi drużynę uniwersytecką Nittany Lions, która każdego roku plasuje się w najlepszej dziesiątce drużyn w Stanach Zjednoczonych. - Póki mam siłę biegać po boisku, póty będę dzielił się swoją wiedzą z młodszymi kolegami - śmieje się Joe Paterno.
Z kolei John Doster jest 89-letnim strażakiem. Zaczął gasić pożary w 1930 roku. Dziś jest najstarszym strażakiem-ochotnikiem na świecie - ma 75 lat służby, z krótką przerwą na pobyt w wojsku podczas II wojny światowej (walczył w północnej Afryce). Nadal jest bardzo aktywny i bierze udział w prawie każdej akcji swojej rodzimej jednostki.
Praca barmana to także głównie zajęcie fizyczne. Nic sobie jednak nie robi z tego Jim Martin z Richard’s Bar w Chicago. Ma 97 lat i za barem pracuje już od 4 dekad! Nie lubi, gdy stosuje się wobec niego taryfę ulgową. Pracuje trzy razy w tygodniu po sześć godzin dziennie i nie zamierza rezygnować z tej przyjemności.
Jednym z najbardziej długowiecznych narodów są Japończycy. I w dodatku przyzwyczajeni są oni do pracy, która zazwyczaj zajmuje im większość życia. A gdy już mogą udać się na zasłużoną emeryturę, okazuje się, że nie wszyscy tego chcą. Shigeaki Hinohara ma 97 lat i od 1941 roku jest lekarzem w Tokio. Dziś jego prywatny gabinet nadal jest oblegany przez pacjentów, a pan Hinohara znajduje jeszcze czas na pisanie artykułów o tematyce medycznej. Od ukończenia 75 roku życia napisał ich ponad 1000. To dopiero pracowitość!
Rosie Donagheyz kolei to 89-letnia kelnerka. Pracuje w restauracji Wicked Wolf i twierdzi, że siłę do pracy dają jej komplementy, jakie słyszy od zachwyconych klientów. I pewnie będzie pracowała, póki będzie miała siły. Dojrzali wiekowo ludzie pracują także w Polsce. Sergiusz Hornowski, lekarz z Warszawy, ma 98 lat i nadal jest aktywny zawodowo. Jan Franciszek Mazurek*, młodszy o rok nadal prowadzi w Warszawie zakład naprawiający radia. Obyśmy wszyscy w ich wieku mieli siłę i ochotę na pracę, szczególnie, gdy politycy podnoszą wiek emerytalny!
AD
- Jak poinformowała nas rodzina Pana Mazurka, Pan Jan zmarł 2 sierpnia 2012 r. i od roku już nie prowadził warsztatu. Za zaistniałą pomyłkę bardzo przepraszamy. Redakcja serwisu Praca.wp.pl.