Mało wyrazisty przebieg handlu - analiza futures na WIG20
Wracając jeszcze do przebiegu poniedziałkowej odsłony, warto wspomnieć o symetrycznej formacji ABCD na wykresie wygasającej już niedługo grudniowej serii kontraktów. Co prawda układ ma
w zasadzie wymiar jedynie intradayowy, ale formacja zadziałała prawidłowo i w konsekwencji kontrakty powróciły ponownie w okolice bariery popytowej: 2393 – 2396 pkt.
26.11.2014 | aktual.: 26.11.2014 13:10
[ Wykres FW20Z1420 - skala dzienna
]( http://finanse.wp.pl/isin,PL0GF0006239,notowania-podsumowanie.html )
Przypominam ten fakt, gdyż właśnie ze wskazanego obszaru cenowego bykom po raz kolejny udało się wczoraj zainicjować ruch odreagowujący. Obiektywnie oceniając jednak tę inicjatywę, trudno było przypisywać jej jakieś duże znaczenie. Przede wszystkim od początku sesji, analogicznie jak w poniedziałek, zachowywaliśmy się słabiej względem rynków bazowych. Dramatycznie niski był również wolumen obrotu generowany na rynku kasowym.
Początkowo nie reagowaliśmy na coraz wyrazistszy wzrost presji popytowej w Eurolandzie, jednak koniec końców (zresztą na mało płynnym rynku nie było to trudne zadanie) bykom udało się w końcu przejąć inicjatywę.
W przypadku kontraktów znalazło to swoje odzwierciedlenie w postaci naruszenia lokalnej strefy oporu: 2421 – 2423 pkt. Z punktu widzenia techniki wszystko wskazywało zatem na to, że nastąpią dalsze wzrosty, nawet z możliwością przetestowania zaproponowanego przeze mnie pułapu cenowego 2435 pkt. (tutaj ważną kwestią pozostawało także to, że popyt uaktywnił się w rejonie wsparcia: 2393 – 2396 pkt.).
Generalnie zarysowany scenariusz znalazł potwierdzenie w realnym handlu, choć do bezpośredniego starcia na intradayowym oporze: 2435 pkt. ostatecznie nie doszło. Z załączonego wykresu wynika, że kontrakty oddaliły się jednak od wsparcia Fibonacciego: 2393 – 2396 pkt., co nie wypłynęło w sumie na zmianę wizerunku technicznego kontraktów. Utrzymanie przedziału cenowego: 2393 – 2396 pkt. sprawiło bowiem, że rynek nadal porusza się w relatywnie wąskim korytarzu, dla którego istotną barierą pozostaje również węzeł podażowy: 2451 – 2454 pkt. Tak jak nadmieniałem we wczorajszych opracowaniach online, jego przełamanie wiązałoby się także z negacją układu ABCD, co z punktu widzenia techniki powinno znaleźć odzwierciedlenie w postaci kontynuacji tendencji wzrostowej.
Problem oczywiście w tym, że działania inicjowane obecnie przez popyt nie sprawiają pozytywnego wrażenia. Na rynku kasowym ewidentnie brakuje w tej chwili kapitału, który mógłby w dłuższym okresie wpływać stabilizująco na notowania kontraktów. Brak tego elementu powoduje, że grudniowa seria zachowuje się dość chimerycznie i przede wszystkim relatywnie słabiej względem bazowych parkietów Eurolandu. Takie są niestety fakty. Ponieważ zakres cenowy: 2393 – 2396 pkt. jest na razie ewidentnie respektowany, niewielką przewagę w ujęciu intradayowym zachowuje jednak obóz byków. Stąd logiczny wniosek, że przełamanie w/w węzła popytowego wpłynęłoby negatywnie na wizerunek techniczny wykresu, mogąc zarazem stać się czynnikiem wywołującym jeszcze bardziej odczuwalny wzrost presji podażowej. W moim odczuciu znalazłoby to najpewniej odzwierciedlenie w postaci testu kluczowej strefy wsparcia: 2370 – 2375 pkt., która zbudowana jest już między innymi na bazie projekcji średnioterminowego, prowzrostowego układu XABCD (widać to
dokładnie na załączonym wykresie).
Czekamy zatem na dalszy rozwój wydarzeń, uwzględniając niezmiennie możliwość podejmowania przez popyt aktywnych działań obronnych w węźle: 2393 – 2396 pkt. Zanegowane bowiem tej strefy (o czym pisałem przed momentem) stanowiłoby zapowiedź kontynuacji tendencji spadkowej, z opcją przetestowania wsparcia: 2370 – 2375 pkt.
Paweł Danielewicz
Analityk techniczny, makler
DM BZ WBK