Marazmu na GPW ciąg dalszy
Ostatnie kilka dni handlu na warszawskiej giełdzie nie prezentowało się najlepiej. W obliczu bicia kolejnych maksimów za oceanem i pokaźnych wzrostów na rynkach europejskich na naszym parkiecie trwa trend boczny z coraz mniejszą aktywnością inwestorów.
27.11.2014 | aktual.: 07.06.2016 15:26
Po dzisiejszej sesji nie można było spodziewać się, że będzie ona przełomowa, tym bardziej że amerykańskie giełdy ze względu na Święto Dziękczynienia będą zamknięte, a to zazwyczaj powoduje spadek aktywności inwestorów na światowych rynkach. Giełdowy dzień rozpoczęliśmy od niewielkiego wzrostu, po czym przed południem podjęte zostały próby powiększenia jego skali. Niestety z uwagi na brak wyraźniejszego impulsu i przy braku determinacji ze strony sił popytowych były one nieudane. Nie wpłynęły na sytuację na rynkach ani nieco lepsze dane z niemieckiej gospodarki, ani wystąpienie prezesa EBC Mario Draghiego. Dopiero w momencie, gdy zwyczajowo do gry wchodzą inwestorzy amerykańscy, gracze nad Wisłą próbują ożywić i podnieść rynek. Niestety udało się to w niewielkim stopniu. Nieco zamieszania na rynku surowcowym wywołała popołudniowa decyzja OPEC o pozostawieniu dotychczasowego dziennego limitu wydobycia na niezmienionym poziomie, co wywołało kolejny spadek ropy do poziomów niewidzianych od 2010 roku.
Ostatecznie dzień zakończyliśmy na niewielkich plusach przy jednym z najsłabszych w tym roku obrotów, które wyniosły ok. 485 mln zł. Główne indeksy giełdowe href="http://finanse.wp.pl/isin,PL9999999995,notowania-podsumowanie.html">WIGWIG (Zobacz zmiany indeksu») i href="http://finanse.wp.pl/isin,PL9999999987,notowania-podsumowanie.html">WIG20WIG20 (Zobacz notowania indeksu ») zamknęły się wzrostem odpowiednio 0,33 i 0,32 procent. Najbardziej aktywni byli inwestorzy, którzy handlowali akcjami href="http://finanse.wp.pl/isin,PLPGER000010,notowania-podsumowanie.html">PGEPGE (Zobacz notowania spółki ») – ok. 97 mln zł. Najlepiej zachowywały się dziś spółki z branży spożywczej, chemicznej i banki, najgorzej natomiast – energetyczne i telekomunikacyjne.
Wśród blue chipów drugi już dzień wzrostom przodował kurs Kernela (+5,18%) po wczorajszej publikacji wyniku kwartalnego. Kurs ukraińskiej spółki zdołał przebić dziś lokalne minimum z końca października, co daje podstawy do myślenia o średnioterminowej zmianie trendu. Wzrostami swoją obecność na giełdzie zaznaczyły jeszcze Alior (+2,43%), Bogdanka (+1,82%), PGNiG (+1,40%), LPP (1,18%) i Pekao (+1,13%). Najsłabiej w tym gronie prezentowały się notowania PGE (-3,42%), które przebiły dziś ostatnie minima i stało się to na porównywalnie wysokich obrotach, a także Taurona (-2,28%). Być może jest to pokłosie ubiegłotygodniowych spekulacji o możliwym zaangażowaniu spółek energetycznych w proces restrukturyzacji branży górniczej. Nie zachwyciły również akcje JSW (-0,76%) i Lotosu ( 0,04%).
Atmosfera na szerokim rynku była odzwierciedleniem tego, co działo się w gronie większych spółek, z tym że obroty w tym segmencie wręcz zamarły. Indeksy reprezentujące tę część rynku wzrosły nieznacznie: WIG50 o 0,41%, a WIG250 o 0,37%. Pozytywnie wyróżniającymi się reprezentantami byli TIM (+11,11%), Stalprofil (+7,53%), Astarta (+5,93%) i Radpol (+3,73%), na który wpłynęła publikacja ceny niedawno zawartych dużych transakcji na akcjach spółki- 11 zł. Na drugim biegunie do najsłabszych zaliczyć było można Czerwoną Torebkę (-7,19%), Miraculum (-3,12%) i Kredyt Inkaso (-3,09%).
Trudno po dzisiejszej sesji było spodziewać się, że odbędzie się na niej jakiś przełom. Aktywność, ze względu na długi weekend w USA, nie była powalająca i miało to swoje odbicie w obrocie. Z punktu widzenia wykresu WIG20 znajdujemy się ostatnio w dość wąskiej konsolidacji między 2392 pkt a 2438 pkt. Przebicie któregoś z nich może określić nam kierunek ruchu na kilka tygodni. Choć martwić może w dalszym ciągu niewykorzystywanie dobrej sytuacji na rynkach światowych, to w dalszym ciągu większe prawdopodobieństwo przypisywałbym wzrostowej końcówce roku.
Jacek Siera
Makler DM BZ WBK