Matka jest tylko jedna

Państwo polskie pochyliło się wreszcie nad losem matki prowadzącej własną działalność gospodarczą.

18.02.2008 | aktual.: 18.02.2008 09:46

Czym różni się dziś matka pracująca na etacie od matki mającej własną firmę? Tym, że matka etatowa ma wszystkie przysługujące jej świadczenia od państwa, a matka bizneswomen ma figę z makiem. – To jawna niesprawiedliwość i relikt czasów, gdy przedsiębiorca, czyli prywaciarz, był postrzegany przez państwo jak niebezpieczny element – przyznaje Jerzy Bartnik, prezes Związku Rzemiosła Polskiego. Przypomnijmy: dziś kobietom przedsiębiorcom, choć opłacają wszystkie wymagane składki na ZUS, nie przysługuje urlop wychowawczy. Zupełnie inaczej niż pracownicom zatrudnianym na etat. Tym drugim czas wychowywania dziecka wlicza się do okresu zatrudnienia, od którego zależą uprawnienia emerytalne.

Konsekwencje tego bywają dla przedsiębiorczych Polek tragiczne: wiele z nich nie jest w stanie wypracować stażu koniecznego do otrzymania minimalnej emerytury. Zdarzało się również w ostatnich latach, że na czas wychowywania dziecka matki zawieszały działalność firmy z powodu braku środków na opłacanie składek. Wiele z nich miało później kłopoty z powrotem do prowadzenia działalności.

Po prawie dwóch dekadach od upadku PRL państwo polskie zdecydowało się zmienić przepisy dyskryminujące kobiety przedsiębiorców. – Chcemy, by rodziły i wychowywały dzieci w komfortowej sytuacji – mówi Agnieszka Chłoń Domińczak , wiceminister pracy i polityki społecznej.

Z przygotowywanego przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej projektu ustawy wynika, że matce przedsiębiorcy na urlopie wychowawczym składkę emerytalną i rentową będzie opłacał budżet państwa. W czasie przerwy w działalności kobiety będą mogły, podobnie jak matki na etatach, otrzymać dodatek do zasiłku rodzinnego – 400 złotych miesięcznie. Nowelizacja ma wejść w życie z początkiem przyszłego roku.

Anna Szulc

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)