Mieszane nastroje, czekamy na rozwój wypadków w USA

W Stanach nie tylko nie było oberwania chmury (mimo wzrostów zapasów ropy wobec oczekiwanego spadku),lecz początkowe straty zostały odrobione. To może jednak nie wystarczyć do wzrostów w Europie.

Mieszane nastroje, czekamy na rozwój wypadków w USA
Źródło zdjęć: © WP.PL

27.08.2009 11:28

Teoretycznie S&P wciąż znajduje się tak blisko tegorocznych szczytów, a w zasadzie na nich, że zdecydowany wzrost i ustanowienie nowego maksimum, niejako zmusiłoby inwestorów na innych rynkach do kupowania akcji. W praktyce jednak będzie o to trudno, a to za sprawą Chin, które dały do zrozumienia, że mogą wyhamować produkcję w sektorze metali i cementu.

Ponieważ Kraj Środka jest wielkim odbiorcą przemysłu wydobywczego, notowania na rynkach azjatyckich pogorszyły się po tej deklaracji. Staje się jasnym, że aktywność ekonomiczna Chin była w ostatnich miesiącach jedną z głównych przyczyn wzrostu cen surowców, a przez to także wzrostu cen akcji na rynkach wschodzących. Groźba zmniejszenia popytu na surowce jest więc dość czytelnym sygnałem dla inwestorów - pora zrealizować zyski i czekać na dalszy rozwój wypadków (ostatecznie nie tylko w Chinach sytuacja poprawiła się w ostatnich miesiącach).

U nas niepewnie mogą czuć się przed sesją posiadacze akcji KGHM (w tym rząd), ale przecież jej papiery spadały już wczoraj dość mocno. Raport półroczny PKO BP nie zawiódł raczej posiadaczy akcji banku, ale jeśli w II półroczu wyniki miałyby być powtórzone, to obecna cena akcji nie wydaje się też okazyjna. Oczywiście na PKO trzeba też patrzeć przez pryzmat przyszłej emisji - dziś prasa pisze o dobrodziejstwach płynących z dużych ofert dla całego rynku akcji i historycznie rzeczywiście taki efekt był obserwowany. Ale to wnioski na nieco późniejszy termin.

Na rynki może wpłynąć rewizja danych o dynamice PKB w II kwartale w USA oraz tradycyjnie publikowana w czwartek liczba wnisków o zasiłki dla bezrobotnych.

Ponieważ inwestorzy na GPW już wczoraj zebrali żniwo z wcześniejszych wzrostów dziś nie pozostaje nam nic innego niż czekać na rozwój wypadków w USA. Zdecydowane wyjście ponad szczyty będzie impulsem do kupowania akcji. Odwrót i realizacja zysków przyniosą analogiczne zachowanie na innych rynkach akcji. Rano bliżej jest do drugiego scenariusza.

Emil Szweda,
Open Finance

sesjamwig40gpw
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)