Miliony leżą w gruntach giełdowych firm
Co najmniej kilkanaście spółek produkcyjnych i handlowych z GPW chce zrobić interes na działkach w centrach dużych miast.
14.02.2011 | aktual.: 14.02.2011 07:54
Apator lada dzień sprzeda działkę w centrum Torunia, na której jest siedzibaspółki – dowiedział się „Parkiet”. Wpływy do kasy giełdowego producenta aparatury pomiarowej z tej transakcji wyniosą około 30 mln złotych brutto.
– Niewiele brakuje do złożenia podpisów na umowie – mówi Janusz Niedźwiecki, prezes Apatora. – Negocjacje są trudne, bo inwestor chce mieć pewność, że zmieniony zostanie plan zagospodarowania terenu.
Kto nim jest? Tego Niedźwiecki nie chce ujawnić, ale według naszych informacji chodzi o właściciela sąsiadującej z siedzibą spółki galerii handlowej Copernicus – firmę inwestycyjną Atrium European Real Estate. Atrium dobuduje na tym terenie powierzchnię handlową. Transakcja otwiera Apatorowi drogę do budowy nowego zakładu w podtoruńskiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Pieniądze za grunty w mieście zostaną w całości przeznaczone na zakup 5 ha ziemi w strefie.
Grunty po młotek
Sprzedaż, którą finalizuje Apator, jest symptomatyczna. Co najmniej kilkanaście giełdowych spółek, głównie produkcyjnych, chce zrobić interes, upłynniając atrakcyjne działki w centrach miast. Jeszcze w tym półroczu może dojść do kilku dużych transakcji – wynika z informacji zebranych przez „Parkiet”. Według specjalistów działających na rynku pośrednictwa w handlu nieruchomościami inwestycyjnymi obecnie jest dobry okres, by to zrobić, bo rusza sporo projektów, a inwestorzy szukają dobrze zlokalizowanych gruntów nadających się pod budowę mieszkań, biur, hoteli i galerii handlowych. Giełdowe spółki, których historia sięga wielu dziesięcioleci, wietrzą swoją szansę, by za niemałą gotówkę pozbyć się często przestarzałych lub wręcz zlikwidowanych zakładów produkcyjnych, w których działają od kilkudziesięciu lat. Jest też wśród nich Armatura Kraków, która podobnie jak Apator
chce przenieść się do specjalnej strefy ekonomicznej, gdzie będzie korzystała z oferowanych tam ulg podatkowych. Tereny w mieście, których wartość księgowa to 95 mln złotych, ma zamiar sprzedać do końca roku.
Producent odzieży Bytom, sprzedając swoją siedzibę w centrum miasta, nie tylko zarobi, ale również oszczędzi. – Sprzedaż nieruchomości oznacza, że spółka pozbędzie się ok. 1 mln zł rocznych kosztów. Na wynajem nowego biura wydamy około jednej trzeciej dotąd ponoszonych kosztów – mówi Michał Wójcik, prezes spółki. Decyzję w tej sprawie podejmie dzisiejsze NWZA.
Jak zarobić jeszcze więcej
Inna strategia wykorzystania atrakcyjnych gruntów to współpraca z deweloperem. Według ekspertów to dobre rozwiązanie dla firm, które nie potrzebują gwałtownie gotówki i chcą w dłuższym czasie osiągnąć wyższy zysk ze swoich gruntów. Największy tego typu projekt szykuje Impexmetal, pośrednio kontrolowany przez Romana Karkosika. Na terenie swojej siedziby bardzo blisko centrum stolicy chce zbudować wieżowce. Planowana powierzchnia użytkowa netto wież wyniesie ok. 50 tys. mkw., z czego 1/3 przypadnie na apartamenty, a 2/3 na biura i lokale komercyjne. – Inwestycję można szacować na 100 mln euro, uwzględniając oczywiście wartość gruntu, prace projektowe i budowę. Obecnie szukamy odpowiedniego partnera – powiedział „Parkietowi” Piotr Szeliga, prezes Impexmetalu.
Na siedmiohektarowej działce w centrum miasta IZNS Iława chce zrealizować inwestycję mieszkaniowo-komercyjną. – Iława to bardzo atrakcyjny turystycznie teren, nad kilkoma jeziorami. Jest spore zainteresowanie nieruchomościami rekreacyjno-wypoczynkowymi w tym mieście, nie tylko ze strony Polaków, ale i naszych zachodnich sąsiadów – mówi prezes Jacek Nowicki. Nad dużym projektem pracuje również giełdowy producent mebli Paged. Spółka chce zainwestować 110 mln zł w działalność deweloperską. Na 17 z 23 hektarów położonych w Nowym Koniku koło Warszawy powstać ma osiedle domków jednorodzinnych o ponad 20 tys. mkw. powierzchni użytkowej. Na razie zarząd nie ujawnia, czy samodzielnie zajmie się projektem deweloperskim, czy poszuka doświadczonego partnera. – Jesteśmy na etapie załatwiania decyzji administracyjnych – mówi Daniel Mzyk, prezes spółki.
Joanna Kowalska-Szymczak, dyrektor działu doradztwa inwestycyjnego DTZ
Po okresie ochłodzenia w 2009 roku od kilku już kwartałów widzimy zwiększanie się apetytów inwestorów na nieruchomości w Polsce. Przede wszystkim poszukiwane są „bezpieczne lokaty”, nieruchomości z największym potencjałem i najniższym ryzykiem, w tym działki inwestycyjne w centrach miast.
Uważam, że dla firm spoza sektora nieruchomości to bardzo dobry czas na przegląd zasobów pod kątem ich optymalizacji. Warto się dziś zastanowić, jak lepiej wykorzystywać nieruchomości mające dla firm znaczenie strategiczne oraz wyselekcjonować te, które mogą być zbyte. Najlepsze nieruchomości z powodzeniem znajdą dziś inwestora. Ze sprzedażą trudniejszych, mniej atrakcyjnie położonych aktywów czekałabym na dalsze ożywienie rynku.
Teraz jest dobry moment, by budować zarówno mieszkania, jak i biura. Po kryzysowym zastoju na rynku, znów ruszają inwestycje. Szczególnie w dużych miastach: Warszawie, Krakowie, Wrocławiu i Trójmieście. Tylko za naszym pośrednictwem zawarto w ciągu pół roku transakcje na nieruchomościach gruntowych za 200 mln zł. Jeśli jednak chodzi o spółki produkcyjne, to zabieranie się samodzielnie za projekty deweloperskie będzie zbyt ryzykowne. Lepszym rozwiązaniem będzie współpraca z deweloperem. Spółka może wtedy liczyć nie tylko na zarobek na gruncie, ale również na 10–30-proc. bonus ze sprzedaży mieszkań. To również niezły moment na sprzedaż ziemi, bo ceny gruntów korespondują z cenami mieszkań i powierzchni biurowej.