Ministerstwo gospodarki broni Gazociągu Północnego
Niemiecki rząd uważa Gazociąg Północny za
centralny projekt w kierunku zabezpieczenia dostaw gazu dla Europy
i Niemiec - oświadczył rzecznik
ministerstwa gospodarki w Berlinie.
Niemiecki rząd uważa Gazociąg Północny za centralny projekt w kierunku zabezpieczenia dostaw gazu dla Europy i Niemiec - oświadczył rzecznik ministerstwa gospodarki w Berlinie.
Dzień wcześniej premier Rosji Władimir Putin zagroził państwom europejskim wstrzymaniem budowy gazociągu pod Bałtykiem.
_ Gazociąg Północny to komercyjny projekt gospodarczy. Decyzje dotyczące inwestycji podejmuje realizujące ją konsorcjum Nord Stream _- powiedział przedstawiciel resortu gospodarki, pragnący zachować anonimowość.
_ Wątpliwości (wokół budowy gazociągu) powinny zostać wyjaśnione w drodze konstruktywnych rozmów pomiędzy zainteresowanymi stronami _ - dodał.
Tymczasem w Moskwie anonimowy przedstawiciel konsorcjum Nord Stream powiedział niemieckiej agencji dpa, że wstrzymanie inwestycji nie jest rozważane.
_ Budujemy gazociąg dalej. Jednak musimy się liczyć ze wzrostem kosztów z powodu droższych kredytów _- powiedział.
Międzynarodowy kryzys finansowy nie ułatwił realizacji projektu, ale "oczekiwane konsekwencje wzrostu kosztów nie są krytycznym czynnikiem" - dodał rozmówca dpa.
Wcześniej w czwartek groźby Putina skrytykował wiceprzewodniczący frakcji CDU/CSU Andreas Schockenhoff.
_ Nie ma powodu do niecierpliwości albo grożenia zarzuceniem projektu Gazociągu (Północnego). Zadaniem nowoczesnego państwa prawa jest sprawdzenie podnoszonych przez rządy i parlamenty określonych państw kwestii prawnych i związanych z ochroną środowiska _ - oświadczył Schockenhoff.
_ Wymaga to niekiedy więcej czasu, niż pierwotnie zakładano, ale jest ważne dla budowy zaufania _- dodał polityk, który pełni także funkcję koordynatora MSZ ds. niemiecko-rosyjskich stosunków międzyspołecznych.
Przesył gazu rurociągiem biegnącym po dnie Bałtyku ma rozpocząć się w 2011 r. Projekt realizuje rosyjski koncern Gazprom, niemieckie spółki S.On i Basf, a także holenderska Gasunie.
Plany Nord Stream krytykuje Polska i kraje bałtyckie. Wątpliwości co do ekologicznych skutków projektu mają też Szwedzi.
Władimir Putin zagroził w środę państwom europejskim, że wstrzyma budowę Gazociągu Północnego, jeśli nie będą one zainteresowane odpowiednią ilością surowca. Dodał, że Rosja gotowa jest rozważyć alternatywne drogi eksportu gazu.
_ Europa powinna zdecydować, czy potrzebuje tego gazu, gazu dostarczanego z Rosji rurociągiem w takiej ilości, jaką proponujemy, czy też nie potrzebuje. Jeśli gaz nie jest potrzebny, oznacza to, że nie będziemy budować tego gazociągu, a zbudujemy nowe zakłady gazu płynnego na potrzeby światowego rynku _ - powiedział Putin na spotkaniu z premierem Finlandii Matti Vanhanenem w Moskwie.
Anna Widzyk