Mogło dojść do tragedii

Na warszawskim Dworcu Zachodnim o włos nie doszło do tragedii. Kolejarscy związkowcy zmienili plany protestu, dlatego nie zatrzymano ruchu Warszawskiej Kolei Dojazdowej

Na warszawskim Dworcu Zachodnim mogło dojść do tagedii. Nie zatrzymano ruchu Warszawskiej Kolei Dojazdowej. Kolejarscy związkowcy zablokowali nie dworzec Warszawa Centralna (jak wcześniej zapowiadali), a stację Warszawa Zachodnia.

Zmianę planów związkowcy trzymali w tajemnicy, by wprowadzić w błąd zarząd PKP. Wcześniej ostrzegali, że zablokują Dworzec Centralny.

Punktualnie o godzinie 11:30 kolejarze weszli na tory Dworca Zachodniego i kierują się obecnie w kierunku dworca Warszawa-Ochota. Idący kolejarze mają gwizdki, syreny, flagi oraz skandują antyrządowe hasła. Tory blokować będą do ok. 13. Według różnych szacunków jest ich od 400 (źródła policji) do tysiąca (wg związkowców).

"Na Dworcu Zachodnim o włos nie doszło do tragedii, bo nie zatrzymano ruchu Warszawskiej Kolei Dojazdowej. W ostatniej chwili przed protestującymi wyhamował pociąg – informował internauta Kontakt TVN24.

Duże kłopoty czekają pasażerów, którzy jedynie przejeżdżają przez stolicę. Pociągi relacji Olsztyn - Kraków, Gdynia - Kraków czy Olsztyn - Wrocław będą zatrzymywane do zakończenia protestu.

Szczegółowe informacje na temat kursowania pociągów i opóźnień można znaleźć pod numerami: +48 22 474 50 75, 801 022 007, z telefonów komórkowych i zagranicy: + 48 42 20 55 007, (22) 511 60 03, oraz (22) 94 36 lub (42) 94 36 i na stronie internetowej PKP. Pasażerowie, którzy kupili wcześniej bilety na pociąg dotknięty akcją strajkową, mogą go zwrócić w kasach bez dodatkowych opłat.

Rzecznik PKP, Michał Wrzosek przyznaje, że straty spowodowane protestem mogą wynieść nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.

Związkowcy protestują przeciwko rządowym planom pozbawienia części przedstawicieli ich zawodu prawa do wcześniejszych emerytur. "Nie walczymy przeciwko pasażerom, tylko przeciw ustawie" – mówił przewodniczący Rady Sekcji Krajowej Kolejarzy NSZZ "Solidarność" Henryk Grymel.

"Zaraz po naszej akcji udamy się do pana prezydenta z petycją o zawetowanie ustawy" – mówi szef związkowców.

Związkowcy zapowiadają, że jeśli prezydent nie zawetuje ustawy o likwidacji pomostówek, to kolejarze przeprowadzą kolejne protesty. - Nie mogę wykluczyć strajku generalnego – mówi Grymel.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Masz taką popielniczkę w domu? Dziś jest warta krocie
Masz taką popielniczkę w domu? Dziś jest warta krocie
Rachunek za lampki świąteczne. Tyle kosztują 24 godziny świecenia
Rachunek za lampki świąteczne. Tyle kosztują 24 godziny świecenia
Zatrudniał "na lewo" cudzoziemców. Taką karę dostał
Zatrudniał "na lewo" cudzoziemców. Taką karę dostał
Szukają rąk do pracy. Zarobki do 13 tys. zł miesięcznie
Szukają rąk do pracy. Zarobki do 13 tys. zł miesięcznie
L4 zamiast urlopu. Tak Polacy kombinują w święta i sylwestra
L4 zamiast urlopu. Tak Polacy kombinują w święta i sylwestra
Podróbki kawy zalewają Polskę. To oszuści wsypują do opakowania
Podróbki kawy zalewają Polskę. To oszuści wsypują do opakowania
Nietypowe oferta sprzedaży. "Przygotowywane w wigilijny wieczór"
Nietypowe oferta sprzedaży. "Przygotowywane w wigilijny wieczór"
Kazali im pracować w święta. Aptekarze poszli do sądu. Oto wyrok
Kazali im pracować w święta. Aptekarze poszli do sądu. Oto wyrok
Szwedzki gigant kupuje polską firmę. Znają ją wszyscy miłośnicy psów
Szwedzki gigant kupuje polską firmę. Znają ją wszyscy miłośnicy psów
"Zamykamy". Prowadził zakład od 46 lat. Klienci przyjeżdżali z daleka
"Zamykamy". Prowadził zakład od 46 lat. Klienci przyjeżdżali z daleka
Polacy się z niego śmiali. Teraz trudno tam wcisnąć szpilkę
Polacy się z niego śmiali. Teraz trudno tam wcisnąć szpilkę
Nowa atrakcja na Pomorzu. Polacy wejdą tu po raz pierwszy
Nowa atrakcja na Pomorzu. Polacy wejdą tu po raz pierwszy
ZATRZYMAJ SIĘ NA CHWILĘ… TE ARTYKUŁY WARTO PRZECZYTAĆ 👀