MON kupi kolejną partię ponad 300 Rosomaków

W latach 2014-2019 polskie wojsko dostanie 307 kołowych transporterów opancerzonych Rosomak. Wartą 1,65 mld zł umowę na zakup kolejnej partii tych pojazdów podpisano w czwartek w siedzibie MON w Warszawie.

MON kupi kolejną partię ponad 300 Rosomaków
Hiuppo/Wikipedia

24.10.2013 | aktual.: 24.10.2013 11:29

Dokument, w obecności szefa MON Tomasza Siemoniaka, podpisali prezes produkujących transportery Wojskowych Zakładów Mechanicznych w Siemianowicach Śląskich Adam Janik i szef odpowiedzialnego za zakupy dla wojska Inspektoratu Uzbrojenia gen. bryg. Sławomir Szczepaniak.

Jak powiedział Siemoniak, wartość kontraktu wynosi 1,65 mld zł. Cena obejmuje także m.in. pakiet szkoleń i części zamienne. - Dla nas jest to też bardzo ważny moment w ministerstwie obrony, ponieważ jest to kolejny praktyczny krok realizacji planu modernizacji technicznej do roku 2022 - ocenił szef MON. Według szacunków resortu umowa oznacza 3,5 tys. miejsc pracy w Polsce do 2019 r.

Kontrakt podpisano dekadę po pierwszej umowie na dostawę kołowych transporterów opancerzonych. - Te dziesięć lat, to dziesięć lat sukcesu kołowego transportera opancerzonego Rosomak - ocenił Siemoniak.

Z kolei Janik powiedział, że umowa jest korzystna nie tylko dla siemianowickich zakładów i współpracujących z nimi dostawców, jak i dla MON, który zapewnił sobie stabilizację dostaw za niższą cenę niż przy mniejszym zamówieniu. Zapowiedział powstanie wersji specjalistycznych transportera - w pierwszej kolejności wozu rozpoznania technicznego oraz nośnika 120-milimetrowego moździerza automatycznego Rak i wozu dowodzenia do tego modułu.

Zakup kolejnych Rosomaków to jeden z 14 najważniejszych programów operacyjnych dotyczących modernizacji sił zbrojnych do 2022 r. Jak podało we wrześniu Centrum Informacyjne Rządu, na ten program zaplanowano niecałe 7,9 mld zł.

W lipcu z fińskim koncernem Patria podpisano umowę na przedłużenie o 10 lat licencji na produkcję Rosomaków w Siemianowicach Śląskich. Finowie nieodpłatne przekazali MON licencję obejmującą produkcję i sprzedaż zmodernizowanych i zmodyfikowanych pojazdów Rosomak oraz ich modernizacji i modyfikacji, nieodpłatne przekazanie technologii Life Cycle Support oraz zakup zmodernizowanego pojazdu Rosomak przez Patrię. Porozumienie umożliwiło Patrii wywiązanie się z umowy offsetowej i uniknięcie płacenia kar umownych, a Wojskowym Zakładom Mechanicznym - dalszą produkcję i modyfikację Rosomaków (wprowadzono do nich ponad 600 poprawek).

MON poinformowało wtedy, że Wojsko Polskie ma łącznie 570 Rosomaków, kolejne 117 ma powstać do końca 2013 r. Stanowią one wyposażenie dwóch brygad zmechanizowanych w Szczecinie i Międzyrzeczu oraz Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie. Kolejne Rosomaki trafią m.in. do 21. Brygady Strzelców Podhalańskich w Rzeszowie.

Ośmiokołowy modułowy wóz opancerzony AMV skonstruowany przez fiński koncern Patria został wybrany w rozstrzygniętym w grudniu 2002 r., wartym 5 mld zł, przetargu na 690 wozów dla polskiej armii, dostarczanych w latach 2004-13. W 2003 r. podpisano 10-letnią umowę na produkcję licencyjną w WZM wozów, które w Polsce otrzymały nazwę Rosomak.

W połowie marca ówczesny szef Sztabu Generalnego gen. Mieczysław Cieniuch powiedział, że armia chce kupić dodatkowe transportery Rosomak - ma ich być łącznie 877 - w różnych wersjach, w tym ze 120-milimetrowym moździerzem. MON planuje też modernizację już posiadanych wozów.

Oprócz Polski, która jest największym użytkownikiem AMV, wozy te wybrały Finlandia, Chorwacja, Słowenia, RPA, Szwecja i Zjednoczone Emiraty Arabskie.

Źródło artykułu:PAP
rosomakprzemysłzbrojeniówka
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)