Możliwe słabe otwarcie w Europie

Poniedziałek może upłynąć bez większych emocji za sprawą święta w USA i absencji nowojorskiego parkietu. Na dłuższą metę możliwe jest przedłużenie korekty.

Emil Szweda
Źródło zdjęć: © Open Finance

W piątek indeksy europejskie próbowały pozbierać się po spadkach z wcześniejszej sesji, które sprowokowane zostały przez słabe dane o dynamice PKB w Europie. Publikowane w piątek dane wprawdzie nie były dużo lepsze, ale wielu inwestorów sądzi, że rynki znajdują się tylko w korekcie głównego trendu wzrostowego, zatem niższe ceny akcji są dobrym momentem do zakupów. Poważnym mankamentem tej teorii jest fakt, że jest ona powielana w zbyt wielu głowach i w zbyt wielu komentarzach, a większość – jak wiadomo – na rynku nie może mieć racji. Według piątkowych danych, produkcja w USA spadła w styczniu o 0,1 proc. m/m (oczekiwano wzrostu o 0,2 proc.), za to nowojorski indeks aktywności produkcyjnej wyskoczył do 10 (oczekiwano minus 0,75). Jest to kolejny przykład, kiedy miękkie i wyprzedzające dane informują inwestorów o nadciągającym ożywieniu, natomiast twarde dane uparcie wskazują na jego brak. Spadek S&P nie był głęboki – indeks stracił w piątek 0,1 proc., ale w skali tygodnia zanotował siódmą zwyżkę z kolei, co
jest najdłuższą serią od dwóch lat. Ale także serią na tyle długą, by ryzyko korekty na Wall Street wyraźnie wzrosło.

W Azji nastroje były zróżnicowane dziś rano. Nikkei zyskał 2,1 proc. (nie przebijając jednak szczytu sprzed dwóch tygodni, lecz wyraźnie odbijając się od tej bariery), ponieważ na szczycie G20 nie zdecydowano się potępić działań Japonii związanych z osłabieniem jena, lecz wsparto jej dążenie do ożywienia gospodarki. Rynek odebrał to jako przyzwolenie na dalsze osłabienie jena i tym samym poprawę warunków działania eksporterów. Kospi zyskał skromne 0,04 proc., po tym jak nowy minister finansów okazał się przeciwnikiem zwiększania wydatków rządowych na rzecz stymulowania gospodarki, a chciałby zachęcać przedsiębiorstwa do większej odwagi w inwestycjach. Z kolei indeks giełdy w Szanghaju spadł o 0,4 proc.

W Europie możemy być świadkami niewielkiego spadku indeksów dziś rano i równie niewielkiej aktywności inwestorów w przekroju całego dnia. Sprzyja temu brak istotnych danych makro oraz absencja inwestorów z USA. Rynek ożywi się w kolejnych dniach, gdy publikowane będą m.in. wstępne odczyty PMI. Sądzę jednak, że bardziej niż na poprawę wskaźników wyprzedzających inwestorzy czekają teraz na poprawę twardych danych, które mogłyby wskazać, że I kwartał faktycznie będzie lepszy niż IV.

Emil Szweda
Open Finance

| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Nadchodzą trzy niedziele handlowe. W życie wchodzą nowe przepisy
Nadchodzą trzy niedziele handlowe. W życie wchodzą nowe przepisy
Na promocjach bankowych zarobił 61 tys. zł. Oto jego sekret
Na promocjach bankowych zarobił 61 tys. zł. Oto jego sekret
Problemy giganta w Polsce. UOKiK wlepił milionową karę
Problemy giganta w Polsce. UOKiK wlepił milionową karę
Tak wyglądają klejnoty skradzione z Luwru. Mamy zdjęcia
Tak wyglądają klejnoty skradzione z Luwru. Mamy zdjęcia
IKEA tnie zatrudnienie. Redukcja kilkuset etatów
IKEA tnie zatrudnienie. Redukcja kilkuset etatów
ZUS zmienia terminy wypłat. Te grupy dostaną pieniądze wcześniej
ZUS zmienia terminy wypłat. Te grupy dostaną pieniądze wcześniej
Rewolucja w polskich sadach. Oto jak zbiera się teraz jabłka
Rewolucja w polskich sadach. Oto jak zbiera się teraz jabłka
Zamykają zakład w Niemczech. Produkcja trafić m.in. do Polski
Zamykają zakład w Niemczech. Produkcja trafić m.in. do Polski
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Skarbówka dała zielone światło. Te wydatki wliczysz do kosztów
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji
Duża zmiana na Poczcie już wkrótce. Mówią o rewolucji