Trwa ładowanie...
nauka
18-01-2010 09:23

Na nauce można nieźle zarobić

Choć początki są trudne, to możliwość zarabiania na nauce - dzięki kontraktom z przemysłem - jest nieograniczona

Na nauce można nieźle zarobićŹródło: Jupiterimages
d2hfs71
d2hfs71

Jak tłumaczy, rektorzy polskich szkół wyższych nie są zadowoleni z dotychczasowej mobilności młodych uczonych. Dawne zaszłości powodują, że w środowisku naukowym, podobnie jak w wielu innych, panuje niechęć do zmian miejsca pracy i zamieszkania. Absolwenci danej uczelni z reguły oczekują, że zrobią w niej doktorat i zdobędą kolejne stopnie naukowe.

To, zdaniem rektora PW, jest poważny problem, bo rozwój w świecie naukowym polega również na tym, że zmienia się uczelnie, laboratoria i programy badawcze. Badacz powinien stykać się z nowym środowiskiem, zdobywać nowe doświadczenia, rywalizować z innymi uczonymi. Tymczasem w Polsce zamiast konkurencji jest stabilność. Rynek naukowy nie jest mobilny.

- Młody, bardzo zdolny człowiek po skończeniu studiów może podjąć studia doktoranckie i zdecydować się na karierę innowatora, ale wtedy mało zarabia, bo stypendium doktoranckie jest niskie. Absolwent na rynku pracy ma kilkakrotnie wyższe oferty finansowe - na początek. Jednak potem te proporcje zmieniają się. W ramach zespołu badawczego jest szansa na wysokie granty, szczególnie europejskie - przekonuje prof. Kurnik.

Jak podkreśla rektor, wiele polskich uczelni bardzo dobrze przygotowuje studentów do przyszłej pracy w międzynarodowych zespołach. Wszyscy studenci PW zdają egzaminy z języka angielskiego, na części wydziałów realizowane są studia w tym języku. - Moim celem jest, aby w przyszłości na wszystkich wydziałach każdy kierunek studiów miał swoją wersję anglojęzyczną. Takie studia są jednak kosztowne, ponieważ uczelnia musi sprowadzić visiting professors, native speakerów, którzy będą jednocześnie ekspertami w wykładanych dyscyplinach. Problem zatem może stanowić niedostateczna liczba kandydatów. Ale wierzę, że za kilka lat ten plan uda się zrealizować - zapowiada prof. Kurnik.

d2hfs71

Dodaje, że na Zachodzie podręczniki mówiące o tym, jak zdobyć pieniądze na studia, są grubsze, aniżeli programy tych studiów. W Polsce możliwości kredytowania studiów lub finansowania ich z różnorakich stypendiów są ograniczone. Rektor PW uważa, że jeśli chcemy odegrać większą niż dotychczas rolę na międzynarodowym rynku edukacyjnym, powinniśmy utworzyć Polską Agencję Wymiany Akademickiej, na wzór niemieckiej DAAD.

- Musimy też pomyśleć o tym, żeby uatrakcyjnić studiowanie w Polsce. Studenci nie narzekają na programy, sprzęt, laboratoria, ale na drogie studia, niedociągnięcia organizacyjne i brak porozumienia w języku angielskim i pewne zamknięcie kulturowe - ocenia profesor.

Zaznacza, że zmiany są już bardzo zaawansowane. Z pewnością bardzo atrakcyjny będzie powstający właśnie - nowatorski na europejską skalę - kierunek studiów dedykowany zarządzaniu własnością intelektualną. Na PW projekt koordynuje Bogusław Węgliński z silną grupą współpracowników, m.in. z prof. Piotrem Moncarzem ze Stanford. Ich praca nad standardami zarządzania własnością intelektualną zaowocuje programami studiów magisterskich, realizowanych w sześciu uczelniach w Polsce.

- Takich nowości dotąd nie mieliśmy w standardach i jestem pewien, że należało by wdrożyć pewne elementy tych programów na wszystkich kierunkach studiów. Wszędzie mamy przecież do czynienia z własnością intelektualną i prawami do niej. Chciałbym, żeby te pojęcia - z zakresu nowej dziedziny wiedzy - były bliskie każdemu studentowi - mówi prof. Kurnik. KOL

d2hfs71
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2hfs71