Na parkiecie świąteczna atmosfera
Środowa sesja na warszawskim parkiecie miała nużący przebieg. Wtorkowe wzrosty na Wall Street w połączeniu z umiarkowanymi spadkami na sesji azjatyckiej zdezorientowały inwestorów i WIG20 przez większą cześć dnia kurczowo trzymał się poziomu poprzedniego odniesienia.
Podobna sytuacja miała miejsce na parkietach zachodnioeuropejskich i bez echa przeszły nawet popołudniowe dane z gospodarki amerykańskiej. Po godz. 14:00 rynki poznały finalny odczyt dynamiki PKB za oceanem w III kwartale (2,6% vs. konsensus na poziomie 2,8%) a dwie godziny później nieznacznie gorsze od oczekiwań wyniki sprzedaży domów na rynku wtórnym w listopadzie. Na lokalnym podwórku najistotniejsza była decyzja RPP o utrzymaniu dotychczasowego poziomu stóp procentowych. Końcówka sesji nie przyniosła przełomu i WIG20 przy niskich obrotach (finalnie na poziomie 754 mln PLN) zakończył dzień spadkiem o blisko 0,1%, tj. na poziomie niespełna 2 770 pkt.
(fot. BM Banku BPH) Wczorajsza sesja nie zmienia technicznego obrazu rynku. Na wykresie indeksu WIG pojawił się niewielki czarny korpusu zlokalizowany w obrębie górnego zakresu zmian indeksu z sesji wtorkowej. Tym samym pomiędzy kupującymi i sprzedającymi jest remis. Obroty w trakcie środowej sesji wyniosły niespełna 1,1 mld zł. Tak niska aktywność inwestorów trzecią sesję z rzędu sprawia, że techniczny obraz rynku (mimo ruchów cenowych) nie zmienia się. Oscylowanie indeksu tuż pod oporem 47 890 pkt jest dobrą informacją dla posiadaczy akcji, w myśl zasady, że konsolidacje przy maksimach ruchu cenowego zwykle są zapowiedzią kontynuacji wzrostów. Patrząc na rynek przez pryzmat wskazań ADX, mona dostrzec trwającą od miesiąca równowagę sił. Dopóki taki stan będzie się utrzymywał, inwestorzy nie będą skłonni do zdecydowanego kierowania kursów w dowolną stronę, ponieważ rodzi to ze sobą podwyższone ryzyko inwestycyjne.
BM Banku BPH