Naciągacze wypełniają PIT‑y za kilka złotych, a oszukani sami odpowiadają za dane

"Rozliczanie PIT-ów. Ceny od 10 zł" - takie ogłoszenia można spotkać na przystankach i klatkach schodowych w całej Łodzi. Daje się na nie skusić bardzo wiele osób, które nie są w stanie same wypełnić rozliczenia podatkowego.

Naciągacze wypełniają PIT-y za kilka złotych, a oszukani sami odpowiadają za dane
Źródło zdjęć: © Polska. Dziennik Łódzki

03.02.2009 | aktual.: 03.02.2009 09:16

"Rozliczanie PIT-ów. Ceny od 10 zł" - takie ogłoszenia można spotkać na przystankach i klatkach schodowych w całej Łodzi. Daje się na nie skusić bardzo wiele osób, które nie są w stanie same wypełnić rozliczenia podatkowego, a nie stać ich na zapłacenie od 50 do 200 złotych, bo tyle średnio za wypełnienie PIT-a ściągają od podatników biura rachunkowe.

Na rozliczenia "za grosze" nabiera się coraz więcej osób. Okazuje się jednak, że to, że zapłacili wcale nie znaczy, że ich zeznanie jest wypełnione poprawnie. Pracownicy łódzkich urzędów skarbowych przyznają, że wielu podatników, którzy przychodzą z wypełnionymi PIT-ami dziwi się, że w ich zeznaniach są błędy, mimo że zapłacili za to, by ktoś zrobił rozliczenie za nich. Urzędy skarbowe nie mają jednak wpływu na nieuczciwe firmy, które ogłaszają się do pomocy w wypełnianiu PIT-ów.

podatek" L="http://podatki.wp.pl/narzedzia_kalendarium.html">

_ Podatnicy osobiście odpowiadają za to co znajduje się w ich zeznaniu podatkowym _ - mówi Agnieszka Pawlak, rzeczniczka łódzkiej Izby Skarbowej. _ Wiemy jednak, że zdarzają się błędy nawet w tych rozliczeniach, których wypełnienie podatnicy komuś zlecili. To nie ten, kto pomaga wypełnić formularz odpowiada za błąd, a osoba, która się pod nim podpisuje i której zeznanie dotyczy. _

PIT trzeba złożyć do 30 kwietnia. Ile osób do tego czasu uda się naciągnąć na rozliczenie "za półdarmo" nie wiadomo, bo urzędy skarbowe nie prowadzą takich statystyk. Podatnik sam musi się domagać roszczeń od naciągaczy. To jednak nie jest takie ławe, bo pomocnicy "za dychę" nie prowadzą legalnej działalności i nie spisują umów z osobami, którym wypełniają PIT-y.

_ To paradoksalnie bardzo niebezpieczna sytuacja _ - uważa Zbigniew Kwaśniewski, miejski rzecznik konsumentów. _ Wartość zapłaty za usługę jest bowiem bardzo niewielka, ale konsekwencje, jakie mogą rodzić błędy w zeznaniu podatkowym są przecież ogromne. _

Według rzecznika, na podatkowych naciągaczy trzeba bardzo uważać, bo urząd skarbowy nie będzie ścigał nieuczciwej firmy, tylko osobę, która rozlicza się z fiskusem, to ona bowiem odpowiada za to co znajduje się w formularzu. A udowodnienie, że błąd popełnił ktoś inny, bez spisania umowy, może okazać się bardzo trudne.

Może zatem warto spróbować rozliczać się samemu? Katarzyna Tomczak, zastępca naczelnika Urzędu Skarbowego Łódź-Śródmieście mówi, że z wypełnieniem zeznania podatnik nie powinien mieć trudności.

_ Jeśli przeczytamy ze zrozumieniem instrukcję, to wypełnienie formularza nie powinno nastręczać większych problemów _ - mówi Katarzyna Tomczak. _ A gdy ktoś ma wątpliwości zawsze może poprosić o pomoc w punkcie informacyjnym, który działa w każdym urzędzie skarbowym. Zresztą gdy podatnicy osobiście składają zeznanie, zawsze osoba przyjmująca sprawdza, czy nie ma w nim błędów. _

W Urzędzie Skarbowym Łódź-Śródmieście wpłynęło na razie ponad 1200 zeznań. Urzędnicy mówią, że to dopiero początek. Najwięcej osób pojawia się w marcu i kwietniu.

W tym roku zmian jest kilka, bo oprócz internetu, ulgi na dziecko i ulgi rehabilitacyjnej można jeszcze odliczyć obowiązkowe składki na ubezpieczenie zdrowotne i społeczne zapłacone poza granicami Polski. Po raz pierwszy też osoby przekazujące 1 procent podatku mogą też zaznaczyć w specjalnej rubryce, że zgadzają się na powiadomienie o tym tę organizację pożytku publicznego, której przekazały swój 1 procent.

Magda Szrejner
POLSKA Dziennik Łódzki

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)