Nadchodzą chude czasy: bezrobocie, spadek zatrudnienia, brak stałych umów
Ostatnie dane GUS dotyczące sytuacji na rynku pracy świadczą o tym, że przedsiębiorcy nie są pewni tego, jak będzie rozwijać się sytuacja gospodarcza. Wolą ograniczyć zatrudnianie i unikać zawierania stałych umów. Eksperci są zdania, że czeka nas trudny okres na rynku pracy.
21.09.2011 | aktual.: 21.09.2011 17:38
- Dane za sierpień pokazują, że pracodawcy niechętnie tworzą nowe miejsca pracy, obawiając się o przyszłą koniunkturę. Niepokoją się zwłaszcza o sytuację w strefie euro. Dlatego są bardzo ostrożni w przyjmowaniu nowych pracowników. W tym roku też drastycznie ograniczone zostały środki z Funduszu Pracy na różne formy aktywizacji zawodowej osób bezrobotnych. W ubiegłych latach korzystało z nich ok. 700 tys. osób, obecnie ta liczba stopniała do ok. 250 tys. - ocenia dr Jacek Męcina, doradca zarządu Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.
Według ekspertów, w kolejnych miesiącach zatrudnienie będzie dalej malało, bo kończą się prace sezonowe w rolnictwie, ogrodnictwie czy budownictwie. Ponadto kończy się okres obowiązywania ustawy antykryzysowej, wykorzystywanej przez wiele przedsiębiorstw, dzięki której trzecia z kolei umowa terminowa nie przekształcała się z mocy prawa w umowę na czas nieokreślony.
Zdaniem Tomasza Hanczarka, Prezesa Zarządu Work Service SA, trudności na rynku pracy będą się dodatkowo wzmagały poprzez podniesienie płacy minimalnej, która przekłada się na wyższe koszty zatrudnienia. Spowoduje to wyhamowanie procesu tworzenia nowych miejsc pracy.
Pracodawcy będą więc bardzo ostrożnie podchodzili do zatrudniania. Liczba zawieranych umów o pracę będzie maleć. Jeszcze bardziej popularne staną się umowy cywilno-prawne, które dają większą swobodę w zwalnianiu i przyjmowaniu pracowników.
„Codziennie jesteśmy bombardowani złymi informacjami ze świata, o tym, że będzie tylko gorzej – komentuje na łamach ‘Gazety Prawnej’ Piotr Rogowiecki z organizacji Pracodawcy RP. Dodaje, że dlatego przedsiębiorcy szykują się na gorsze czasy. – Tną etaty, bo obawiają się, że w przyszłości mogą się zmniejszyć zamówienia na wyroby ich firm.”
W ocenie Pracodawców RP stopa bezrobocia na koniec roku może wzrosnąć o ok. 0,5 pkt proc.
JK