Nadchodzi czas bonów na święta

Tegoroczny talon będzie miał wartość wyższą niż ubiegłoroczny. Sieci handlowe zacierają ręce - to może być dla nich dobre zakończenie roku. Wzrosło bowiem zatrudnienie, płace, a więc i liczba sprzedanych firmom bonów pracowniczych za wyższą kwotę, bo wyższy w tym roku jest odpis na fundusz socjalny. Dlatego w supermarketach ochoczo stosuje się rabaty przy zakupach, za które płaci się świątecznym bonem. Chcą zwabić jak najwięcej klientów.

Świąteczne bony są opłacalne dla pracodawcy, a jednocześnie chętnie przyjmowane przez pracowników, którzy mogą w dodatku nabyć zakupy dużo taniej, bo z rabatem. Dlatego z badania Ipsos wynika, że już 54 proc. firm daje kupony podarunkowe swoim pracownikom.

Firmy kuszone są przez wszystkie sieci handlowe. Real wystawia bony towarowe o nominałach 10, 20, 50 i 100 zł, które można realizować w 50 hipermarketach tej marki oraz w sieciach Media Markt, Saturn i Praktiker. Tesco proponuje nominały już od 5 zł i realizację bonu w każdym ze swoich 254 sklepów na terenie kraju. Pracodawca może tam również zamówić paczki świąteczne, koszt pakowania sieć bierze na siebie, a przy zamówieniu powyżej 70 tys. zł dowozi je do firmy bezpłatnie. Rynkiem talonów rządzi jednak firma Sodexho Pass Polska.

Jej kupon podarunkowy można zrealizować w 50 tys. sklepów różnych marek w całym kraju, także w małych osiedlowych.Wystawca zabiega o takie punkty realizacji bonów, które zwiększą ich wartość.

_ Przy zakupach w wybranych punktach handlowych naszych partnerów na terenie całego kraju można skorzystać z promocji _ - mówi Paweł Sobieraj z Sodexho Pass Polska.

W Carrefour, Champion, Globi klient płacący talonem uzyskuje 10 proc. rabatu. W Auchan jest 15 proc. na jeden, dowolnie wybrany produkt, a w KappAhl 25 proc. Zniżki w Smyku na asortyment dla dzieci wynoszą 15, 25, 50 zł, w zależności od wartości zakupu. Empik uznał, że to dobra okazja do promocji jednego z produktów, więc kupując grę "Wiedźmin" za bon klient otrzyma 15 proc. rabatu.

Kupon podarunkowy jest stosowany przez kilkadziesiąt tysięcy firm w całej Polsce. To opłacalny system wsparcia i budowania pozytywnych relacji pracodawcy z pracownikami. Tylko pośrednio jest to bożonarodzeniowy prezent fundowany z kieszeni pracodawcy. Zgodnie z przepisami, musi on utworzyć Zakładowy Fundusz Świadczeń Socjalnych, jeśli 1 stycznia danego roku ma co najmniej 20 pełnych etatów. Rocznie pracodawca musi wnieść do funduszu konkretną kwotę wynikającą z ustawy o ZFŚS. Jest to 37,5 proc. przeciętnej płacy (po potrąceniu składek na ubezpieczenie) w drugim półroczu poprzedniego roku. Dobry czas dla polskiej gospodarki sprawił, że ta przeciętna płaca z roku na rok znacząco wzrosła. Dlatego jeszcze w 2005 r. podstawowy odpis na ZFŚS wynosił 733,25 zł, w 2006 r. już 764,25 zł, a teraz 804,60 zł. Może być wyższy o 50 proc. przy pracy w warunkach szczególnych, o 6,25 proc. przy zatrudnianiu emerytów i rencistów, a o 5-6-7 proc. przy zatrudnianiu pracowników młodocianych z kolejnych lat szkoły zawodowej.

To dość spora kwota odpisu na każdego pracownika, ale nie wszystko idzie na bony. W firmach zależy to od regulaminu, który mówi o sposobie wykorzystania ZFŚS.

_ W katowickim Urzędzie Miasta większość pieniędzy idzie na wczasy "pod gruszą", a skromne resztki wystarczają tylko na świąteczne paczki dla dzieci i bilety do teatru lub kina. Pracownicy nie otrzymują bonów świątecznych _- mówi Waldemar Bojarun, rzecznik prezydenta Katowic.

Gdy regulamin dopuszcza bony, są one dla każdego, ale nie dla wszystkich w równej wysokości. Zgodnie z przepisami o ZFŚP, wsparcie socjalne w firmach musi być uzależnione od sytuacji materialnej pracownika. Obowiązuje zasada: im wyższa płaca, tym niższej wartości bon.

Niestety, z jego otrzymaniem wiąże się też pewna niedogodność. Każdy obdarowany musi oddać fiskusowi prawie jedną piątą jego wartości. Wartość bonów doliczana jest pracownikom do grudniowych pensji i od tego odprowadzony zostanie 19-proc. podatek. To bożonarodzeniowy prezent dla fiskusa od każdego Polaka obdarowanego bonem przez firmę.

A oto, jakie są korzyści dla pracodawcy:
- wartość kuponów podarunkowych finansowanych z ZFŚS nie powoduje zwiększenia składki na ZUS,
- bon stanowi koszt uzyskania przychodu, więc pomniejsza podatek pracodawcy,
- jest aprobowanym przez załogę, dlatego więc jest jednym z najczęściej stosowanych elementów systemów wsparcia finansowego i motywacji pracowników.

A jakie są korzyści dla pracownika?
- kupony podnoszą wartość grudniowego wynagrodzenia - i to czasem znacznie,
- są cenionym, bo dodatkowym źródłem finansowym oferowanym przez pracodawcę,
- jeśli są do zrealizowania w sklepach oferujących zniżki przy zakupach za kupony podarunkowe, ich wartość rośnie,
- z talonami nie trzeba się spieszyć - są ważne przez rok.

Beata Sypuła
POLSKA Dziennik Zachodni