Nadzieja na powstrzymanie spadków

Choć na giełdach nadal może być nerwowo, jest pewna szansa na chwilowe choćby złagodzenie presji podaży. Trudno liczyć na konkretny powód poprawy nastrojów, ale dynamika ostatnich spadków była wystarczająco duża, by mogło pojawić się odreagowanie. Jego sygnałów należy wypatrywać na rynkach surowcowych.

Obraz
Źródło zdjęć: © Fotolia | jamdesign

Choć na giełdach nadal może być nerwowo, jest pewna szansa na chwilowe choćby złagodzenie presji podaży. Trudno liczyć na konkretny powód poprawy nastrojów, ale dynamika ostatnich spadków była wystarczająco duża, by mogło pojawić się odreagowanie. Jego sygnałów należy wypatrywać na rynkach surowcowych.

Po obserwacji tego, co działo się w końcówce czwartkowego handlu na giełdach, trudno być optymistą. Jednak przez większą część dnia rynki trzymały się nienajgorzej. Powodem wyprzedaży nie były żadne konkretne wydarzenia i informacje, poza tym, które znane są już od kilku dni, czyli chińskim spowolnieniem. W takich przypadkach można liczyć na pojawienie się chętnych do kupna akcji. Negatywnym sygnałem z Wall Street było to, że silniejsza przecena pojawiła się akurat w czasie, gdy do inwestorów dotarły dobre dane makroekonomiczne z amerykańskiej gospodarki, a przede wszystkim wzrost dynamiki sprzedaży detalicznej. Wczoraj przeważyły obawy związane z gospodarką chińską, ale wpływ tego czynnika powinien powoli wygasać. Podaż dominowała niepodzielnie przez cały czwartek, jednak pod koniec handlu dynamika spadków nieco wyhamowała. Dow Jones stracił ostatecznie 1,4 proc. a S&P500 poszedł w dół o 1,2 proc., ale do tej pory korekta za oceanem była ledwie dostrzegalna, a po serii rekordów powinna być czymś naturalnym.

Znacznie gorzej wygląda sytuacja na parkietach europejskich. Szczególnie niepokojące jest zachowanie giełdy we Frankfurcie. DAX od końca lutego stracił już ponad 7 proc. Po wczorajszym spadku o 1,9 proc. zbliżył się niebezpiecznie do poziomu 9 tys. punktów, znalazł się poniżej dołków z początku lutego i z połowy grudnia ubiegłego roku, a techników straszy formacja głowy z ramionami. Tę słabość można tłumaczyć tym, że niemieckiej gospodarce, opartej na eksporcie, mocno szkodzi aprecjacja euro. Jednak bliskość wspomnianego psychologicznego poziomu oraz istotnych technicznie dołków, może skłonić byki do próby obrony przed kontynuacją spadków.

Patrząc na to, co dzieje się dziś na giełdach azjatyckich, niełatwo być optymistą, szczególnie na początkową część handlu na naszym kontynencie. Nikkei stracił 3,3 proc., mimo że styczniowe dane o produkcji przemysłowej były wyraźnie lepsze niż miesiąc wcześniej i tylko minimalnie słabsze od oczekiwań. Dynamiczny spadek indeksu to efekt wpływu nastrojów na Wall Street oraz obaw związanych z umacniającym się od kilku dni jenem. Na godzinę przed końcem handlu po ponad 1 proc. zniżkowały wskaźniki w Szanghaju. Na pozostałych parkietach także było czerwono, ale skala spadków sięgała po kilka dziesiątych procent.

Poranek na rynkach surowcowych wskazuje na pewną nerwowość, ale zmiany notowań nie są znaczące. Kontrakty na miedź trzymają się okolic czwartkowego zamknięcia, odchylając się od niego o 0,1 proc. raz w jedną, raz w drugą stronę. Podobnie jest z cenami srebra i ropy naftowej. Przekraczające w trakcie ostatnich sesji 9 proc. tąpnięcie kontraktów na miedź powinno wyhamować przynajmniej na chwilę, dając tym samym oddech bykom.

Poprawa sytuacji na rynkach surowcowych mogłaby zainspirować inwestorów na rynku akcji do podjęcia próby odreagowania spadków, a oddziaływanie to mogłoby objąć nie tylko notowania firm surowcowych, ale również szersze grono papierów. Bardzo przydałoby się to naszemu rynkowi, któremu surowcowa przecena mocno dała się we znaki. W ciągu pięciu ostatnich sesji akcje KGHM potaniały o ponad 15,5 proc. Wczoraj dynamika spadku nieco wyhamowała, a wkrótce powinniśmy być świadkami próby odbicia od niebezpiecznie zbliżającego się poziomu 100 zł za akcję. Fatalnie wygląda także sytuacja w przypadku JSW, gdzie spadek z ostatnich dni także przekroczył 15 proc. Bardziej niepokojące jest jednak to, że zdecydowana podaż pojawiła się również w przypadku papierów banków. Z jednej strony możemy tu mówić o naturalnej realizacji zysków, z drugiej jednak, o wpływie danych NBP i KNF, sygnalizujących spory spadek zysku netto sektora w pierwszym miesiącu roku. W każdym razie dwie najbardziej znaczące dla indeksów największych spółek
zachowywały się w ostatnim czasie bardzo słabo, a w nich właśnie należy upatrywać siły, mogącej przełamać coraz groźniej wyglądającą korektę. W czwartek mieliśmy już próbę obrony ze strony zwyżkujących po 2,6-2,8 proc. walorów Orange i PGNiG, wspomaganych przekraczającą 1,5 proc. zwyżką notowań akcji PGE. Być może dziś chęć zwyżki pojawi się w przypadku większej grupy spółek. Ważnym sygnałem ewentualnej zmiany nastrojów inwestorów będzie zachowanie się wskaźników małych i średnich firm. Ostatnio znalazły się one w dużych opałach, ale jednocześnie wyceny wielu spółek, których akcje niedawno tak chętnie kupowano, stały się bardziej atrakcyjne.

Roman Przasnyski
Open Finance

| Niniejszy dokument jest materiałem informacyjnym. Nie powinien być rozumiany jako materiał o charakterze doradczym oraz jako podstawa do podejmowania decyzji inwestycyjnych. Wszystkie opinie i prognozy przedstawione w niniejszym opracowaniu są jedynie wyrazem opinii autorów w dniu publikacji i mogą ulec zmianie bez zapowiedzi. Open Finance nie ponosi odpowiedzialności za jakiekolwiek decyzje inwestycyjne podjęte na podstawie niniejszego opracowania. |
| --- |

Wybrane dla Ciebie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
O tych pracowników biją się firmy. Płacą 30 tys. zł miesięcznie
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ikea uruchamia cyfrowy second hand. Oto co można kupić za 10 zł
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
Ten sklep znał każdy Polak. Sieć z elektroniką znika z Europy
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
"Powstała moda na te znicze". Ludzie wydają po kilkaset złotych
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Uwaga przy jesiennych porządkach. Kary mogą sięgać 5 tys. zł
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
Najnowsza atrakcja w turystycznym raju Polaków. Znamy ceny biletów
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To on wygrał Konkurs Chopinowski. Taką nagrodę zgarnął
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To oni podbijają polski rynek pracy. Zastępują Ukraińców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok