12.10.Paryż (PAP/dpa) - Szefowie państw i rządów Eurolandu zebrali się niedzielę tuż po godz. 17.00 w Paryżu, by naradzić się nad drogami wyjścia z kryzysu finansowego i bankowego.
"Celem tego spotkania jest zdefiniowanie wspólnego planu działania państw strefy euro i Europejskiego Banku Centralnego w obliczu kryzysu finansowego" - głosiło piątkowe oświadczenie francuskiego urzędu prezydenckiego zapowiadające szczyt.
Do Eurolandu należy 15 państw UE.
Przed szczytem, jego gospodarz, prezydent Francji Nicolas Sarkozy spotkał się w Pałacu Elizejskim z brytyjskim premierem Gordonem Brownem w celu uzgodnienia planowanych kroków wobec kryzysu.
"Oczekuję ambitnego, skoordynowanego planu" - powiedział Sarkozy, którego kraj przewodniczy obecnie UE.
W najbliższą środę podczas szczytu UE ma dojść do dalszego uzgodnienia antykryzysowych działań - już na szczeblu wszystkich (27) państw członkowskich wspólnoty.
"Chciałbym, aby Europa mówiła jednym głosem" - podkreślił Sarkozy.
Wielka Brytania nie należy do strefy euro, jednak znalazła się w centrum obecnego kryzysu bankowego.
Obecny w niedzielę w Paryżu przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso oświadczył, że "w obliczu bezprecedensowego kryzysu (finansowego) potrzebna jest nam bezprecedensowa koordynacja" wysiłków zmierzających do jego opanowania.
Barroso wyraził nadzieję, że niedzielne spotkanie przywódców eurogrupy w Paryżu przyniesie "jasną odpowiedź" na pytanie, co należy zrobić w obliczu kryzysu finansowego.
Podkreślił, że przywódcy eurogrupy "powinni zademonstrować obywatelom i europejskim rynkom zdolność i determinację Europy do skoordynowanego działania".
Jego zdaniem, punktem wyjścia do dyskusji na spotkaniu eurogrupy powinny być decyzje ostatniej narady ministrów finansów G7 (w piątek w Waszyngtonie), ale należy zastanowić się nad sytuacją bardziej szczegółowo, konkretnie w odniesieniu do Europy. (PAP)
ik/ ro/ asa/
