Nagła zmiana sentymentu - analiza futures na WIG20

Na wstępie warto przypomnieć, że środowe próby przełamania strefy oporu: 2453 – 2456 pkt.
nie zakończyły się niestety sukcesem byków. Z drugiej jednak strony podaż również nie była w stanie wykreować silnego ruchu kontrującego z obszaru ważnego oporu technicznego. Skoro zatem nikt nie decydował się na atak, rynek jak to zwykle bywa w takich sytuacjach zakotwiczył się w wąskim korytarzu cenowym.

Nagła zmiana sentymentu - analiza futures na WIG20
Źródło zdjęć: © Thinkstockphotos

05.12.2014 | aktual.: 05.12.2014 11:19

[ Wykres FW20Z1420 - skala dzienna

]( http://finanse.wp.pl/isin,PL0GF0006239,notowania-podsumowanie.html )

Nieco inaczej wyglądało to już jednak w przedpołudniowej fazie wczorajszego handlu. Bykom udało się bowiem przejąć inicjatywę i w efekcie doprowadzić do naruszenia węzła: 2453 – 2456 pkt. Kontrakty zaczęły zatem konsekwentnie podążać w kierunku intradayowej strefy oporu: 2470 – 2473 pkt., skonstruowanej na bazie zniesienia 88.6%. Ponieważ prowzrostowe nastroje dominowały również w Eurolandzie, inicjatywa byków na GPW miała zewnętrzne (psychologiczne) wsparcie.

Około godz. 12.00 impuls wzrostowy wytracił jednak swój impet i analogicznie jak dzień wcześniej, na FW20Z1420 zaczął rozwijać się ruch boczny. Biorąc pod uwagę wygenerowany sygnał techniczny w postaci przełamania strefy: 2453 – 2456 pkt. (która przeobraziła się na moment w lokalną zaporę popytową), przewagę techniczną posiadał jednak obóz byków, choć ta okoliczność nie znajdowała potwierdzenia w postaci nowych maksimów cenowych kreowanego ruchu. Co więcej, w miarę upływu czasu podaż zaczęła dochodzić do głosu (przy niestety dość stabilnie zachowującym się Eurolandzie).

Koniec końców również i tam doszło do relatywnie silnego wzrostu presji ze strony niedźwiedzi. Bodźcem okazała się tutaj konferencja prasowa prezesa ECB i mało optymistyczne reakcje inwestorów na słowa wypowiadane przez Mario Draghiego. Silne spadki w Eurolandzie wywołały mini panikę na GPW. Kontrakty zaczęły zatem oddalać się od strefy oporu: 2453 – 2456 pkt., przełamując kolejne intradayowe wsparcia techniczne. Z załączonego wykresu wynika, że ruch spadkowy wytracił swój impet dopiero w okolicy węzła cenowego: 2413 – 2418 pkt. wytyczonego na bazie zniesienia 61.8%.

Obiektywnie trzeba zatem przyznać, że obraz techniczny wykresu uległ pogorszeniu. W porannej odsłonie popyt ewidentnie triumfował (transakcje były zawierane ponad istotnym oporem: 2453 – 2456 pkt.), a w końcowej fazie handlu znaleźliśmy się nagle poniżej zniesienia 50.0% całego ruchu inicjowanego od 14 listopada.

Z drugiej jednak strony warszawski rynek znalazł się w objęciach niezwykle silnych i destrukcyjnych emocji. Problem polega oczywiście na tym, że proces realizacji zysków na rynkach zachodnich może się w każdej chwili rozwinąć, a giełda warszawska – jako relatywnie słabszy parkiet w ostatnim okresie – niestety nie zdoła prawdopodobnie przejść obok tego faktu obojętnie.

Wczoraj mogliśmy się przekonać, że obóz niedźwiedzi pozostaje nadal bardzo aktywny, choć w moim odczuciu ten czwartkowy akcent podażowy powinien uzyskać jeszcze jakieś dodatkowe potwierdzenie (na przykład w postaci przełamania wyeksponowanej na wykresie strefy wsparcia: 2413 – 2418 pkt.). Jeśli taki scenariusz urzeczywistniłby się, wzrosłoby według mnie prawdopodobieństwo negacji całego impulsu popytowego (nawet z możliwością przetestowania węzła popytowego: 2368 – 2373 pkt.).

Początek dzisiejszego handlu powinien jednak ułożyć się pod znakiem aktywnych prób niwelowania wczorajszej przeceny. Okazało się bowiem, że rynki amerykańskie nadal tryskają optymizmem (choć zamknięcie indeksów wypadło poniżej kreski) i ten fakt może w jakimś stopniu wpłynąć na przebieg handlu w Eurolandzie.

W tym kontekście dopiero jednak powrót kontraktów ponad zakres: 2453 – 2456 pkt. mógłby tutaj stać się istotnym bodźcem uaktywniającym obóz byków w jeszcze większym wymiarze. Niewykluczone, że ponownie weszlibyśmy wówczas w fazę ruchu wzrostowego, z dość ściśle określonym celem w postaci testu średnioterminowego węzła podażowego: 2492 – 2496 pkt. W pierwszym komentarzu online zaproponuję jednak dość interesujący jak sądzę filtr cenowy dla naruszonego wczoraj węzła Fibonacciego: 2453 – 2456 pkt.

Na zakończenie jeszcze jedno przypomnienie. Wczoraj istotnym wydarzeniem okazała się konferencja prasowa po posiedzeniu ECB. Dzisiaj z kolei zostanie opublikowany miesięczny raport z amerykańskiego rynku pracy. Po godzinie 14.30 ponownie zatem może dojść na rynkach finansowych do wzrostu zmienności.

Paweł Danielewicz
Analityk techniczny, makler
DM BZ WBK

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)