Nagrody dla urzędników resortu finansów. Leszczyna: to za Polski Ład
Polski Ład, który miał być największą reformą podatkową ostatnich lat, okazał się wielką klapą i wizerunkową porażką rządu. Zmiana przepisów wywołała chaos, który w konsekwencji doprowadził do dymisji w Ministerstwie Finansów. Posadę stracił minister i jeden z wiceministrów. Teraz okazuje się, że w chwili gdy w ministerstwie przygotowywane były rozwiązania nieudolnej reformy, posypały się nagrody dla urzędników – ujawnia "Fakt".
Gazeta przypomina, z jaką pompą rząd ogłaszał zmiany podatkowe. Tadeusz Kościński, były minister finansów mówił, że to program, który "założeniami uzupełnia rządową politykę prospołeczną w Polsce, opartą na fundamencie solidarności, wspierającą najmłodszych i najstarszych obywateli oraz rodziny".
3,9 mln zł na premie
Szybko okazało się, że podatkowa rewolucja uderza w emerytów i rencistów, którzy otrzymywali niższe świadczenia, a potem w różne grupy zawodowe: nauczycieli, czy pracowników budżetówki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Rząd przyznaje się do błędu? Wiceminister o zmianach w ulgach
Z powodu bałaganu wokół zmian, ze stanowiskiem ministra musiał pożegnać się Tadeusz Kościński i Jan Sarnowski, wiceminister odpowiedzialny za wdrożenie reformy podatkowej. Ostatecznie z większości rozwiązań z Polskiego Ładu rząd się wycofał i zapowiedział przebudowę systemu podatkowego, która trwa pod kierownictwem nowego wiceministra finansów Artura Sobonia.
Dziś okazuje się, że pracownicy resortu finansów, którzy byli zaangażowani w prace nad Polskim Ładem, otrzymali hojne nagrody. Na ten cel wydano ponad 3,9 mln zł. "Fakt" publikuje odpowiedź na interpelację poselską, którą do resortu finansów skierowała posłanka PO Izabela Leszczyna, była wiceminister finansów.
"Nagrody wypłacono 2574 pracownikom Ministerstwa Finansów, w tym osobom zajmującym stanowisko dyrektora generalnego, dyrektora lub zastępcy dyrektora komórki organizacyjnej. Przeciętna wysokość nagrody za szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej wypłaconej w 2021 roku pracownikowi Ministerstwa Finansów wyniosła 3 tys. 611 zł 42 gr netto" – czytamy.
Prezes PiS oskarżył urzędników. Nagrody poszły
Dziennik rozmawiał z posłanką KO, która uważa, że urzędnicy otrzymali premie za prace nad Polskim Ładem.
– Pół ministerstwa było zaangażowane w prace nad Polskim Ładem – mówi Leszczyna w rozmowie z "Faktem". – Tylko jak to teraz wygląda? Prezes Kaczyński mówi, że nad reformą pracowali urzędnicy, którzy byli niezainteresowani, by ona się udała. Teraz okazuje się, że dostali nagrody? – pyta posłanka.
Resort finansów zapytany o powód przyznania premii odpisał Faktowi, że zostały wręczone "za szczególne osiągnięcia w pracy zawodowej". Szczegółów jednak nie podał.