Najbiedniejsza miejscowość w Polsce

Ze wszystkich rankingów wynika, że najlepiej zarabiają w naszym kraju mieszkańcy Warszawy i Trójmiasta. Średnia zarobków stolicy to 6 tys. złotych brutto, w Gdyni to 4550 złotych, w Gdańsku 4,5 tysiąca złotych. A gdzie zarabiają najmniej?

Najbiedniejsza miejscowość w Polsce
Źródło zdjęć: © © bzyxx - Fotolia.com

27.12.2013 | aktual.: 08.01.2014 13:54

Najbiedniejszą miejscowością w naszym kraju są Pieszyce w woj. dolnośląskim. Średni roczny dochód tej gminy, liczony na jednego mieszkańca, to jedynie 1 590 zł. Podobnie jest w Luboniu (woj. wielkopolskie). Tu średnia pensja wynosi około 1700 zł. W tym niechlubnym rankingu trzeba jeszcze wymienić: Pabianice w woj. łódzkim, Świdnik, Kraśnik i Hrubieszów w woj. lubelskim, Kowary i Zgorzelec w woj. dolnośląskim i Sochaczew w woj. mazowieckim. W każdym z tych powiatów średnia pensja nie przekracza 2 tys. złotych brutto.

W wielu z tych miejscowości płaca z roku na rok spada - najczęstszym powodem jest migracja specjalistów do większych miast i powiększająca się rzesza emerytów i rencistów.

Są jednak w Polsce gminy, które zarabiają (chodzi o wpływy do kasy gminnej) więcej na jednego mieszkańca niż nawet największe miasta. Dochód Polkowic to prawie 9 tys. zł na mieszkańca, Nowego Warpna - 11 tys. zł, a absolutnego lidera w Polsce, Krynicy Morskiej - ponad 18 tys. zł na osobę. Czy to się przekłada na zarobki mieszkańców? Okazuje się, że niekoniecznie. Średnia pensja w Krynicy Morskiej to około 3,5 tys. zł Mieszkańcy Krynicy żyją głównie z sezonowej turystyki. Rozbudowane są tu usługi - szczególnie hotelowe i gastronomiczne. Najwięcej zarabiają właściciele pensjonatów i restauracji i to oni zawyżają średnią. Szeregowy pracownik nie może liczyć na pensję wyższą niż w innych miejscach w Polsce.

Trochę inna sytuacja jest w Polkowicach, które stanowią jeden z głównych ośrodków przemysłowych Legnicko-Głogowskiego Okręgu Miedziowego. Dodajmy, że na terenie miasta znajduje się podstrefa Legnickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. Mieszkańcy gminy to głównie wykwalifikowani specjaliści i robotnicy, zarabiający średnio około 5,5 tys. zł. Takich zarobków mogliby pozazdrościć nawet mieszkańcy stolicy.

Podobnie jest w niektórych miastach na Śląsku - tam, gdzie jeszcze działają kopalnie. W Gliwicach średni miesięczny zarobek to 4 tys. zł. Podobnie jest w Katowicach. To jednak wyjątki. Najczęściej mieszkańcy mniejszych gmin czy powiatów zarabiają o wiele mniej niż wynosi ogólnopolska średnia (3,4 tys. zł). Według statystyk, najgorzej zarabiają mieszkańcy województw, w których bezrobocie jest najwyższe. I tak - średnia zarobków w Białymstoku to 3,2 tys. zł, ale już w powiecie suwalskim to tylko 2,8 tys. zł. Podobnie jest w województwie podkarpackim, gdzie średnie miesięczne zarobki to 3,1 zł, ale w niektórych powiatach (np. krośnieńskim), średni dochód nie przekracza 2,4 zł.

GV,JK,WP.PL

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (998)