Najlepiej kryzysowi opierają się sklepy osiedlowe. Gorzej mają się hipermarkety
Mimo nie najlepszej koniunktury na rynku, Carrefour nie może mówić o spadku sprzedaży. Spowolnienie odczuwają największe hipermarkety, ale za to z kryzysem dobrze sobie radzą małe osiedlowe sklepy, typu convenience. Dlatego sieć zamierza rozwijać się właśnie w tę stronę. Jednym z atutów, które mają przyciągnąć do sklepów nowych klientów, ma być szersza niż do tej pory oferta produktów regionalnych.
27.03.2013 07:20
– Odczuliśmy pewne spowolnienie koniunktury. To jest przede wszystkim wynik niepewności ze strony konsumentów – mówi Agencji Informacyjnej Newseria Jean Anthoine, prezes Carrefour Polska. – Polski konsument jest zaniepokojony sytuacją w kraju.
Jednak w przypadku Carrefoura nie można mówić o spadku sprzedaży. Jak podkreśla Jean Anthoine, to dzięki zróżnicowaniu formatów handlowych.
– Mamy takie formaty, które odnotowują pewne spowolnienie, mamy za to inne, które się rozwijają i w których sprzedaż rośnie – podkreśla prezes Carrefour Polska. – Kilka lat temu dokonaliśmy świetnego wyboru, jakim było pójście w kierunku rozwijania sieci sklepów osiedlowych. Akurat ten segment najlepiej opiera się kryzysowi, a wręcz rozwija się w tych trudnych czasach w przeciwieństwie do innego segmentu, do hipermarketów, które jako pierwsze odczuły spadek koniunktury.
W ubiegłym roku francuska sieć uruchomiła 170 sklepów franczyzowych. Według planów na ten rok powstanie od 200 do 250 kolejnych placówek, także w sektorze convenience, czyli sklepów osiedlowych. Niektóre będą oznaczone logiem „Globi”. Marki, do której Carrefour wraca po pięciu latach przerwy.
– Naszym celem w 2013 roku będzie zwiększenie liczby odwiedzających nas klientów do jednego miliona dziennie – przekonuje Jean Anthoine. – Dzięki temu nasza firma jest obecna właściwie na całym terytorium Polski i dzięki temu cel obrany na 2013 rok jest realny.
Czas na produkty regionalne
W planach Carrefoura jest poszerzanie oferty produktów regionalnych. Ma to być jedna z recept na sukces na trudnym dzisiaj rynku.
– Wiemy, że konsument w czasach kryzysowych wraca do korzeni, do tradycji, do produktów regionalnych, które zna, które lubi – tłumaczy zamiary firmy jej szef na Polskę, Jean Anthoine. – Chcemy tych produktów wprowadzić jeszcze więcej do naszych sklepów.
Niewykluczone też, że produkty z Polski jeszcze w większym niż do tej pory stopniu gościć będą na sklepowych półkach za granicą.
– Zdarza się, że w pewnych krajach filie naszej sieci organizują akcje promujące produkty z konkretnego kraju i w tych przypadkach pomagamy, eksportując szereg produktów polskich – mówi Jean Anthoine.
Tym bardziej, że cieszą się one coraz lepszą renomą, coraz bardziej ceniona jest ich jakość.
– Jeśli chodzi o eksport produktów polskich producentów za granicę, to takim flagowym przykładem są jabłka. Polska jest chyba największym w tej chwili sadem w Europie. Produkty, które my sprzedajemy, np. sok jabłkowy, który sprzedajemy w Hiszpanii czy we Francji jest to w dużej mierze sok wyprodukowany z polskich jabłek – mówi prezes Carrefour Polska.