Największy błąd przy dawaniu napiwków. To jak policzek dla kelnera

Dawanie napiwków to nie tylko kwestia finansowa, ale i kulturowa. W Polsce napiwki są wyrazem wdzięczności za dobrą obsługę, ale warto znać zasady, by nie popełnić faux pas. Oto kilka wskazówek, jak właściwie zostawiać napiwki w restauracjach i kawiarniach.

Napiwkiem można nawet urazić obsługę
Napiwkiem można nawet urazić obsługę
Źródło zdjęć: © Licencjodawca | Thomas M. Barwick
oprac. KRWL

W polskich lokalach gastronomicznych napiwki nie są obowiązkowe, ale stanowią powszechną formę podziękowania za dobrą obsługę. Zwyczajowo klienci zostawiają ok. 10-15 proc. wartości rachunku. W przypadku wyjątkowej obsługi kwota ta może być wyższa. Jak podaje kobieta.wp.pl, w Polsce rzadko dolicza się napiwek automatycznie do rachunku, co jest częstsze przy obsłudze większych grup.

Tego lepiej unikać przy napiwku

Warto unikać zostawiania drobnych monet jako napiwku, ponieważ może to być odebrane jako brak szacunku. Blog krytykakulinarna.com podkreśla, że zostawienie 48 groszy jest jak policzek dla kelnera. Lepiej nie zostawiać żadnego napiwku niż tak niską kwotę. Najlepiej dawać napiwki w gotówce, aby mieć pewność, że trafią bezpośrednio do osoby obsługującej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Arabowie już zmienili Zakopane. Prowadzi biznes specjalnie pod nich

Jeśli płacimy kartą, możemy zasugerować doliczenie napiwku, ale warto pamiętać, że restauracja rozdziela te kwoty między pracowników i odprowadza podatki, co może oznaczać mniejszą kwotę dla kelnera. Dlatego, nawet planując płatność kartą, warto mieć przy sobie gotówkę. Takie podejście zapewnia, że napiwek trafi bezpośrednio do osoby, która nas obsługiwała.

wiadomościgospodarkagastronomia

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (19)