Trwa ładowanie...

Nauczyciel bliski obłędu. Ale zaczynają się wakacje

Aż 44 proc. pedagogów nie widzi sensu swojej pracy. Tylko 1 proc. belfrów powodzi się dobrze, a 34 proc. żyje skromnie lub bardzo skromnie – pokazuje sondaż Polskiego Towarzystwa Socjologicznego.

Nauczyciel bliski obłędu. Ale zaczynają się wakacje
dz32575
dz32575

Marne zarobki, ciągły stres, niski prestiż, złe zarządzanie, agresywna młodzież. Wszystko to sprawia, że nauczyciele nie widzą sensu swej pracy. Czy wystarczą im dwa miesiące wakacji na odzyskanie dawnego entuzjazmu?

Anna Chojnacka jest nauczycielką matematyki w jednym z gdańskich gimnazjów. Cieszy się, że ma przed sobą wakacje, które jak co roku spędzi z rodzicami w nadmorskich Dębkach. Wie jednak, że nawet dwa miesiące laby na plaży (oby tylko była pogoda!) nie przywrócą jej dawnej motywacji i satysfakcji.

- Jestem przemęczona, zestresowana, zdemotywowana – mówi ze smutkiem matematyczka. - Wkurza mnie rozwydrzona młodzież, zła atmosfera w pokoju nauczycielskim, brak perspektyw, szans na awans, podwyżkę, rozwój. Najchętniej zmieniłabym zawód, ale nic innego nigdy w życiu nie robiłam, a rachunki opłacić trzeba.

dz32575

Taki stan psycholodzy nazywają wypaleniem. I pomyśleć, że gdy Chojnacka cztery lata temu zaczynała pracę w szkole, tryskała radością, była gejzerem pomysłów i cieszyła się dużo sympatią ze strony uczniów. Entuzjazm trwał przez rok, potem z każdym miesiącem było tylko gorzej. Niestety, taka właśnie jest prawidłowość – grupę najwyższego ryzyka wśród belfrów stanowią idealiści – czyli osoby traktujące swą profesję w kategoriach powołania i służby.

Problemy i trudności

Przypadek Anny Chojnackiej nie jest odosobniony Z badań Instytutu Medycyny Pracy wynika, że aż 44 proc. pedagogów nie widzi sensu swojej pracy. Prawie tyle samo (40 proc.) oświadczyło, że odczuwa nieustanny stres. Natomiast według sondażu Euridice, zaledwie 10 proc. polskich nauczycieli czuje się docenionych i szanowanych. Zdecydowana większość narzeka też na niski status materialny. Tylko 1 proc. belfrów powodzi się dobrze, a 34 proc. żyje skromnie lub bardzo skromnie – pokazuje sondaż Polskiego Towarzystwa Socjologicznego. Aby związać koniec z końcem, znaczny odsetek dorabia po godzinach - niemal co 10. uczeń bierze korepetycje u kogoś, kto uczy go w szkole.

Kondycją zdrowotną i psychiczną nauczycieli od lat zajmuje się profesor Helena Sęk, autorka książki „Wypalenie zawodowe. Przyczyny i zapobieganie” (PWN 2009). Uczona wskazuje m.in., jakie są główne trudności i problemy przedstawicieli tej profesji. Największą grupę belfrów dręczą złe warunki pracy (57 proc.). Na kolejnych miejscach znalazły się: kiepskie zarobki (34 proc.), zachowanie uczniów (30 proc.), wady zarządzania i niski prestiż (po 18 proc.). Ponadto doskwierają im takie czynniki, jak nastawienie rodziców (17 proc.) poczucie bezsilności (11 proc.), i niezdrowe stosunki w zespole (3-4 proc.).

Zdaniem prof. Sęk, o wypaleniu zawodowym mogą też decydować irracjonalne przekonania nauczycieli. Jedni oczekują, że będą bezwzględnie lubiani przez uczniów oraz doceniani przez rodziców i przełożonych. Inny spodziewają się, że osiągną mistrzostwo w zawodzie. Jeszcze inni wychodzą z założenia, że praca zawsze powinna spełniać ich osobiste pragnienia i aspiracje. Gdy zaś rzeczywistość nie dorasta do ich marzeń, pojawia się frustracja, a później depresja – jak u Anny Chojnackiej.

dz32575

Środki zaradcze

A jak wypalenie nauczycieli mogą odzyskać dawny zapał i motywację?

Profesor Helena Sęk uważa, że najgorszą strategią jest ucieczka od trudności. Jej zdaniem lepiej stawić problemom czoło, niż ich unikać. Przede wszystkim nie wolno udawać – czy to przed sobą, czy przed innymi – że wszystko jest w porządku. Bo kłopoty wypychane ze świadomości, wracają do nas ze zwielokrotnioną siłą. Źródłem wsparcia – według uczonej – są ludzie. A ma tu głównie na myśli dobre relacje budowane we własnym środowisku – z dyrekcją szkoły, z innymi nauczycielami oraz z rodzicami i uczniami. W sytuacjach naprawdę krytycznych można też odwołać się do związków zawodowych czy sądu pracy.

Kolejna wskazówka dotyczy ciągłego podnoszenia kwalifikacji – im większym profesjonalistą jest nauczyciel, tym lepiej radzi sobie na lekcjach i tym większe ma szansę na zmianę miejsca pracy (są placówki lepsze, gdzie uczenie jest przyjemnością i gorsze, pełne agresywnej młodzieży, gdzie praca przypomina horror).

dz32575

Przy lekkim wypaleniu czasem wystarczą dwa miesiące wakacji, by się zregenerować. Ale gdy nauczyciel, jak Anna Chojnacka z Gdańska, nie widzi już sensu swej pracy, nie obejdzie się bez pomocy psychologa.

W tej walce chodzi o coś więcej niż samopoczucie nauczycieli. Stawką jest jakość polskiej edukacji i przyszłość młodzieży. Bo – jak wskazują badania - z powodu przewlekłego stresu, demotywacji i wypalenia efektywność belfra może spaść o połowę.

Mirosław Sikorski

dz32575
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
dz32575