Nauczyciele nie chcą zmieniać zawodu

Od września prawie 7 tysięcy nauczycieli w całym kraju straci pracę

Nauczyciele nie chcą zmieniać zawodu
Źródło zdjęć: © Thinkstock

27.08.2013 | aktual.: 27.08.2013 10:03

*Od września prawie 7 tysięcy nauczycieli w całym kraju straci pracę. Podobna liczba osób została zwolniona ze szkół w ubiegłym roku. Ci, którzy "ocaleli", narzekają na zarobki, ale zawodu zmieniać nie chcą. Kursy i szkolenia nawet wśród zwolnionych nie cieszą się popularnością. *

W Polsce jest ponad ponad 560 tys. nauczycieli. Z roku na rok grupa ta systematycznie się zmniejsza. Powody są różne. Czasami jest to całkowita likwidacja szkół, innym razem zmiany organizacyjne w placówkach. We znaki daje się także niż demograficzny oraz wprowadzanie oszczędności przez samorządy. Zmiany są więc nieuchronne. Problem jednak w tym, że nauczyciele nie chcą zmieniać zawodu. Kursy i szkolenia nie cieszą się w tej grupie zawodowej szczególną popularnością, mimo że urzędy pracy wychodzą ze specjalną ofertą. Sytuacja w wielu miastach Polski wygląda podobnie jak w Gdańsku.

- W maju 2013 r. 88 nauczycielom wręczono wypowiedzenia z art. 20 Karty Nauczyciela. Część z tej grupy skierowano do innej szkoły na wolne etaty po nauczycielach odchodzących na emerytury lub na zastępstwa za nauczycieli przebywających na urlopach. Część nauczycieli uzupełnia etat w innej szkole lub wyraziło zgodę na pracę w niepełnym wymiarze - tłumaczy Dariusz Wołodźko z Urzędu Miejskiego w Gdańsku. - Wszystkie te działania realizował Wydział Edukacji przy współpracy z dyrektorami szkół. Natomiast Powiatowy Urząd Pracy w Gdańsku zwrócił się z ankietą do nauczycieli, którzy otrzymali wypowiedzenie z pracy. Celem jej było zdiagnozowanie potrzeb i możliwości zatrudnienia nauczycieli poza systemem oświaty. W oparciu o wyniki ankiet Powiatowy Urząd Pracy planuje zorganizowanie szkoleń wspierających przekwalifikowywanie się nauczycieli.

W inicjatywy wsparcia tej grupy zawodowej niemal wszędzie włączają się też pośredniaki. Nie ma jednak jasnego rozwiązania dla zwalnianych nauczycieli, ponieważ nie jest łatwo ich przekwalifikować. Oni sami tłumaczą, że niczego innego nie potrafią, bo przygotowywali się przez wiele lat do wykonywania tego właśnie zawodu. Wśród wielu brakuje zwykłej chęci zarabiania na życie w inny sposób. Nie są zainteresowani kursami na przewodnika turystycznego, z zakresu BHP, doradztwa zawodowego oraz ochrony środowiska. Z wielkim oporem korzystają z możliwości założenia własnej działalności. Kiedy więc tracą pracę, najczęściej szukają zatrudnienia w innych placówkach oświatowych. Dyrektorzy szkół taki stan rzeczy tłumaczą faktem, iż w większości przypadków zwolnieni mają 20 lat stażu pracy lub więcej. Te osoby nie wyobrażają sobie siebie w innej zawodowej roli.

Czy coś się zmieni w przyszłości? Solidarność ma nadzieję na poprawę sytuacji, wspierając nauczycieli i monitując w samorządach.

- Według naszych szacunków i danych MEN zniknie ok. 12 tys. etatów nauczycielskich (pełnych etatów i części etatów łącznie). Solidarność wspiera nauczycieli tracących pracę poprzez poszukiwanie miejsc pracy w różnych placówkach i na różnych stanowiskach. Oferuje pomoc prawną w kwestiach związanych ze stosunkiem pracy. Ponadto należy dodać, że dużo nauczycieli emerytów jest zatrudnionych w szkole zgodnie z Kodeksem Pracy (mogą pracować powyżej 65 roku życia) i oni też blokują miejsca pracy. 90 tys. etatów nauczycielskich ukrytych jest w godzinach ponadwymiarowych. Zwracaliśmy się wielokrotnie do MEN, aby te godziny "wyjąć" z tzw. średniej wynagrodzenia nauczycieli, bo są one instrumentem w rękach samorządów, aby nie zwiększając innych dodatków (motywacyjnego, funkcyjnego i za warunki pracy) osiągać średnie (maksymalne) wynagrodzenie nauczycieli - tłumaczy Wojciech Jaranowski, rzecznik Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”.

ml,MA,WP.PL

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (449)