Negatywny scenariusz rozkręca się?
Wtorkowa sesja na rynku terminowym przyniosła korektę notowań marcowej serii kontraktów. Jeszcze w poniedziałek rynki zostały niemiło rozczarowane wynikami opublikowanym przez koncern Alcoa.
Amerykański gigant działający na rynku aluminium zanotował w IV kwartale zeszłego roku stratę na poziomie netto, podczas gdy przewidywania analityków zakładały zysk. Pierwsze w rozpoczynającym się sezonie wyników kwartalnych dane zostały negatywne odebrane również na Starym Kontynencie. FW20H10 na otwarciu handlu straciły 2 pkt w stosunku do poziomu odniesienia, przy czym pozostał to pułap nieosiągalny dla popytu przez pozostałą część dnia.
O 14:30 podano dane o wysokości bilansu handlu zagranicznego za listopad w USA, które również okazały się być gorsze od oczekiwań (-36,4 mld USD vs. konsensus na poziomie -34,5 mld USD). Przewaga podaży doprowadziła w ostatniej godzinie rynek do minimum sesyjnego na poziomie 2 455 pkt, co na moment sprowokowało byki do krótkiego, nieudanego odreagowania, które wyznaczyło zamknięcie na poziomie 2 460 pkt (-1,13%). Dzienny wolumen obrotu wyniósł 39,1 tys. sztuk. Baza zmniejszyła się do +11 pkt, a liczba otwartych pozycji utrzymała się na poziomie powyżej 106 tys. sztuk.
Wykres dzienny FW20H10 Wczorajsza sesja zmaterializowała czarne chmury, jakie zbierały się nad rynkiem od kilku dni. Na wykresie kontraktów terminowych pojawił się czarny korpus, który razem z dwiema poprzednimi świecami tworzy układ przypominający swą wymową spadkową formację gwiazdy wieczornej. Odwrót strony kupującej tuż przed istotnymi z długoterminowego punktu widzenia oporami, oddala znowu w bliżej nieokreśloną przyszłość możliwość skutecznego ataku na 3-miesięczną oporu. Wtorkowe spadki powinny także niepokoić z innego powodu, a mianowicie: liczba otwartych pozycji była odwrotnie skorelowana ze zmianami kursów, co oznacza, że obecnie to podaż przejęła kontrolę nad tą rozgrywką.
Zatrzymanie się kursów na zamknięciu na wsparciu będącym połową białego korpusu z 4.01 może nie wystarczyć do obrony rynku. Kluczowym aspektem będzie dzisiejsza sesja. Jeśli popyt utrzyma poziom 2 459 pkt w cenach zamknięcia - będzie szansa na zniwelowanie negatywnego obrazu rynku. Taki scenariusz może być bardzo trudny do wykonania ze względu na słabe zachowanie indeksów zagranicznych oraz na wskazania krótkoterminowych wskaźników. RSI, podążający za kursami, zdecydowanie wrócił do strefy zmian wyznaczonej przez dominujący rynek niedźwiedzia. A długoterminowy trend jest nadal rozpatrywany w kategorii konsolidacji, co w pełni tłumaczy obecne krótkoterminowe zachowanie graczy.
BM Banku BPH