Nie bądź fajnym facetem, wściekaj się

Nie startujesz w konkursie na najmilszego pracownika, walczysz o awans. Więc wszczynaj awantury z byle powodu

Obraz
Źródło zdjęć: © Jupiterimages

Nie startujesz w konkursie na najmilszego pracownika, walczysz o awans. Więc wszczynaj awantury z byle powodu. Bo kto się ośmieli zadrzeć z facetem, który dostaje szału, bo kolega przesunął gazetę na jego biurku?

„Bądź kulturalny, miły, uprzejmy, a zajdziesz daleko”. Takim przeświadczeniem kierował się Dawid, informatyk w jednej z ogólnopolskich firm farmaceutycznych. Wierzył, że receptą na sukces jest bycie na dobrej stopie ze wszystkimi. Dzisiaj wie, że jest to sposób na klęskę i frustrację.

- Nikomu nie wchodziłem w drogę. Każdemu przytakiwałem. Posłusznie wypełniałem polecenia szefów. A ich niesłuszną krytykę czy wybuchy gniewu przyjmowałem z pokorą – wspomina Dawid.

Mijały lata, ale to nie Dawid awansował, choćby za swe oddanie firmie i potulność. Awansowali jego wredni, aroganccy i cwani koledzy, który umieli tupnąć nogą, rzucić mięsem i postawić się przełożonym. Nie dość tego. Trzy miesiące temu Dawid został wylany z roboty. Po 12 latach nienagannej, solidnej pracy i pomimo idealnej wręcz opinii. Jego wcześniejsze sukcesy, dyplomy, dobre relacje z klientami nie miały dla managementu najmniejszego znaczenia.

Pokornych nikt nie szanuje

Kierownik działu IT miał „zredukować” jednego z dziesięciu podwładnych. Dlaczego wybrał akurat Dawida? Z pozostałą dziewiątką nie byłoby tak łatwo – przyznał ów menedżer w firmowej palarni. Na przykład Darek, który jest cholerykiem, mógłby mu naurągać. Jeszcze gorsza przeprawa czekałaby go z wychowanym na warszawskiej Pradze Andrzejem – ten byłby zdolny wybić mu wszystkie zęby. Na rękoczyny nie pozwoliłby sobie natomiast Kamil, za to poleciałby natychmiast do związków zawodowych i do sądu pracy. Tylko ze strony Dawida kierownik nie spodziewał się oporu. I rzeczywiście, Dawid potulnie przyjął wypowiedzenie, rzeczy z biurka wrzucił do kartonu i cichutko opuścił biuro. Dawid na szczęście dowiedział się, dlaczego to właśnie jego szef postanowił zwolnić. Zdenerwował się tak bardzo, że zaczął pracować nad sobą. Z pomocą zaprzyjaźnionego trenera ćwiczy asertywność. Ten powtarza mu ciągle: „Daj się poznać. Niekoniecznie z dobrej strony. Daj się poznać jako ktoś, kto ma siłę, charakter, jaja”. Albo: „Postaraj się,
żeby inni cię zauważyli”. Już dziś widać efekty tej nauki. W nowej firmie.

Niech cię zobaczą

Już pierwszego dnia pracy Dawid postarał się o to, aby inni go naprawdę zauważyli. Gdy automat z colą nie chciał wydać mu reszty, ten uderzył pięścią w maszynę. Raz, drugi, trzeci, następny. Aż po podłodze potoczyło się z dwa tuziny monet. Ktoś, widząc agresję Dawida, chciał zaalarmować ochronę. Ale ten jednym gniewnym spojrzeniem powstrzymał zbulwersowanego współpracownika. Czym natychmiast zdobył u wszystkich respekt. Opinię twardego zawodnika. Już nikt więcej nie odważy się z nim zadrzeć. Już nikt go nie wyroluje. I już nigdy nie powtórzy się sytuacja z poprzedniego miejsca pracy, gdzie robił za ofiarę losu i korporacyjne popychadło.

Patent z automatem Dawid znalazł w książce „Dupkologia, czyli sztuka rozpychania się łokciami” (Onepress). Jest w niej dużo innych cennych rad, które każdemu pozwolą ugruntować swą pozycję w firmie. Na przykład taka, żeby znaleźć jakiś pretekst i w zasadzie bez powodu wybuchnąć gniewem na koleżankę czy kolegę. Zapalnikiem może być to, że ktoś zabrał gazetę z twego biurka. Rzucił niestosowną uwagę lub spojrzał się na ciebie dziwnie. Wtedy trzeba stracić na moment głowę. Wściec się. Ryknąć na delikwenta. Zmieszać go z błotem. Na koniec pogrozić mu. „Jeszcze raz spróbuj wziąć bez pytania „Wyborczą” albo „Rzepę”, a pożałujesz…”.

Wariactwo? Żeby tylko wariactwo. Ale pomyśl: czy zadarłbyś z osobą, która wychodzi z siebie, bo ktoś dotknął jej gazety?

Mirosław Sikorski

Wybrane dla Ciebie
Zastępują Ukraińców. Ponad 100 tys. pozwoleń na pracę dla cudzoziemców
Zastępują Ukraińców. Ponad 100 tys. pozwoleń na pracę dla cudzoziemców
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
To koniec rodzinnej piekarni. Działali na rynku ponad 40 lat
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Trwa demontaż na Mazurach. Zmiany od nowego miesiąca
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Kasjerka ofiarą mobbingu. Jest wyrok. Biedronka ma zapłacić 30 tys. zł
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
Przekręt na sześć cyfr w fabryce mięsa. Dyrektor usłyszał wyrok
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
216 mln zł na warzywa. Takiego importu nie było od ponad 20 lat
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
Służby przechwyciły 12 ton tuńczyka. Oto co wykryły w transporcie
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
To będzie gigant. L'Oréal przejmuje rywala za miliardy dolarów
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Powiesili w bloku kartkę o bonie ciepłowniczym. Mieszkańcy krytykują
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Zakaz niektórych kotłów na Podkarpaciu. Mieszkańców czeka wymiana
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Mogą upaść po ponad 140 latach. Boją się losu firmy Kulczyka
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie
Sądny dzień dla cen słodyczy. Brak odpowiedzi na najważniejsze pytanie